BORKI 2007, opisy, fotki, przepraszam i dziękuję.

[Marcin SF]

ech.... i znowu w pracy.... :)

 

 

nic mi nie mów. Mój organizm dojdzie do równowagi biologicznej najwcześniej za 10 dni ...

[Sadriss]

A ja dziękuje współlokatorom za audycje wokalne na dwa zdania;)

 

Dzięki wszystkim za miła atmosfere, dziękuje sobie że zostawiłem aparat fotograficzny w domu.

Dziękuje mojej Pszczółce że się nie obraziła na mnie za wlanie bandyckiego paliwa do baku.

[Gość NULKA]

Ja też zasypiam przy biurku!POZDRO :) :)

[wr0na]

ech.... i znowu w pracy.... :)

nic mi nie mów :) :D ;(

[rad3k]

ps.

rad3k nie mów ze nagrywałeś tą rozmowe ????????

 

Niestety tej nie,ale na pocieszenie mam akcje z murka :)

[jaszczur_uc]

Zajefajnie było!!!! :biggrin:

Adam, fajna organizacja, super zabawa!!!

Kac gigant, droga fajna, pogoda super.

Szkoda tylko że się skończyło. . . .

[Greedo]

ja myślałem że tam umre ze śmiechu:

definicja shimmy: jak zap***dalasz w zakręcie i uśliźnie Ci się przednie koło - to jest shimma :biggrin: chyba to miałem na skuterze ;))) a R1 co to jest 160 koni przecież miałem samochód z taką mocno i dawałem sobie rade :bigrazz:))))

było rewelacyjnie - jesteście wszyscy dobrze po*eba... w pozytywnym znaczeniu tego słowa

 

 

ps.

rad3k nie mów ze nagrywałeś tą rozmowe ????????

 

kurna jeszcze mam kaca :/

 

 

"Ja miałem espero 2 litry i powiem wam nie byłem zadowolony" :(

[KaZet]

ja myślałem że tam umre ze śmiechu:

definicja shimmy: jak zap***dalasz w zakręcie i uśliźnie Ci się przednie koło - to jest shimma ;) chyba to miałem na skuterze :bigrazz:)) a R1 co to jest 160 koni przecież miałem samochód z taką mocno i dawałem sobie rade :())))

było rewelacyjnie - jesteście wszyscy dobrze po*eba... w pozytywnym znaczeniu tego słowa

 

 

ps.

rad3k nie mów ze nagrywałeś tą rozmowe ????????

 

kurna jeszcze mam kaca :/

 

 

Ehh szkoda słów, jeszcze na dodatek nie wierzyli że Gilerką można spalić gumę :biggrin:

[Marcin SF]

a kto powiedział, że się nie da. Zobacz jakie foto zrobiłem ;)

 

http://picasaweb.google.com/marcinlow/Bork...468318238972642

 

tylko szyszunie smigały nad głową :biggrin:

Edytowane 24 Września 2007 przez Marcin SF

[mycha...]

Dziękuję (...)

- Myszce za udostępnienie w/w sprzętu i zaufanie.

Cała przyjemność po mojej stronie. ;)

W miarę swoich możliwości, pomogę jeszcze nie raz. :bigrazz:

 

Tak, pomachalas :(. Tylko sie zdziwilem ze dalej jechalismy ta sama trasa tylko ze ty troche szybciej :biggrin:. Pozdrawiam cieplo

Na pewnym odcinku... tak. Chciałam jeszcze zdążyć na rajd 4x4, na którym był mój syn.

[Sadek]

pozdrowienia zza biurka, powroty do rzeczywistosci sa zawsze bolesne

pozdrawiam

[micek]

eMZeciarze również dziękują za świetną imprezę, jak co roku zresztą :banghead:

 

KaZet i reszta kolegów od gilerki, byliście mało wiarygodni, ale niektórzy prawie uwierzyli :clap:

mam nadzieje, że Tiger się nikomu nie narzucał :P :buttrock:

 

pzdr i do następnego

[Luca]

Też byłem, miód i wino piłem ale ciężko jak się mało kogo zna z facjaty. :buttrock:

Mimo tego, że krótko bo tylko sobota ale i tak mam miłe wspomnienia no i poznało się paru fajnych ludzi. :clap:

[ekimm]

nie mieliśmy zamiarów być wiarygodni :buttrock: zbijaliśmy się - jeśli kogoś uraziliśmy hmmm.. to sami jesteście sobie winni :clap:))

[Belgu]

Kurna zboczency jedni! Ledwo wrocili i nastukali stokilkadziesiat postow!

Potem trzeba przeciskac sie przez to... brrr...

 

A tak wogole to dziekuje wszystkim za super atmosfere...

Adamowi za organizacje... dales rade Stary :P

Marcinowi SF za wysluchanie jego historii zycia :banghead:

 

I wszystkim tym, ktorych znowu spotkalem lub nowo poznalem!

 

dziekuje wszystkim za towarzystwo...

dziekuje osobom, ktore opiekowaly sie Marcinem SF, kiedy znikal z mojego pola widzenia.

Kurna Wrona... a Ty co? Opiekunka czy jak? :crossy:

 

Było zajebiście... ;}

Rewelacyjnie się bawiłam i żałowałam, że musiałam stamtąd wyjeżdżać ;}

Jak tylko wjechałam do wawy, miałam ochote zawrócić :clap:

Hmmm... a ile litrow oleju wlalas? :buttrock:

 

do krwi przyznaje się ja...

niestety rano pocharatałem się i w związku z tym od razu można było poznać żem prawdziwie wolny... bo kulawy...

czlowieku... na kacu lepiej sie nie golic :clap: