Skocz do zawartości

zobaczcie film


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

zakładając że jest puls i oddech... czy taką nieprzytomną osobę zostawiasz w TAKIEJ pozycji? sądzisz że machnie ręką jak zacznie się dusić językiem?

 

Jeśli ofiara oddycha - na bieżąco to weryfikujemy. Póki co - nie podejmujemy jednak żadnych czynności związanych z przemieszczaniem ofiary - chyba że coś jej zagraża - np. płonący pojazd itp. Zatem - nie ściągamy kasku jeśli ofiara oddycha i nie układamy w pozycji bezpiecznej. W warunkach wypadków drogowych jest to w mojej ocenie nie tylko niepotrzebne ale wręcz ewidentnie szkodliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie słychać harczenia, ksztuszenia i wyczuwasz oddech ( chociażby przystawiając rękę czy własny policzek ) nie powinno się zdejmować kasku ze względu na możliwe obrażenia czaszki!!!! Ruszając taką osobę ryzykujesz że uszkodzisz jej ( jeszcze bardziej) kręgosłup a zdejmując kask mózg!!! Z tego filmu ciężko ocenić jaki jest stan tego motocyklisty.

 

ps. widze że brakuje Ci nawet podstawowej wiedzy.

aaajj...

oczywiście ranna osoba będzie charczała, krztusiła się, a z ust będzie sikała krew. tyle o filmach.

jak chcesz sprawdzić oddech to równie dobrze możesz obserwować ruchy klaki piersiowej.

tyle że ktoś to musi sprawdzać.. a nie stać obok i nie robić nic.

w hałasie, chaosie i krzykach które widzicie na filmie raczej stojąc metr od rannego charczenia nie usłyszysz.

ciągle twierdzę, że pozostawienie go w tej pozycji tylko sprowadza większe zagrożenie, ale z pewnością masz rację.

 

PS. wbrew temu co sądzisz już życie, albo dwa uratowałem (ale nie motocyklistom - więc w tym przypadku mówię co wiem ze szkolenia co mówiono o motocyklistach). no ale możemy spokojnie sobie dyskutować siedząc przed kompami.

 

Jeśli ofiara oddycha - na bieżąco to weryfikujemy. Póki co - nie podejmujemy jednak żadnych czynności związanych z przemieszczaniem ofiary - chyba że coś jej zagraża - np. płonący pojazd itp. Zatem - nie ściągamy kasku jeśli ofiara oddycha i nie układamy w pozycji bezpiecznej. W warunkach wypadków drogowych jest to w mojej ocenie nie tylko niepotrzebne ale wręcz ewidentnie szkodliwe.

nikt jeszcze nie napisał słowa o pozycji 'bocznej' bo chyba o nią Ci chodziło.

zwracam tylko uwagę że głowa w kasku u osoby nieprzytomnej układa się inaczej niż głowa bez kasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaajj...

oczywiście ranna osoba będzie charczała, krztusiła się, a z ust będzie sikała krew. tyle o filmach.

jak chcesz sprawdzić oddech to równie dobrze możesz obserwować ruchy klaki piersiowej.

tyle że ktoś to musi sprawdzać.. a nie stać obok i nie robić nic.

w hałasie, chaosie i krzykach które widzicie na filmie raczej stojąc metr od rannego charczenia nie usłyszysz.

ciągle twierdzę, że pozostawienie go w tej pozycji tylko sprowadza większe zagrożenie, ale z pewnością masz rację.

 

PS. wbrew temu co sądzisz już życie, albo dwa uratowałem (ale nie motocyklistom - więc w tym przypadku mówię co wiem ze szkolenia co mówiono o motocyklistach). no ale możemy spokojnie sobie dyskutować siedząc przed kompami.

 

Słuchaj to że już uratowałeś kilka istnień to wielki plus dla Ciebie, ale nie znaczy to że już wszystko wiesz. Nadal uważam że nie powinno się w takiej sytuacji ruszać motocyklisty ( pod warunkiem że oddech jak i krążenie jest wyczuwalne). Czasami takim nadgorliwym zachowaniem można więcej złego wyrządzić niż dobrego ( czyli uszkodzenie kręgosłupa, mózgu). Zresztą nie sądze, że gdyby ten koleś miał złamany kręgosłup, byłby Ci wdzięczny za uratowanie życia :/ .

