Wypadek ciezarowki pod mostem

[ks-rider]

Siemka

 

Wybralem sie dzisiaj aby pozalatwiac pare spraw zwiazanych z nowa praca. Jadac do urzedu przejezdzalem pod mostem a gdy 15 min. pozniehj wracalem ta sama droga zauwazylem dziwny obrazek.

 

Pod mostem stala ciezarowka ktora transportuje kontenery z odpadami budowlanymi lub innymi materialami. Ten wynalezek wyposazony jest w solidna hydrauliczna " lape ktora na koncu zaopatrzona jast w hak ktorym zaczepia kontener i wciaga go na siebie po dwoch rolkach . ( Za mostem jast baza tego sperzetu )

 

"lapa" nie byla schowana i wystawale w gore na dobre 5 metrow. Otoz kierowca palant najwyrazniej nie oposcil " lapy " i przygrzal nia w most. Niby nic sie nie stalo tyle tylko ze przednie kola poszly w gore, szoferka przygrzmocila w most i zostala totalnie splaszczone - szyba wyfrunela na jezdnie.. Most trzeba przemierzyc, ruch U i S-bahnow wstrzymany, autobusy odstawione i kierowca buli za wszystko sam tak na oko 500 000 €.

 

jak znajde to wstawie foty, pech, ze komorki z soba nie mialem.

 

:)

[Ansset]

Jezdza, jezdza.. swiat jest rownomiernie kretynami obsiany.

W maju bylem swiadkiem, jak TIRolot wjechal w okolicach Pleszewa (WLKP) w waska droge, no i musial spuszczac przed mostem powietrze :) a pozniej pompowac :) pare godzin mu zeszlo zapewne. Cale szczescie, ze nie wjechal w sam most..

[rybson13]

Ja bym tego nie nazwal kretynstwem, tylko poprostu nieuwaga, albo czyms takie rzeczy sie zdazaja, gwarantuje z enie zrobil tego specjalnie (bo myslal ze sie zmiesci) czlowiek jest tylko czlowiekiem, mojemu ojcu kierowca gdy kiprowal nie wyjol bolcow zabezpieczajacych i polamal cala naczepe, a palant ktory siedzial w koparce zamiast mu powiedziec ze cos nie tak to sie smial............

Edytowane 2 Sierpnia 2007 przez rybson13

[Ansset]

W sumie, racja, ale swoja droga.. samochod inaczej prowadzi sie majac kilkuset kilogramowe ramie wyciagniete na kilka metrow w gore. Zmienia sie ten srodek ciezkosci, poza tym lusterka... tez sie w nie zerka przeciez... coz, moze po prostu to zbieg niedopatrzen, okolicznosci i nieuwagi sumarycznie skutkujacy tym, co sie stalo.

[jeszua]

(...) Most trzeba przemierzyc, ruch U i S-bahnow wstrzymany, autobusy odstawione i kierowca buli za wszystko sam tak na oko 500 000 €.

 

o rany, ale fajny ten kraj, w którym za głupotę płaci się w brzęczącej monecie i to workami... u nas co najwyżej dostałby mandat paręset zeta za spowodowanie kolizji i tela rabanu be beło :)

jakby tak u nas za takie wypadki spowodowane tylko przez głupotę któregoś kierowcy trzeba było płacić z własnej kieszeni, to mam dziwne przeczucie, że po kilku latach "nauki" większość przyjęłaby opcję "włącz myślenie" uczestnicząc w ruchu drogowym :)

wnioski płyną z podobnego wypadku z wiaduktem w kleczy (na trasie kraków-wadowice): jest niski, kilka lat temu jakiś cymbał wjechał pod niego tir-em i ciut go "przestawił'. ponoć prostowali szyny... a znaki, że nisko itp są z wyprzedzeniem z górą 20km poustawiane :)

jsz

[daroq]

Zarobiony pracownik, pewnie miał stresowe sytuacje w pracy i zapomniał wciągnąć "łapy". Nie dość, że pewnie mało "ojro" dostaje to jeszcze musi za naprawę mostu płacić... Powinniśmy mu współczuć, a nie wyzywać od kretynów. Swoją drogą powinna być blokada jazdy z wystawionym wysięgnikiem...

[ks-rider]

Rzecz punktu widzenia. Zapomniec to i moze, tylko musi poniesc za to konsekwencje na zasadzie

 

Saper myli sie tylko raz.

 

Po to byl szkolony ( i nie krotko ) aby myslal i wiedzial. Ubezpieczenie w kazdym razie tego nie pokryje. Jest jeszcze jeden most gdzie zdarzy sie to regolarnie - chlopaki maja juz praktyke, he, he

 

:)

[Arni]

Dziwne ze to nie miało blokady albo jakiegos ostrzezenia. Np w nowszych autobusach, jak dzrzwi sa otwarte to nie ruszy z miejsca.

 

Kiedys widziałem na naecie filmik jak pociąg pełny kontenerow załadowanych pietrowo na wagony przejezdza powoli pod mostem.....ktory jest za niski o jakies 0.5 m i niszczy cały zestaw kontenerow jaki ma na sobie. Najlepsze jest ze maszynista siedzi z łokciem za oknem i patrzy sie gdzies do przodu....a cały ładunek gnie sie i dopasowuje do wysokosci mostu. To trza miec talent.

[MYCIOR]

Jest jeszcze jeden most gdzie zdarzy sie to regolarnie - chlopaki maja juz praktyke, he, he

 

;)

 

moze to wina mostu :)

 

500 000 E - to kupe kasy ciekawe skąd taki kierowca tego "dzwigu" wezmie taki szmalec - oszczedznosci????

 

pzdr

[ks-rider]

moze to wina mostu :D

 

500 000 E - to kupe kasy ciekawe skąd taki kierowca tego "dzwigu" wezmie taki szmalec - oszczedznosci????

