Skocz do zawartości

ku przestrodze: jakie miny widziałes na sprzedaż


awful
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ponformowałeś, że ma cofnięty licznik? Chciałbym poznać ich stanowisko :bigrazz:

 

No jak.. sporo cofał ten motocykl - nawet do tyłu cofał :biggrin:

A tak keta to faktycznie : jak gumka od majtek u starej babci :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak nawiasem mówiąc to trzeba być kompletnym kretynem żeby kupić motocykl na podstawie stanu licznika. jest tyle innych wyznaczników stopnia zużycia motocykla że przebieg schodzi na dalszy plan.

 

Wobec tego większość kierowców, to kretyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne ale niestety prawdziwe,lepiej kupić ładnie podszykowanego złoma z zaskakująco niewielkim przebiegiem niż sprzęt w dobrym stanie technicznym ale z paroma ryskami i realnym stanem licznika.

Najciekawsze jest to że te z niewielkimi przebiegami są najtańsze,to takie logiczne ;-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec ciekawe co napisze teraz. odpisalem mu ze dalej jestem zainteresowany kupnem ale jak chce mi go sprzedac zeby sie nieco pospieszyl. napisalem ze chce dobry motor, ze chce go zobaczyc i wyprobowac bo potrzebuje do jazdy na torze a musze jeszcze go wyszykowac.

 

napisalem zeby przeslal zdjecia w hi-res i zalaczyl skany dokumentow.

 

zobaczymy jaki bedzie nastepny etap i ile poziomow ma ta gra... ;)

 

Nie szkoda Ci czasu na takie zabawy z oszustem? :bigrazz:

Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po zobaczeniu Twoje aukcji zaczalem wierzyc w dlugo trwaly zwiazek z moja svka k5;)

 

ale w opisie niektore rzeczy az nad wyraz sa dobrze przedstawione moim zdaniem:

"Wszystkie śrubki oryginalne bez śladów rozkręcania" - jakies slady musza byc :icon_evil:

"Nic nie stuka i nie puka" - w suzuki nic nie puka? :icon_razz:

"posiada doskonałe osiągi i bardzo wygodną pozycję" - cp do osiagow to zgoda, ale z wygodna pozycja :eek:

 

Nie odbierz tego jako zlosliwosc, szacun za nie przekrecanie zegarow i rzetelne przedstawienie sprawy. Powodzenia ze sprzedaza, zwlaszcza ze z pobliskich stron jestes (kojarzysz miejscowosc Lubrza;)?)

 

 

Ps. a i jescze tak rzucilem okiem na Twojego bikepics. czyzby svka nie zasluzyla na miejsce w Twojej galerii:P?

 

Pozdro!

Edytowane przez whistler26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po zobaczeniu Twoje aukcji zaczalem wierzyc w dlugo trwaly zwiazek z moja svka k5;)

Chodzi o to, że motocykl jeździ mając 85 tkm przebiegu?, bo wyczuwam pewne zdziwienie.

Po przebiegu można powiedzieć, że silnik jest dotarty i przed nim 2-3 razy tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że motocykl jeździ mając 85 tkm przebiegu?, bo wyczuwam pewne zdziwienie.

Po przebiegu można powiedzieć, że silnik jest dotarty i przed nim 2-3 razy tyle.

 

 

Owszem, dobrze wyczuwasz zdziwienie. Tturystykiem svki nie nazwalbym, a chyba tylko one maja takie przebiegi (albo i wieksze). Co do przyszlosci motocykla, to 'rekord' svki byl 130k km- ktos sie chwalil bodajze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby komukolwiek przyszło do głowy jechac po motocykl (jakikolwiek) do Łobżenicy koło Bydgoszczy, to zdecydowanie odradzam. Facet sprzedaje maszyny sprowadzone z Niemcowa. Twierdzi, że kupuje je bezpośrednio od właścicieli, co ma niewiele wspólnego z prawdą. Niestety kupiłem od niego moto, które teoretycznie miało tylko pęknięty przedni błotnik (który oczywiście facet miał i mi pokazał) ale coś mnie tknęło i znalazłem namiary na tel do właściciela moto z Niemcowa i zadzwoniłem - handlarz zakłada chyba, że nikt nie zna żadnego języka poza Polskim. Dzwonię do Niemca i mówię, że mam Jego moto i chciałbym wiedzieć dlaczego sprzedał. Okazało się, że wycofała na Niego ciężarówka i rozpieprzyła lampę, błotnik, koło i tarczę. Piszę do faceta z Łobżenicy, żeby nie leciał w kólki i powiedział prawdę, bo i tak wiem z pewnego źródła co tak naprawdę kupiłem i chcę wiedzieć co "połatał" a co tak naprwadę zrobił, bo zależy mi na moim zdrowiu, a tym bardziej życiu i nie mam zamiaru ginąć na moto tylko dlatego, że mnie ktoś oszukał. Facet jednak dalej twierdzi, że o niczym nie wie, bo moto przeszło przez cholera wie ile rąk (wcześniej twiertdził oczywiście, że kupił bezpośrednio od bogatego Niemca) - aha, akurat by mu się to opłacało kupić np z 4 ręki - i że wszystko jest OK. Efekt - żeby być pewny muszę teraz jechać do salonu na dokładne badania i jak się okaże, że jest nie halo, będę musiał kupić nowe przednie koło. Reasumując - DO ŁOBŻENICY KOŁO BYDGOSZCZY po moto jechać nie radzę, bo na szczerość faceta nie ma co liczyć. Facet ma na imię Artur. Mam nadzieję, że Pan Artur przeczyta tego posta i wbije sobie do głowy, że na kłamstwie interesu nie pociągnie - a wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko z kijem na takich sprzedawców..

z siekierą lepiej...

 

sry za OT

Naciskam starter... Jeszcze kominiarka, rękawice, kask. Ruszam, opada zmęczenie i złość.

Zostawiam za sobą świat pełen zawiści, krzywd, raniących niedomówień...

Bo Moja ulubiona pozycja? To pozycja za kierownicą motocykla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...