Edytowane przez 01kriters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj to że już uratowałeś kilka istnień to wielki plus dla Ciebie, ale nie znaczy to że już wszystko wiesz. Nadal uważam że nie powinno się w takiej sytuacji ruszać motocyklisty ( pod warunkiem że oddech jak i krążenie jest wyczuwalne). Czasami takim nadgorliwym zachowaniem można więcej złego wyrządzić niż dobrego ( czyli uszkodzenie kręgosłupa, mózgu). Zresztą nie sądze, że gdyby ten koleś miał złamany kręgosłup, byłby Ci wdzięczny za uratowanie życia :/ .

nigdy nie twierdziłem, że wiem wszystko.

jednakże pewne podstawy, o brak których mnie ... posądziłeś, posiadam. :cool:

Jakbym pochylił się nad kolesiem i mógł sprawdzić czy ma czysto w paszczy... może bym nie ściągnął kasku.. jednakże ostatnie zdanie.. wolę myśleć że jednak byłby mi wdzięczny za próbę ratowania go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie twierdziłem, że wiem wszystko.

jednakże pewne podstawy, o brak których mnie ... posądziłeś, posiadam. :cool:

Jakbym pochylił się nad kolesiem i mógł sprawdzić czy ma czysto w paszczy... może bym nie ściągnął kasku.. jednakże ostatnie zdanie.. wolę myśleć że jednak byłby mi wdzięczny za próbę ratowania go.

wez ty sie ku*wa wreszcie zamknij

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypowiesz sie w temacie czy już nie starczyło pomysłów?

nie nie wypowiem i chetnie poslucham innych inteligetnych i z wiedza a ty sie zamknij bo polowa 1 strony to jakies glupie texty piszesz i na drugiej juz zaczynasz...

sorry dla reszty za offtopa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem nikt nic nie robil bo gosc juz nie zyl.

zadnych oznak zycia nie widac, sadzac po tym co widac przez brak szybki w kasku, kolo zginal na miejscu

 

Być może masz rację co do oceny stanu ofiary. Jednak w mojej ocenie - dopiero lekarz może stwierdzić zgon i to przy użyciu odpowiedniego sprzętu. Samodzielnie nie jesteśmy w stanie tego zrobić, a szansa że się pomylimy i związane z tym konsekwencje są zbyt duże żeby ryzykować. Jeżeli nie było szans na uratowanie (statystyki Europejskiej Rady Resuscytacji mówią że aż 85-90% prób resuscytacji jest nieskuteczna - dotyczy wszystkich prób nie tylko wypadków) to i tak podjęcie działań ratowniczych już bardziej nie zaszkodzi, a trzeba pamiętać o tym odsetku resuscytacji który się udaje.

 

No chyba że np. koledzy stwierdzili że coś przebiło ofierze czaszkę itp. czyli jest jakiś niezbity dowód że ofiara nie żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie było szans na uratowanie (statystyki Europejskiej Rady Resuscytacji mówią że aż 85-90% prób resuscytacji jest nieskuteczna - dotyczy wszystkich prób nie tylko wypadków) to i tak podjęcie działań ratowniczych już bardziej nie zaszkodzi, a trzeba pamiętać o tym odsetku resuscytacji który się udaje.

 

No chyba że np. koledzy stwierdzili że coś przebiło ofierze czaszkę itp. czyli jest jakiś niezbity dowód że ofiara nie żyje.

 

to 10% o których piszesz to przypadki gdy resuscytacja przywróciła krążenie i oddychanie przed przyjazdem pomocy medycznej.

przypadki gdy Twoja pierwsza pomoc zapobiegła uszkodzeniu mózgu a czynności życiowe przywrócił zespół ratowników nie są uwzględniane w tej statystyce.

tak więc odsetek uratowanych jest większy, mam nadzieję że dużo większy, niż to co można przeczytać w raporcie Rady.

 

ponieważ koledzy na filmie starają się usłyszeć serce/oddech poszkodowanego - zakładam że nie widzieli niczego co upewniło by ich że kolega nie żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...