moostank Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Witam, Nurtuje mnie jedna kwestia ostatnio odnośnie hamowania. Jadąc powoli, np. 10-20 km/h w korku lub na parkingu niekiedy jestem zmuszony do nagłego hamowania w skręcie. Przykład, zaczynam omijać samochód, a tu nagle ktoś próbuje zajechać drogę. Koło w mocnym skręcie, jak zahamuję przednim to przód nurkuje i moto traci stabilność i się kładzie. Muszę użyć dużo siły, żeby nie dopuścić do przewrócenia się fury, właściwie to ją niemal podnoszę. Na naprawdę ciężkim moto może to nie wystarczyć ... Prędkość jest minimalna, więc nie ma mowy o składaniu się w zakręt. Pytanie: jak hamować w takich warunkach ? Bardzo lekko przedni, może tylko tył, a może zmienić amortyzator bo ten nurek jest dość mocny, i gdyby go nie było to maszyna byłaby pewnie stabilna. Dzięki z góry za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Ja przy prędkościach rzędu 10-20 km/h używam tylko tyłu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodzyn Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 gdyby tego "nurka" nie bylo , to maszyna wyglebilaby momentalnie, bo cala energia musialaby byc przeniesiona przez przednie kolo i.. bumja w takiej sytuacji prostuje kiere i uzywam przednich hebli - przy takiej predkosci jest od chu*a czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 (edytowane) Ja przy prędkościach rzędu 10-20 km/h używam tylko tyłu Słusznie,przy tej prędkości jest całkiem skuteczny tył... jeśli rzeczywiście został centymetr... to delikatnie dorzucić przód. Edytowane 18 Września 2007 przez Maestro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulka Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 zawsze hamuj w zaleznosci od sytuacji . byle skutecznie. trzeba uzywac tylu ,trzeba i przodu. tu wychodzi na jaw stara prawda .ze trening czyni mistrza . nic nie zastapi doswiadcenia , a to zdobedziesz tylko w siodle. zadne pogaduchy tu nie pomoga niestety . kazda sytuacja jest inna i powiela prawde o" mistrzach "prostej. motocykl rozpedzi kazdy kozak . nie kazdy jednak przewidzi jak gto w danym momencie zatrzymacpowodzenia :) Cytuj dr750big ,hd evo 1340 ratrost ,gsxr 1100 91' , ram hemi 5.7http://www.bikepics.com/members/kulka/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cubamen Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 zawsze hamuj w zaleznosci od sytuacji . byle skutecznie. trzeba uzywac tylu ,trzeba i przodu. tu wychodzi na jaw stara prawda .ze trening czyni mistrza . nic nie zastapi doswiadcenia , a to zdobedziesz tylko w siodle. zadne pogaduchy tu nie pomoga niestety . kazda sytuacja jest inna i powiela prawde o" mistrzach "prostej. motocykl rozpedzi kazdy kozak . nie kazdy jednak przewidzi jak gto w danym momencie zatrzymacpowodzenia :D Polecilbym pusty parking noca oczywiscie oswietlony / fajne sa pod supermarkietami / mozna trenowac do woli :D a trening czyni mistrza :icon_evil: nie ma zlotego srodka w teori :) pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DA REK Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Też uważam że nie ma złotego środka. Codziennie przeciskam się w korkach i widzę co się dzieje. Łapa leży na klamce przez cały czas, ale od czasu kiedy zaopatrzyłem się w seledynowe odblaskowe szelki, kierowcy katamaranów reagują nieco przyjaźniej. Zresztą chmur już więcej, szaro, buro... Co zaś tyczy się treningu hamowania, to też polecam parkingi przy marketach. Swego czasu trenowałem zawzięcie przeciwskręty, teraz mniej ale mimo wszystko nie odpuszczam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 seledynowe odblaskowe szelki NICE :D ;)MSPANC :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 (edytowane) Przy małych prędkościach 20km/h hamulec tylny plus ewentualnie delikatnie przód. Przy małych prędkościach bardzo łatwo zablokować przednie koło, nawet przy niewielkim nacisku na klamke.Przy dużych prędkościach głównie używamy przedni a tył jako wspomagający.No i nieszczęsne hamowanie na łuku, jak jest gdzie to najlepiej wyprostować tor jazdy i po hebach a jak się nie da to trzeba dobrze ocenić przyczepność by nie przedobrzyć z naciskiem na hamulce. Edytowane 18 Września 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Jak hamować? Z wyczuciem. Nie da się tego opisać i basta to trzeba przeżyć. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariusz L Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Nie jeździć tak powoli ! :-) Można też zmienić taktykę jazdy , bo rozumiem że właśnie ostatnio miałeś kilka takich hamowań .Przemyśl co by można zmienić . Większy odstęp , rezygnacja z wyprzedzania w określonych warunkach , coś w tym stylu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moostank Opublikowano 19 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 Dzięki wszystkim za odpowiedzi :evil: Popracuję nad hamowaniem tylnym, bo w tej chwili praktycznie go nie używam. I znajdę jakiś pusty parking do treningu. Tylko, cholera, pogoda chce nam chyba sezon zakończyć definitywnie już wrześniu i nie ma kiedy jeździć :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 19 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 (edytowane) Odpowiedź na pytanie jak hamować w zakręcie: normalnie, to znaczy poprawnie.Wyobraź sobie, że jedziesz w zakręcie przez cały dzień, non stop w pochyleniu. W pewnym momencie ten stan równowagi będzie dla ciebie czymś normalnym. Motocykl nie wie czy jest w pochyleniu czy jedzie prosto, na motocykl muszą działać odpowiednie siły. Jeżeli działają, to dla niego jest to stan równowagi. Dla ciebie pewnie nie, bo za mało czasu spędziłeś w pochyleniu. Reasumując: jeżeli będziesz czuł siły na kierownicy i trzymał odpowiedni gaz (wcale nie duży), to jazda i hamowanie w zakręcie stanie się naturalne.I jak zawsze odpowiadam, że nie umiem tego opisywać mogę pokazać po wcześniejszym wyjaśnieniu sił jakie działają na układ człowiek-motocykl w czasie jazdy i wtedy kiedy naciskacie te wszystkie dźwigienki, które są do dyspozycji w motocyklu. Przemyśl i przećwicz to co się dzieje z moto kiedy dodajesz gazu, hamujesz przodem, tyłem na prostej i w zakręcie. Jakie siły działają na zawieszenie i co czujesz na kierownicy i z której strony.Dla zobrazowania możliwości jakie ma motocykl podczas hamowania w zakręcie (pochylenia ok.35 stopni): motocykl sportowy na torze może opóźniać prawie do 8m/s2, turystyczny to znaczy seria spokojnie do 6 m/s2. To jest konkretne hamowanie.Pozdrawiam. Edytowane 19 Września 2007 przez konikkonik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 20 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2007 Wyobraź sobie, że jedziesz w zakręcie przez cały dzień, non stop w pochyleniu. To bardzo dobra rada :bigrazz: A drugi dzień w drugą stronę :icon_mrgreen: Trzeci na prosto i już masz wszystko obcykane :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 20 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2007 To bardzo dobra rada :D A drugi dzień w drugą stronę :biggrin: Trzeci na prosto i już masz wszystko obcykane :flesje:Zanim zaczniesz szydzić to spróbuj pomyśleć. Nie chcę cię brzydko nazywać, ale tak o tobie myślę.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.