Skocz do zawartości

Sprzedałem ZX9 - przemyślenia


Rekomendowane odpowiedzi

Pablo2x kumpel mial przypadek ze sprzedal motor kolesiowi i za 2 km rozlozyl sie na winklu i ponoc konkretnie sprzeta rozwalil.

 

Zal sie robi jak smigasz jakis cxzas na motorku piescisz go dbasz o niego potem jak go sprzedajesz to jakiemus laikowi ktory jest w stanie paru sekund rozwalic motor o ktory sie tak dbalo ... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje skromne znadnie (jesli moge je wtracic) jest takie, że nie zalezy od czego zaczynasz, tylko jak :!: Mozna zaczac od podstaw (np MZ choć ona i tak jest na swój sposób szybka) i mozna tez od R1, wszystko to tylko kwestia kierujacego. Motor sam w sobie jest niebezpieczny i jego uzytkowanie stwarza niebezpieczenstwa, bo jaka jest różnica np w uderzeniu w drzewo na MZ czy na R1 wg mnie zadna no moze chyba tylko taka ze jak na mz przy vmax sie wygrzmoci to beda mogli zidentyfikowac kierujacego, a jak na R1 ti chyba tylko po numerze ramy jak ja znajdą :?

 

Dlatego uwazam ze do tematu jazdy na moto poprostu trzeba dojrzec i wybrac taki motor jaki nam sie podoba uczyc sie go do podstaw i cieszyc jazda, pamietajmy to wszystko jest dla ludzi ale ..... "z głową".

 

Pozdrawiam Bart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego uwazam ze do tematu jazdy na moto poprostu trzeba dojrzec i wybrac taki motor jaki nam sie podoba

 

Nie mogę sie z Tobą do końca zgodzić. Mocny motocykl prowokuje do odkręcenia manetki gazu, nawet za bardzo nie odczuwasz jak szybko nabierasz prędkości. Uważam się za rozsądnego człowieka, lecz na własnej skórze przekonałem się, że dobrze postąpiłem zaczynając jeździć na MZ. Miałem sytuacje niebezpieczne, wiem, że gdybym jechał wtedy mocniejszym sprzętem mogło by się to źle skończyć :? Poza tym na początku trzeba nauczyć się skłądać w zakręty. Jadąć przykładowo R1 możesz nie wyrobić na zakręcie bo prędkość będzie za duża, jadąc na mniejszym motocyklu jest to łatwiejsze, bo prędkości są mniejsze. Jazdy trzeba się nauczyć, nabrać doświadczenie. Powiedzenie sobie, że jestem rozsądny i będę jeździł z głową na początku mocnym motocyklem, często jest mylne... wiem to z autopsji. Dlatego jestem za tym, aby zaczynać od małych pojemności i pomału piąć się w górę :P

 

pzdr :lapad:

Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motor sam w sobie jest niebezpieczny

Ja bym powiedział dokładnie na odwrót. Sam w sobie motocykl krzywdy Ci nie zrobi. Tak samo pistolet, nóż, czy inne tego typu narzędzia. Dopiero niewłaściwe użytkowanie przez człowieka doprowadza do wypadków.

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowokuje kazdy motor do odkrecania, spasc przy przyspieszaniu mozna nawed ze starych 1 cylindrówek. Ja nie mowie ze zle jest zaczynac od poczatku, ale chyba nikt nie jest tak głupi zeby np po pierwszym nawet malym upadku próbowac to powtórzyć, podobnie jak z odkrecaniem, nie wierze zeby "młody" kierowca po odkreceniu na r1 gazu nie nabral do tego respektu i nie zaczął "myslec", mocniejsze dodanie gazu napewno da duzo do myslenia.

 

A motor to jednak tylko 2 kółka bez żadnej osłony, a o niebezpieczeństwo chodziło mi raczej o sytuacje, drobne stłuczki, czy temu podobne. W aucie przy malej predkosci mozna pogiac blachy a na moto mozna siebie niezle poranic. I to niezaleznie na jakim jednosladzie jedziemy.

