Skocz do zawartości

ku przestrodze: jakie miny widziałes na sprzedaż


awful
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

W naszym kraju wszystko jest możliwe. Ciekawe jaki model w dowodzie jest wpisany?

Pewnie chiński skuter z biedronki :)

milicjaforum.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ciekawe posty hehe

gość ma w kieszeni 6 tys i jedzie po moto warte 10 tys zł, myśli że zrobi złoty interes a Tu kicha i co??? żali się na forum heheh, może za 10 lat inaczej podejdzie do sprawy, może jak będzie to jego np 14 moto, pojeździ, pokręci śrubki,to nie będzie się żalił :). inny wie np. wszystkie moto kręcone (brat siostry kuzyna mówił że sąsiad sąsiada kupił hehe itp.:),są dobre moto tylko kosztują, miałem motocykl 4 letni i miał 3 tys km, był u mnie 3 lata i dobił do 4, moto z 2002 ma 36 tys km i w tym roku przybyło mu 400km czy ktoś w to uwierzy?? nie bardzo mnie to interesuje, stać mnie teraz na to żeby sobie stały a że nie mam czasu jeździć trudno, ale pewnie za kilka lat jakiś znawca mający 18 lat napisze to niemozliwe to jakiś wał i pojedzie kupi sobie moto 2 tys tańsze a ja znów przy piwku pośmieje się z podobnego postu.

pozdrawiam myślących :) tych inaczej również

 

Hmm z całym szacunkiem ale chyba czegoś tu nie dostrzegasz. Myślisz że "min" nie sprzedają po rynkowych cenach, ewentualnie niewiele mniej? Albo co z tego że cena jest niższa, może ktoś ma takie widzimisię, na którymś forum motocyklowym był temat, w którym gość opowiadał, że kupił odrestaurowanego Junaka z koszem za 2500 od matki zmarłego własciciela, czasem (bardzo rzadko) takie okazje się zdarzają, każdy może sprzedać i kupić za ile chce, temat dotyczy głownie motocykli niezgodnych z opisem i zdjęciami, jako kupujący masz prawo dociekać czy oferowany towar jest taki jak przedstawia go ogłoszenie, temat jest po to żeby przestrzec użytkowników przed oszustami, ludźmi którzy zmarnują Twój czas i pieniądze(opisywane podróże setki km po to żeby pocałować klamkę), a jak się nie przyjrzysz to może nawet kupisz od nich taką minę i rozwalisz się dwa skrzyżowania dalej(czego nie życzę) . Nie chcę zaczynać tu jakiejś wojny, chciałbym tylko żebyś spojrzał na to z trochę innej perspektywy. Pozdrawiam :) Wybaczcie OFFTOPIC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
http://otomoto.pl/ya...0-M2976637.html bezwypadkowy. brakuje w niej 90% rzeczy ventury. za te pieniadze szkoda gadac., i jeszcze opis bezwypadkowy. to gdzie ma przednie gmole i owiewki. i tylne kufry, i deflektory pod przednia owiewka i emblematy na zbiorniku. i jeszcze duzo duzo rzeczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"MOTOCYKL W ORYGINALE NIE MALOWANY, klejony ,PROSTOWANY ITD"

 

Ciekawe, czy brak słowa "nie" przed "klejony" i "prostowany" to brak umiejętności poprawnego pisania ze strony sprzedającego, czy sprytne wprowadzanie w błąd?

 

Napisz skąd ta pewność z numerami ramy?

Edytowane przez Cwikol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak przecinka, kropki, jakiegokolwiek znaku interpunkcyjnego. Po słowie "ITD" jestem pewien na 99%, że miał na myśli super stan motocykla a nie to, aby wprowadzać w błąd.

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłeś, oglądałeś?

Trochę wysiłku - spójrz na mój profil i miejsce wystawienia.

 

Nie mam tendencji do pisania pierdół.

kawafr.jpg

 

 

Przed spawaniem obejrzałem ją w warsztacie, gdzie był mój moto na przymiarce gmoli.

Poza tym zwróć uwagę na prostą kiere. Ogolnie motocykl mocno styrany życiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KK Motocykle Sędziszów

 

Ponieważ to otomoto.pl załączę opis ogłoszenia zanim sie skończy. Moto to Bandit 650 2007:

"Witam mam dziś do sprzedania super motocykl SUZUKI GSF 650 BANDIT nowy model chłodzony wodą z ABS. Motocykl jest w bardzo dobrym stanie jest 100% bezwypadkowy w oryginalnym fabrycznym malowaniu. Bandit od pierwszego właściciela czysty i zadbany niewymaga żadnego wkładu finansowego tylko wsiadać i jechać. Dodatkowo posiada podgrzewane manetki, oraz kufer wraz ze stelażem.. Polecam naprawde Warto! Wystawiam fakture koszt rejestracji 200zł."

 

 

Radziłbym uważać na chłopaczków z KK. Przed tygodniem pojechaliśmy z kolegą po Bandita 650. W opisie po prostu ideał. Ale w rzeczywistości: sprzedający to jakichś dwóch młodych cwaniaczków, choć przez telefon rozmawiałem z kimś na ucho około 50. Garaż, a raczej barak na tyłach działki upchany sprzętami po brzegi, jak wyprowadzali Bandita to co najmniej trzy inne zarysowali.

Bandit lekko skorodowany, odłaziła farba z pokrywy zaworów i dekli. No, ale to jeszcze można by przeboleć. Łańcuch napięty jak struna, żadnej tolerancji, bałem się o łożyska na wałku zębatki zdawczej.

 

Najlepsze, kiedy mieliśmy go odpalić. Nawet nie jęknął. Facet zdziwiony - przecież wczoraj jeszcze palił. Ale wpadł na genialne wytłumaczenie: na pewno Angole zrobili taki "na krótko" przełącznik do stopki bocznej, że kiedy jest rozłożona to nie zakręci, nawet jak nie jest na biegu. Na potwierdzenie dodał, że w motocyklach z Anglii to częsty patent.A że później nawet kiedy stał na centralce ze złożoną boczną też ani drgnął, to facet dorobił następną teorię - motocykl ma także zainstalowany akcesoryjny czujnik rozłożenia stopki centralnej. Na moje szczere rozbawienie tym tłumaczeniem facet prawie sie obraził.

 

W końcu rozrusznik zakręcił. Pochodził chwilkę i go zgasiliśmy. No i oczywiście znów cisza. To facet prawie nas opier...lił, że po co go gasiliśmy kiedy już udało się go uruchomić!!!!.

 

Moim zdaniem prawdopodobnie problem tkwił w zaśniedziałej instalacji.

 

Już sie zbieraliśmy do domu, ale chciałem jeszcze zajrzeć pod siedzenie. No i tutaj kolejny numer - klucz od stacyjki nie pasuje do innych zamków. Jakiś pokradzieżowy, albo sam nie wiem. Na moje zastrzeżenia sprzedający wkurzył się nie na żarty i powiedział, a właściwie burknął, ze przecież drugim zestawem kluczyków wszystko inne niż stacyjka pięknie się otwiera.

Dziwię sie mojemu koledze, że nie zażadał zwrotu pieniędzy za dojazd i stracony czas. Bo oczywiście w opisie aukcji nie było słowa o tych wadach.Ani przez telefon nikt nie raczył go uprzedzić. Ciekawe, co wyszłoby przy okazji jazdy próbnej.

Edytowane przez laboko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...