Skocz do zawartości

Klasa motocykla, a doświadczenie


Plakatufka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Wszyscy, a napewno większość z nas jeździ w towarzystwie kilku motocykli. Często doświadczenie, a bardziej jego brak powoduje takie proste kolizje, które kończą się "tragicznie" dla naszych drogich sprzętów i naszych planów podróży. Nie powiem teraz uważajmy na siebie, powiem nie wstydźmy się doskonalić swoją technikę jazdy. Motocykl konstrukcyjnie jest zbudowany do jazdy na wprost. Nie doświadczeni kierowcy mu w tym przeszkadzają. Jak waszym zdaniem to wygląda na polskich drogach? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten co jechał trzeci na prawdę wykazał się refleksem :)

 

Moja grupa liczy ok. 10 moto i ostatnio kumpel kupił sobie GSXF600 i sobie z nim nie radzi... chociaż mówili mu, żeby kupił coś mniejszego/lżejszego :icon_razz:

Ostatnio jechaliśmy sobie w 3 moto i ten od GSXF'a jechał pierwszy... my zaraz za nim, a ten w połowie zakrętu zaczął hamować to ja na szczęście uciekałem w prawo, a drugi kumpel w lewo... :icon_razz:

Strach za nim jechać :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za szybko chciał dojść do kolegi z grupy a później spanikował i zaczął hamować w ostatniej fazie jeszcze na tył pewnie chciał położyć maszynę ale było już za późno i tak dobrze że to tylko takie lekkie uderzenie co by było gdyby uderzył w katamarana przy wyższej prędkości :icon_razz:

 

 

Pozdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ten koleś na motocyklu to dupa totalna. Koleś w Fordzie ( widać że uważny kierowca) pomimo że skręcał na skrzyżowaniu ( na krótym jest zakaz wyprzedzania) gdy zorientowal się że wyprzedzają go motocykle zatrzymał się i przepuścił grupę. A motocyklista już mógł spokojnie go wyprzedzić czy to z lewej czy to z prawej wiedziać już że nie wyhamuje.

 

Decydując się na wyprzedzanie w takim miejscu trzeba zachować wyjątkową ostrożność ( chociaż ja na przejściach dla pieszych nie wyprzedzam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie popis, popis i jeszcze raz popis. Pewie pomyślał sobie "Co ja nie wyprzedze?" Pomijam sprawe umiejętności, ale napewno zadziałała presja kolegów i plecaczka. No niestety niektórzy niewiedzą kiedy odpuścić. I co by się stało jak by wyprzedził bezpiecznie 100m dalej? I potem sie słyszy w mediach "motocykisci zabójcy", "piraci drogowi". Nie raz byłem świadkiem podobnych akcji ale naszczęśćie zawsze konczyło sie to dobrze ale tylko dlatego że "puszkarz" miał więcej rozumu niż motocyklista który przecież MUSIAŁ nadażyć za kolegami i nieważne że była podwójna ciągła i zakręt pod górkę. Koledzy więcej rozsądku szczególnie jak kogos przewozicie.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alternatywne spojrzenie na wypadek:

Koles jechal jako drugi, myslal ze puszkarz w fordzie pojedzie dalej, moze nawet poczatkowo nie zauwazyl ze Ford sie zatrzymuje bo np. zaslanial mu jego kolega ktory jechal pierwszy? Potem bylo juz za pozno zeby sie zatrzymac. Zauwazcie ze koles ostro hamowal tuz przed przejsciem (w koncowce mu sie nawet tylne kolo zablokowalo), moze mial swiadomosc ze ktos moze przechodzic przed Fordem i nie moze probowac go wyprzedzic? Zdecydowanie zabraklo umiejetnosci i umiejetnosci oceny sytuacji...

 

Tak tylko sobie dywaguje, chcialbym widziec w takich przypadkach tez odrobine sensu, przeblyski myslenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem większą winę ponosi prowadzący, ten drugi po prostu zasugerował się decyzją lidera i za późno zauważył włączony kierunek. Gdyby prowadzący motocyklista nie wyprzedzał, ci jadący za nim zrobili by tak samo.

Oczywiście nie usprawiedliwiam motocyklisty który miał wypadek, powinien on mieć zawsze świadomość własnych decyzji, ale powiem wam że ja często łapię sie na tym samym. że zbyt ufam decyzjom lidera i czasem owocuje to dość mocnym hamowaniem. Taka sytuacja skutkuje natychmiastowym pukaniem sie w główke i bardziej samodzielną oceną.

 

Ciekawy wątek do dyskusji, przecież często jeździmy w grupach więc przydało by sie wypracować technikę jazdy w takich warunkach. Na pewno starzy wyjadacze mieliby coś ciekawego do powiedzenia.

 

Wracając do wątku uważam że lider musi być doświadczonym motocyklistą bo musi przewidywać takie sytuacje.

Edytowane przez Tuzmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...