Skocz do zawartości

Posiadacze Kawasaki 440 LTD


Gość Mangus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm sorki ze sie wetne z pytaniem

 

Kojarzy moze ktos z Was, co to moze sie dziac w przypadku gdy: podczas przyspieszania i trzymania rownej predkosci wszystko brzmi ok, podczas zwalniania (hamulec i/lub zwalnianie silnikiem) pojawia sie dziwny dosc "wizg". Mam za male doswiadzczenie i wiedze by cos skojarzyc :(

 

T.

 

 

u mnie bylo podobnie.wizgaly klocki hamulcowe.wystarczylo zdjac zacisk i przerczyscic je lekko papierkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do grubego króćca w kraniku podłączasz przewód paliwowy średnica 8 idący do komór pływakowych, do cienkiego króćca przewód idący z przedniej górnej części gaźnika. Kranik jest podciśnieniowy także nic nie zakręcasz, jeździsz na pozycji ON lub gdy masz mało paliwka na RES ( rezerwa ), PRI to kranik działający bez podciśnienia tak jak zwykły, dobrze po dłuższym postoju przestawić kranik na PRI na kilka sekund przed rozruchem co pozwoli uzupełnić stan paliwa w komorach pływakowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zwalnianiu, na sprzegle i z zamknieta manetka - wizg, zauwazylem ze nie pojawil sie od razu, jakos po przejechaniu z pol kilometra i zostal tak do konca jazdy. W sobote postaram sie zobaczyc tylny hamulec tak jak jerzyk7 sugeruje. Heh w ostatnia sobote kolo mi w tyl wjechal oplem, ale na szczescie na samym koncu hamowania a ja dalem rade choc troche do przodu zwiac wiec byl to "delikatny pocalunek" :) rama ok (dzis do mechanika na sprawdzenie poszlo), wiec na razie nic nie mieszalem przy moto co by na mnie nie bylo :D

 

T.

Edytowane przez thorgal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich użytkowników Kawasaki 440 z, kz, ltd.

Mam problem z moim moto, a mianowicie jak postoi około tygodnia lub dłużej to ciężko go odpalić. Załapie tak za czwartym razem, ale trzeba go trochę pokręcić. Następnie mimo nagrzania na ssaniu a następnie na wolnych obrotach trochę szarpie i potrafi zgasnąć na wolnych obrotach. Po przejechaniu 200-300 metrów problem ustępuje. Jeżeli motor jest używany powiedzmy, co dwa dni problem nie występuje. Gaźnik zostały rozebrane i wyczyszczone. W trakcie tych zabiegów okazało się, że membrany są delikatnie pęknięte. Zostały podklejone. Podklejenie na pewno wpłynęło na elastyczność i zachowanie membran. Czy to może być przyczyną dziwnego zachowania??? Pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!! Może ktoś miał podobne problemy z swoim moto. Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objawy wskazują na za mały poziom paliwa w komorach pływakowych. Spróbuj przed odpaleniem, po dłuższym postoju, na kilka sekund uzupełnić poziom paliwka przekręcając kranik na PRI. Miałem podobną sytuację i rozwiązaniem było ustawienie poziomu paliwa, metodą prób doszedłem do odpowiedniego dla dobrego rozruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za radę. Wczoraj poczytałem trochę i dzisiaj zmierzyłem poziom paliwa w gaźnikach był bardzo niski. Z zapasowych gaźników założyłem pływaki i zaworki iglicowe. poziom podniósł się od razu o jakiś centymetr. Zobaczymy czy to to. a mam jeszcze pytanie jak wyregulować poziom paliwa w gaźnikach???? Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulujesz poziom delikatnie podginając języczek pływaka, ten na którym jest oparty zaworek iglicowy.

http://www.kz400.com/Workshop%20manual%20b...Carbs/Page8.jpg tu masz pokazany pomiar, ja u siebie doszedłem metodą prób do właściwego poziomu, tyle tylko że rurkę do pomiaru poziomu podłączałem do króćca spustowego paliwa z komory pływakowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis przy wymianie oleju wpadl mi patroch do wlewu chcac go usunac,palcem zrzucilem wodziki.co za glupota!mam pytanie do wszystkich/a szczegolnie Bartka.M/ ktorzy mieli podobny problem czy jest jakas mozliwosc ustawienia ich na swoje miejsce bez zdejmowamia pokrywy.a teraz po kolei.grzebiac palcem poczulem ze cos tam jest ruchome przy wyciaganiu patrocha podnioslem prawdopodonie wodzik ktory spadl z tego co widze z kola ktore ustawia biegi po dalszym moim grzebaniu spadl on chyba calkiem nadol."udalo mi sie wlaczyc jedynke i tak juz pozostal.zastanawialem sie nad sciagnieciem pokrywy/prawej/ale tam jest zaplon i absolutnie niewiem jak go sciagnac a nastepnie ustawic.jezeli ktos mial podobny problem i wie jak to zrobic to prosze o instrukcje krok po kroku.pozdrawiam wszystkich na dwoch kolkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed naprawą polecam lekturę www.kz400.com oraz forum o twinach kawasaki, stronki angielskojęzyczne ale jest tyle fotek że nawet na ich podstawie można wyczaić o co chodzi.

