Pucjan Opublikowano 23 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 Poza tematem; Greedo widzę że Twój GS 400 to chyba full oryginał, co sądzisz o mojej przeróbce: http://bikepics.com/members/Pucjan/80gs400/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 23 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 Wiesz zapewne ze nie lubie przeróbek, a GS 400 wyglada niestety najlepiej w orginale :bigrazz: Tak wiec dla mnie nie ładne. Te małysze na zadupku i baku zalatują "calibra tjuningiem" Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucjan Opublikowano 23 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 Jak go kupiłem to był już po wielu przróbkach i żeby go doprowadzić do oryginału to przy dobrym wietrze :icon_evil: trzeba by było wydać drugie tyle :biggrin: -więc poszedłem inną drogą i powoli robi się z niego całkiem fajny Cafe Racer; przynajmniej niektórzy tak mówią ;) , a może kłamią... hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henio Opublikowano 23 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 Jak go kupiłem to był już po wielu przróbkach i żeby go doprowadzić do oryginału to przy dobrym wietrze :) trzeba by było wydać drugie tyle :biggrin: -więc poszedłem inną drogą i powoli robi się z niego całkiem fajny Cafe Racer; przynajmniej niektórzy tak mówią ;) , a może kłamią... heheUparte trzymanie się oryginału świadczy o braku wyobraźni. Równie dobrze można kupić klocki LEGO. Brzydki czy ładny to w sumie nieistotne. Ważne żeby drugiego takiego nie było. Niech żyją przeróbki. :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 23 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 (edytowane) Jak go kupiłem to był już po wielu przróbkach i żeby go doprowadzić do oryginału to przy dobrym wietrze :clap: trzeba by było wydać drugie tyle :biggrin: -więc poszedłem inną drogą i powoli robi się z niego całkiem fajny Cafe Racer; przynajmniej niektórzy tak mówią :crossy: , a może kłamią... hehe Wiesz, jak ja kupiłem mojego to też w najlepszym stanie nie był :wink: żeby nie powiedzieć w opłakanym (zdjęcie jakiś czas po kupnie http://bikepics.com/pictures/742082/ ) . Na szczescie poprzednia włascicielka nie zdążyła przerobić go na 'kaferejsera', a mi zajelo 1,5 roku i do tej pory zajmuje kupowanie czesci do niego i doprowadzanie do stanu pieknego :biggrin: To swego rodzaju obsesja i nie wstydze sie do tego przyznać :lalag: henio, drugiego takiego jak mój też nie ma, nie martw się Edytowane 23 Lipca 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucjan Opublikowano 24 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Zgadzam się z heniem, że to zajebista sprawa kiedy przerobi się coś z swoim sprzęcie i z daleka widać, żę ktoś się natrudził żeby jakiś sprzęt wyglądał właśnie tak a nie inaczej. Wprowadzając drobne przeróbki rozwijamy coś zwane wyobraźnią, a dążąc do orygiału powielali byśmy myśl jakiegoś japończyka z przed 30 lat. Co innego jak mamy jakiś unikat który wyszedł w limitowanej serii, ale GS 400 to jeden z pierwszych poważnych motocykli Suzuki które w masowych ilościach wyszły na cały świat, a doprowadzenie go do pełnego oryginału to nie jest zbyt wielka filizofia więc wypada zadać sobie pytanie czy warto doprowadzać coś do takiego stanu w jakim inni próbują się tego pozbyć uważając, że jest to przeciętne :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henio Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Dokładnie. Odrestaurowywanie tak ale sprzetów typu BSA Zündapp czy coś w tym rodzaju. Ale zwykłego japońca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 (edytowane) To powiedz ile w Polsce jezdzi GS 400 z drugiego roku produkcji w stanie orginalnym. Ew. znadź mi zegary do niego na sprzedaż, orginalne oczywiscie. 20 lat temu przerobienie Junaka na czopera było "cool" a teraz przerobiony jest wart 1000 zł za to orginał w stanie idealnym 5-6. Edytowane 24 Lipca 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucjan Opublikowano 24 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 To powiedz ile w Polsce jezdzi GS 400 z drugiego roku produkcji w stanie orginalnym. Ew. znadź mi zegary do niego na sprzedaż, orginalne oczywiscie. 