 

pzdr

 

ystawia mu rachunek :icon_mrgreen: . bedzie musial oglosic sadowo swoja upadlosc podniesc dwa palce i przysiadz, ze nie ma funduszow z czego zaplacic. Komornik spieniezy pare rzeczy, kont Schufa ( wszystkie kredyty i wierygodniósci poszly sie kopcic, dyspo w banku zreszta tez. ) Przez dwa do trzech lat moze bedzie sie staral wejsc w program specjalny o umozenie dlugow, moze byc to zwiazane z wyemigrowaniem do Francji ( tam jest troche krocej ) a sam program trwa 7 lat czyli przez 10 lat ma przej***ne i zyje lekko ponizej minimum socjalnym.

 

:crossy:

[Olsen]

Nie sądzę, żeby pechowego kierowcę aż tak obciążyli, przecież to by była jawna zachęta do zejścia na przestępczą drogę (żeby się odkuć jeszcze w tym wcieleniu), dowalą mu pewnie jakiś Bußgeld w wysokości kilkuset-tysiąca kilkuset € i na tym się skończy, ewentualnie jeszcze firma, w której pracuje, coś zabuli.

 

Swoją drogą powinna być blokada jazdy z wystawionym wysięgnikiem...

Też jestem zdania, że powinno być zamontowane jakieś pokayoke uniemożliwiające jazdę z wysuniętym wysięgnikiem.

[henio]

o rany, ale fajny ten kraj, w którym za głupotę płaci się w brzęczącej monecie i to workami... u nas co najwyżej dostałby mandat paręset zeta za spowodowanie kolizji i tela rabanu be beło :icon_rolleyes:

jakby tak u nas za takie wypadki spowodowane tylko przez głupotę któregoś kierowcy trzeba było płacić z własnej kieszeni, to mam dziwne przeczucie, że po kilku latach "nauki" większość przyjęłaby opcję "włącz myślenie" uczestnicząc w ruchu drogowym :banghead:

wnioski płyną z podobnego wypadku z wiaduktem w kleczy (na trasie kraków-wadowice): jest niski, kilka lat temu jakiś cymbał wjechał pod niego tir-em i ciut go "przestawił'. ponoć prostowali szyny... a znaki, że nisko itp są z wyprzedzeniem z górą 20km poustawiane :banghead:

jsz

Zazdroszczę ci twojej nieomylności i wspaniałego umysłu :banghead: A nie pomyslałeś że taka kara zniszczy wielu ludziom życie? Wiesz co to jest życie w społeczności? Gośc powinien dostać solidny mandat może utrate uprawnień i tyle. Nie zrobił tego przecież specjalnie. A firma powinna być ubezpieczona od każdej ewentualności. Ale po co, pracownik zapłaci a koszta będą niższe :banghead:

[ks-rider]

Heniu to troche nie tak. Widzisz po to ktos jest ksztalcony i dostaje ta posade bo potrafi m/i poslugiwac sie osrodkiem myslenia. Jezeli wiec jest postawiony znak ostrzegawczy Uwaga wysokosc 4 m to niestety prawo wymaga od Ciebie abys patrzyl i reagowal. Nikogo i slusznie nieinteresuje, ze zapomniales, nie zauwazyles, bylo Ci obojetne, itd, itp. Zawinolles i trzeba poniesc konsekwencje. W zeszlym roku bylo u nas glosno, mlody turek "troche" sie nacpal i na moscie spowoodowal wypadek drogowy w ktorym zmusil cysterne ( z paliwem ) do przebicia bariery. Skonczylo sie na tym, ze w wyniku tego cysterna spadla paredziesiat metrow w dol, kierowca zginal ( czy osierocil rodzine nie wiem ) w wyniku explozji most nadaje sie jedynie do rozbiorki. Koszta ponad 41 milionow €. ( drogi najdrozszy wypadek na swiecie po UK ca.70 milionow € )

 

Mialbys w tym wypadku rowniez stakie socjalne podejscie ?

 

:)

[Olsen]

(...) mlody turek "troche" sie nacpal (...)

Skoro był naćpany, to mamy do czynienia z inną kwalifikacją czynu, to już podpada pod umyślne spowodowanie katastrofy, a więc nie ma zmiłuj.

[michal.051]

W sumie, racja, ale swoja droga.. samochod inaczej prowadzi sie majac kilkuset kilogramowe ramie wyciagniete na kilka metrow w gore. Zmienia sie ten srodek ciezkosci, poza tym lusterka... tez sie w nie zerka przeciez... coz, moze po prostu to zbieg niedopatrzen, okolicznosci i nieuwagi sumarycznie skutkujacy tym, co sie stalo.

 

Uwierz mi że przy masie tego auta i zapasie kucy kierowca wcale tego nie musiał odczuć.

Mój tata jest kierowcą i opowiadał mi takie historie w których to np. kierowcy odpięła się noga podtrzymująca cała naczepę podczas postoju czy też załadunku. Kierowca zorientował się dopiero gdy zatrzymała go policja, jedna trzecia tej łapy po prostu się starła.

 

W aucie które ma ponad 300/400 koni nawet zablokowane koło nie musi być wcale odczuwalne.

 

Jeśli chodzi o tego typu przypadki (np. z tym mostem) uważam iż nie po powinny być tak rygorystycznie traktowane, wiadomo że wszystko to stwarza niebezpieczeństwo ale ilu z was nie popełniło ,,grzechów" na drodze w których to jedynie 0,1 sekundy decydowała o życiu lub śmierci was i być może jeszcze kilku ludzi. ,,Kto z was jest bez winy niech pierwszy żuci kamień" Człowiek jest tylko człowiekiem.