 

Więc tak silnik w tym moto ma konstrukcję prostą jak budowa cepa, szczerze powiedziawszy Junak czy jakikolwiek rusek ma motor bardziej pokręcony niż ta kawa :biggrin: Ja silnika nie rozbierałem ale dekle boczne ściągałem gdyż stare uszczelki dały ciała i trzeba było je wymienić. Spróbuj przez otwór wlewu oleju kawałkiem drutu złapać i podciągnąć do góry ten wodzik, z tego co pamiętam nie da się go źle założyć na to kółko. Jest tylko jedno ale, dwa wodziki zmieniacza łączy mała sprężynka, nie powinna ona spaść ale może i tu pojawia się problem. Jeśli chcesz się bawić dalej to do dzieła:

Zapłon zdejmujesz odkręcając jedną śrubę ( tę mniejsza pod klucz chyba 12 ) i nie da się go źle założyć bo po zdjęciu wygląda tak.

Żeby dostać sie do zmieniacza trzeba zdjąć sprzęgło albo mieć cieniutkie paluszki. Aby zdjąć sprzęgło trzeba odkręcić 4 śruby trzymające zabierak i ściągnąć ( najlepiej szczypcami do segerów ) seger zabezpieczający zębatkę na wale i na wałku skrzyni to i robimy tak

I mamy zmieniacz, dłuższy pręt idzie od góry a mniejszy z dołu. Zakładasz je na to kółko i próbujesz wrzucać biegi kręcąc kołem, jak wszystkie wchodzą to skręcasz do kupy i jazda :icon_biggrin:

Ja przed Kawą śmigałem dwusuwami i twin 4-suwowy był dla mnie szokiem technicznym ale przy pierwszej naprawie okazał się motocyklem bardzo prostym technicznie i konstrukcyjnie.

Aha: jak chcesz grzebać w silniku od strony zapłonu bez spuszczania oliwy to stawiasz moto na bocznej podstawce i gotowe.

Ja ma wersję ze sprzęgłem starego typy, dekielek z lewej strony ale w nowszych zdejmowanie dekla to nie problem :wink:

 

 

 

Edytowane przez Bartek.M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

tak sobie obserwuje to forum i widze obym sie mylil ze juz brak posiadaczy kz440,a szkoda.piekny moto i niezawodny.w kazdym razie jakas historia.ja po 20-tu latach do niego wrocilem.wiem,problemy z czesciami,brak mechanikow ktorzy z pamieci cos doradza itd.ale z drugiej strony mysle sobie ze jezeli taki niezawodnyprosty itd.to niema o czym pisac.mam pytanie koledzy; czy ktos zakladal szybke do tego moto ?po wizytowkach widze ze tak. niska,wysoka?jak znajdziecie chwilke to podzielcie sie wrazeniami.a tak przy okazji to ilu jeszcze z was jezdzi na tych moto?na jakie je zamieniliscie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maly update: kolo pasowe przednie - slizg na wielowypuscie, pasek i kolo do wymiany :)

Ten gwizd go rzeczywiscie wyglada na tylny hamulec (jak wczoraj sie podglosil jak syrena strazacka to bylem aktrakcja przejazdu przez trojmiasto) odkrecenie sruby nieco pomoglo ale nadal niemile wrazenie :(

 

T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie obserwuje to forum i widze obym sie mylil ze juz brak posiadaczy kz440,a szkoda.piekny moto i niezawodny.w kazdym razie jakas historia.ja po 20-tu latach do niego wrocilem.wiem,problemy z czesciami,brak mechanikow ktorzy z pamieci cos doradza itd.ale z drugiej strony mysle sobie ze jezeli taki niezawodnyprosty itd.to niema o czym pisac.mam pytanie koledzy; czy ktos zakladal szybke do tego moto ?po wizytowkach widze ze tak. niska,wysoka?jak znajdziecie chwilke to podzielcie sie wrazeniami.a tak przy okazji to ilu jeszcze z was jezdzi na tych moto?na jakie je zamieniliscie?

 

 

Ja jeszcze smigam :crossy: Szukam obrotomierza,nie ma nigdzie...........

Edytowane przez Syrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...