PAVKO Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 (edytowane) Kumpel miał coś takiego że sobie tłoki ucinał od dołu w simsonie 70cm bo mu tłok ze sklepu obok sie nie mieścił( obijał o wał,, jakoś tak on to tłumaczył) i tłoki pękały mu ale on sie nie przejmował i nadal cioł i wsadzał nowe i miał coś takiego że tłok mu pękł u dołu i nadal sobie na nim jeździł ale zobaczył ze mu ten tłok pękł wiec skoczył se po następny ucioł wsadził i za jakies 2 tygodnie gdy jeszcze maszyna była docierana pękła mu w końcu inna cześc niż tłok .. mianowicie był to pierścien i mu cały cylek pocharatał. Ale on sie specjalnie nie przejoł i kupił drugi cylek 50 zrobił dobry szlif wsadził niemiecki tłok i sim dobrze działa :) wkońcu a wiec zmień ten tłok poszukaj może od pucha chyba jest podobny ale nie jestem pewny.. zrób szlif i bedzie dobrze POZDRO :) Edytowane 1 Listopada 2007 przez PAVKO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 jest jeszcze wiertarka i odpalanie na pych :D Ale po co w ogóle próbować?? Przecież to bez sensu. Nie masz nawet co składać silnika bez pierścieia. Zamawiasz tłok nadwymiarowy, robisz elegancki szlif, i kończymy temat. Innego wyjścia nie masz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwiatek Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 Kumpel miał coś takiego że sobie tłoki ucinał od dołu w simsonie 70cm bo mu tłok ze sklepu obok sie nie mieścił( obijał o wał,, jakoś tak on to tłumaczył) i tłoki pękały mu ale on sie nie przejmował i nadal cioł i wsadzał nowe i miał coś takiego że tłok mu pękł u dołu i nadal sobie na nim jeździł ale zobaczył ze mu ten tłok pękł wiec skoczył se po następny ucioł wsadził i za jakies 2 tygodnie gdy jeszcze maszyna była docierana pękła mu w końcu inna cześc niż tłok .. mianowicie był to pierścien i mu cały cylek pocharatał. Ale on sie specjalnie nie przejoł i kupił drugi cylek 50 zrobił dobry szlif wsadził niemiecki tłok i sim dobrze działa :lalag: wkońcu a wiec zmień ten tłok poszukaj może od pucha chyba jest podobny ale nie jestem pewny.. zrób szlif i bedzie dobrze POZDRO :smile:Przyznaj sie.... starzy Cie bija? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 Hahahahaha:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 heheh jak juz spamujemy mama cie nie kocha a tato tylko w nocy:PPP kilka set obrotów ? mozna odpalić bez problem u silnik motocyklowy bez zadnego pierścienia;) jak mi sie nudziło w warsztacie to to sprawdziłem:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damiano Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Witam mam takie pytanko, jeżeli na tłoku są 2 pierścienie to czy po wyjęciu jednego silniczek będzie chodził normalnie? Będzie mniejsze tarcie, silnik powinien szybciej się wkręcać tylko tu pytanie jak z kompresją, wydaje mi sie ze nie powinien stracić dużo. Rozchodzi sie o poczciwego romecika, może ktoś z was robił takie coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 heheh jak juz spamujemy mama cie nie kocha a tato tylko w nocy:PPP kilka set obrotów ? mozna odpalić bez problem u silnik motocyklowy bez zadnego pierścienia;) jak mi sie nudziło w warsztacie to to sprawdziłem:P Widzę, że młode pokolenie ma twórcze podejście do problemów natury technicznej. Wywalić pierścienie, wiertarka lub jakiś silnik jako rozrusznik, pociąć tłok i wymieniać go co 100 km. Bardzo obiecujące. :biggrin: A ja w swojej naiwności nie wierzyłem kiedy kolega opowiadał o tłokach z drewna dębu w Harleyu sprowadzonego ze wschodu :buttrock: Tylko tak dalej a w końcu okaże się, że w ogóle silnik jest zbędny bo drutem można podczepić się do jadących samochodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Dokładnie. Po co pierścienie skoro jest wiertarka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal.051 Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Widzę, że młode pokolenie ma twórcze podejście do problemów natury technicznej. Wywalić pierścienie, wiertarka lub jakiś silnik jako rozrusznik, pociąć tłok i wymieniać go co 100 km. Bardzo obiecujące. :eek: A ja w swojej naiwności nie wierzyłem kiedy kolega opowiadał o tłokach z drewna dębu w Harleyu sprowadzonego ze wschodu :smile: Tylko tak dalej a w końcu okaże się, że w ogóle silnik jest zbędny bo drutem można podczepić się do jadących samochodów. No widzi pan, jak się nie ma co robić to się wymyśla przeróżne rzeczy. Ale to i dobrze bo człowiek uczy się na własnych błędach, a lepsze jest chyba bezpodstawne dłubanie i rozkręcanie silnika niż np. stanie pod trzepakiem z piwem w ręku (i mówię tu o 16sto -17sto latkach) Ja na zimę muszę sobie kupić jakąś starą zajeżdżoną WSK-ę bo mnie krew zalewa jak wchodzę do garażu i nie mogę się do czegoś przyczepić. :) :D :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 No widzi pan, jak się nie ma co robić to się wymyśla przeróżne rzeczy. Ale to i dobrze bo człowiek uczy się na własnych błędach, a lepsze jest chyba bezpodstawne dłubanie i rozkręcanie silnika niż np. stanie pod trzepakiem z piwem w ręku (i mówię tu o 16sto -17sto latkach) Ja na zimę muszę sobie kupić jakąś starą zajeżdżoną WSK-ę bo mnie krew zalewa jak wchodzę do garażu i nie mogę się do czegoś przyczepić. :biggrin: :bigrazz: :rolleyes: Jak to ktoś kiedyś powiedział: "jak pies nie ma co robić to jajca liże". Bez obrazy, ale jeśli twórczość ma polegać na cięciu tłoka lub kręceniu silnika wiertarką, zamiat pomyślenia, co jest prawdziwą przyczyną niesprawności to ja dziękuję bardzo. Myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć a potem to robić. :clap: Nie jestem przeciwnikiem samodzielnych prac remontowych, bo i ja w ten sposób zdobywałem wiedzę. Ale nie polegało to na psuciu tylko na naprawianiu. Nie wiem, może jestem już niedzisiejszy, ale jak słyszę, że ktoś chce sobie kupić sprzęta aby uczyć się na swoich błędach to ja rozumiem, że jest tak bogaty, że może wywalać na to forsę rodziców. No chyba, że sam zarabiasz kasiorę i walisz ją w kolejne tłoki. Wydaje mi się, że nie tędy droga. Uczyć to najlepiej jest się na cudzych błędach a nie własnych. Z własnych to trzeba wyciągać wnioski aby ich więcej nie popełniać. Pozdrawiam wszyskich majsterklepków. :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 gówno prawda, ja jeżdziłem rok Suzuki rg 80 tylko na jednym pierścieniu i nie byl słaby i chodził bardo ładnie. Z tym gównem to trochę przesadzasz. Wystarczyło napisać to ostatnie zdanie. Trochę kultury podczas dyskusji a inni nie będą Cię lekceważyć.Jeżeli się trochę na tym znasz to sam wiesz że ilość pierścieni zależy od konstruktora silnika a nie od właściciela.Starsze silniki parowe nie miałY PIERśCIENI TłOKOWYCH I PRACOWAŁY. Silnik benzynowy bez pierścienia jest nie do uruchomienia. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 jest do uruchomienia nie pracuje stabilnie;) Nude w warsztacie mozna zabić na kilka sposobów :biggrin: a jak mam obiekt do testów to dlaczego nie!Przecie nie oddałem tak poskładanego silnika;) Wiec o co tyle piany ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 Jak to ktoś kiedyś powiedział: "jak pies nie ma co robić to jajca liże". Bez obrazy, ale jeśli twórczość ma polegać na cięciu tłoka lub kręceniu silnika wiertarką, zamiat pomyślenia, co jest prawdziwą przyczyną niesprawności to ja dziękuję bardzo. Myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć a potem to robić. ;) Nie jestem przeciwnikiem samodzielnych prac remontowych, bo i ja w ten sposób zdobywałem wiedzę. Ale nie polegało to na psuciu tylko na naprawianiu. Nie wiem, może jestem już niedzisiejszy, ale jak słyszę, że ktoś chce sobie kupić sprzęta aby uczyć się na swoich błędach to ja rozumiem, że jest tak bogaty, że może wywalać na to forsę rodziców. No chyba, że sam zarabiasz kasiorę i walisz ją w kolejne tłoki. Wydaje mi się, że nie tędy droga. Uczyć to najlepiej jest się na cudzych błędach a nie własnych. Z własnych to trzeba wyciągać wnioski aby ich więcej nie popełniać. Pozdrawiam wszyskich majsterklepków. :D Czasem trzeba nauczyć sie na własnych błędach... Nie zawsze wszystko pójdzie po naszej myśli, albo nie zawsze wszystko złożymy jak należy mimo szczerych starań. Jak nie poczujesz czasem rozczarowania i goryczy to sie nie nauczysz:) Ja wiele w życiu spier... ale przyznałem sie do tego i naprawiłem błędy. Teraz ich nie powtarzam. I przed robieniem jakiego kolwiek motocykla,samochodu, o ile to możliwe czytam serwisówke, żeby wiedzieć czego sie spodziewać. Ile razy było tak że odkręciłem pewną śróbe a spod niej wystrzeliła jakaś sprężynka:P Nie mówie już o książkach ogólnych w których jest bardzo wile na temat budowy silników itd itd. Wracając do tematu, jeśli mamy 2 pierścienie to mamy dwa, jeśli jeden to jeden. Żaden z producentów nie wsadza kolejnego pierścienia dla zabawy, a my możemy go wyjąć. Oczywiście to pewno będzie jeździło tylko ile?? Chciałbym zobaczyć ten Twój pracujący silnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 to wyjmij pierscienie zjakiegos zakatowanego silnika i odpal... ja tak zrobiłem;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 5 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2007 Nawet nie wyjmowałem pierścieni. Były połamane (oczywiście nie wiedziałem o ty). Ani wiertarka, ani pych, ani holowanie nie sprawiło że silnik zdołał sie utrzymać o własnych siłach przy życiu. Oczywiście proces spalania zachodził ale był zbyt słaby żeby sie utrzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.