20 lat temu przerobienie Junaka na czopera było "cool" a teraz przerobiony jest wart 1000 zł za to orginał w stanie idealnym 5-6. A co do oryginalnych sprzętów ich wartość wzrasta oczywiście, tylko, że mało ludzi je kupuje, a klijenta na GSa 400 z 78 za więcej niż 3tyś jest i zapewne będzie ciężko znaleźć przez następne 30 lat. Oryginalnie jest to motor robiony masowo i nie ma w nim nic nadzwyczajnego, przerabiając go można uzyskać np. trochę lepsze osiągi, lepszy dzwięk wydechów (polecam patent z łącznikiem wydechów) itp.Oryginał jest i jeszcze przez długi czas będzie przeciętny, a nigdy nie będzie unikalny. Niesty Suzuki GS 400 nie jest jak np. Sokół 1000 i nigdy nie będzie - tu chyba każdy przyzna rację :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Mozesz napisać cos wiecej o tym łączniku wydechów? Na czym polega ten patent? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek gawlik Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Zgadzam się z heniem, że to zajebista sprawa kiedy przerobi się coś z swoim sprzęcie i z daleka widać, żę ktoś się natrudził żeby jakiś sprzęt wyglądał właśnie tak a nie inaczej. Wprowadzając drobne przeróbki rozwijamy coś zwane wyobraźnią, a dążąc do orygiału powielali byśmy myśl jakiegoś japończyka z przed 30 lat. Co innego jak mamy jakiś unikat który wyszedł w limitowanej serii, ale GS 400 to jeden z pierwszych poważnych motocykli Suzuki które w masowych ilościach wyszły na cały świat, a doprowadzenie go do pełnego oryginału to nie jest zbyt wielka filizofia więc wypada zadać sobie pytanie czy warto doprowadzać coś do takiego stanu w jakim inni próbują się tego pozbyć uważając, że jest to przeciętne :biggrin:ja w prawdzie od przeróbek klasyków wolę oryginały, ale w tym przypadku zgadzam się z tobą całkowicie. Twój motocykl wygląda już w tej chwili całkiem nieźle, a oczyma wyobraźni widzę że może wyglądać rewelacyjnie! Osobiście zmieniłbym jeszcze siedzenie i zadupek, pozbył się wszystkiego co nie jest niezbędne i piękny cafe racer gotowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucjan Opublikowano 24 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 W planach mam przerobienie go na jednoosobowy, plus drobne przeróbki takie jak wymiana kierunków na białe, lampy tylnej, manetek itp. Co do patentu z łącznikiem wydechów to niestety raczej nie zastosujesz go w GS 500 bo to jest tam rozwiązane inaczej niż w 400. U mnie łącznik idzie pod silnikiem koło spustu oleju. Wysarczy przewiercić w nim piękną dziurę ok. 10mm i dzwięk sprzęta przy dodawaniu gazu zmienia się nie do poznania. Jak znowu chcemu żeby było cicho zakładamy paskę dokręcamy i jest po staremu :cool: Jak ktoś chce pełnen Hard Core to wywala łącznik wogle i wtedy w wydechach zostają ok3,5cm otwory. Dzwięk wtedy jest powalający i głośny do tego stopnia, że można komuś niechcący uruchiomić alarm w samochodzie :flesje: Jak ktoś jest zainteresowany to mogę nagrać filmik i wrzucić na youtuba :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Pucjan, Ty to chyba słabo znasz historie GS 400 bo jest tam pare "nadzwyczajnych" rzeczy, ktorych seryjnie juz nie spotkasz. Ze wspomne wyświetlach biegów, cisnieniowe smarowanie wahacza czy 7mm tarcze :biggrin: A co do wydechów to mam Sito do tego modelu i brzmią rewelacyjnie basowo. Jak nie na tą pojemność. GSa mam do przejażdżek a DR do jeżdzenia, prosta sprawa. Jazda orginalnym klasykiem sprawia mi wieksza przyjemnosc niz jazda jakąś przeróbką Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucjan Opublikowano 24 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Ok, Ty wolisz szukać nowych, starych zegarów :cool: , a ja wolę paski na baku :flesje: Co do brzmienia to się zgodzę, że nawet bez kombinowania GS 400 brzmi zajebiście, po pokombinowaniu jeszcze lepiej :biggrin: a jest to zasługą rzędowej dwójki. Już nie raz zastanawiałem się czemu tak zgwałcikli GS500 i wsadzili tam jakąś w ogóle nie brzmiącą puszkę od szlifiery. Przecież to w ogóle psuje cały urok pracy tego silnika :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Pucjan, robiac otwory w laczniku rur wydechowych przed tlumikami, albo wywalajac ten lacznik robisz silnik glosniejszym, ale zdecydowanie pogarszasz jego osiagi. Tego typu "wiejski tuning" ( nie obrazajac wsi ani wiesniakow ) ja osobiscie czynnie zwalczam, bo swiadczy o calkowitej nieznajomosci zasad dzialania ukladu wydechowego / ssacego i wplywu tego na dzialanie silnika. Nie mowiac ze chalas o takim natezeniu bedzie uciazliwy dla innych uzytkownikow drogi. Tak ze daj sobie siana z tego typu usprawnieniami, one niczemu nie sluza. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.