 

Nie mam duzego doswiadczenia w jezdzie ale probowalem roznych moto, crosow, scigaczy, chooperów i do kazego z nich mialem repekt, zawsze pierwsze co to odkrecalem manetke przynajmniej delikatnie i to dawalo do myslenia, odrazu nabieralem dystansu, no ale moze pomimo tego ze jestem mlody mam do tego inne podejscie. Dlatego mam takie a nie inne zdanie, kupno mocnego moto nie musi sie wiazac odrazu z wyjazdem na tor, bo wszystkiego odrazu nie mozna miec, ale mozna sie tego uczyc malymi kroczkami i ze tak powiem "wrastac" w nowy mocny nabytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowokuje kazdy motor do odkrecania, spasc przy przyspieszaniu mozna nawed ze starych 1 cylindrówek.

 

Nigdy jeszcze nie widziałem, żeby ktoś spadł z motocykla przy nabieraniu prędkości. Ze starych jednocylindrówek nie da się spaść, przynajmniej przyspieszenie nie będzie powodem tego. Respekt chyba zawsze się odczówa jadąc mocnym motocyklem. Bart mocny motocykl prowokuje do odkręcenia gazu, wiadomo, że na pierwszej przejażdzce nikt przy zdrowy rozsądku nie będzie rozpędzał się do dużej prędkości. Trzeba trochę czasu, wtedy nabiera sie mylnej pewności siebie, odkręca się coraz mocniej a wtedy blisko już do nie szczęscia. Oczywiście to nie reguła, różnie bywa, ale często niestety tak jest. Dlatego uważam, że ktoś kto nigdy nie jeżdził na dużym motocyklu powinien zaczynać jeździć na małych pojemnościach, żeby nauczyć sie podstaw.

Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motor sam w sobie jest niebezpieczny

Ja bym powiedział dokładnie na odwrót. Sam w sobie motocykl krzywdy Ci nie zrobi. Tak samo pistolet, nóż, czy inne tego typu narzędzia. Dopiero niewłaściwe użytkowanie przez człowieka doprowadza do wypadków.

 

Ktoś kiedyś powiedział bardzo mądre słowa:

"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mowilem nie jestem za bardzo zaprawiony w boju i pewnie dlatego wg Was sie myle. Ja uwazam sie za czlowieka rozsadnego lubie zycie i wiem ze jestem odpowiedzialny za siebie za swoja pasazerke (z ktora czesto jezdze) i za innych uzytkownikow drog dlatego na mnie nie robi wrazenia i musu pomykanie ponad 200 np po miescie. Taki jest moj poglad i na szczescie nie trzeba sie z nim zgadzac. Ja kocham jezdzic i kocham zycie wiec moze dlatego mam troche oleju w glowie.

 

Sie melancholijnie zrobilo he he. A tak serio to wszystko zalezy od człowieka :!:

 

Dokladnie MATEUSZ zgadzam sie z tymi słowami trucizna nie jest MZ czy R1 tylko to co sie bedzie na tych motorach robic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zaczynamc mozn ai do R1 ja kktos nie bedzi eje jkrecil n amax at omoz e ida rade - pytanie tylko po co siadac na motocykl do prowadzenie ktorego nie ma sie umiejetnosci - po co wydawac tyle kasy jak i tak nie wykorzysta sie jego mocy na 100 % - ja zawsze przesiadam sie na nowa maszyne gdy ze starej nie moge wycisnac juz nic wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto był w Bolesławcu to widział jak wyglada XX - kolor bordowy przebieg około 18 tys - pierwsza rejstracja w niemczech w 2000 roku - jak bys był zainteresowany kupnem to daj znac .

no widziałemjakby ktos chciał to moze przglądnąc zdiecia z imprezy to na pewno tą honde wypatrzy

stronka http://www.tuning.b-c.pl/motocykle/motor/bolec.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo to gdzies ty drugi bolec znalazł..............................................................................................................................................

w kazdym bądz razie: MOTOCYKLISCI WSZYSTKICH BOLESŁAWCÓW ŁACZMY SIE :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...