Skocz do zawartości

zobaczcie film


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wypadek wyglądający fatalnie.

 

Wkurza mnie jedno - wszyscy (włącznie z kamerzystą i motocyklistami) kręcą się jak g... w przeremblu zamiast w jakikolwiek sposób próbować pomóc motocykliście - ofierze. Kobietę w samochodzie cały czas ktoś stabilizuje i nie starają się jej na siłę wyciągać - tu zachowanie OK, ale w stosunku do motocyklisty - brak jakiejkolwiek pomocy:

  • nikt nie zdjął mu kasku - grośba uduszenia
  • nikt nie monitoruje jego parametrów życiowych (zero sprawdzenia oddechu chociaż)

Nawet jeśli ofiara jest w takiej sytuacji jak tu przedstawiona to należy podejmować czynności ratownicze - resuscytację. Mózg umiera bowiem po 4 minutach, a film trwa niestety 7 minut. Ponad 420 sekund nikt nie podjął jakichkolwiek czynności ratowniczych i dramatycznie (statystycznie ponad dwukrotnie) zmniejszył szansę przeżycia ofiary, a biorąc pod uwagę czas filmu i zakładając brak tętna prawdopodobnie przyczył się do śmierci tego człowieka. Rozpieli mu jedynie kombi (na samym początku filmu to widać). Jeśli w tym czasie sprawdzili też czynności życiowe i one były to i tak nie sprawdzanie potem regulanie i co chwilę czy coś się nie zmieniło jest szkodliwe (delikatnie mówiąc).

 

O ile te młode dziewczyny które się tam kręcą jestem w stanie zrozumieć (młode to to i pewqnie zszokowane) o tyle zachowania kolegów z którymi ofiara jeździła - za cholerę nie mogę. Jestem po prostu przerażony ich bierną postawą. Jeśli nie umieli pomóc - to szczerze powiedziawszy - uważam że to dupy wołowe. Z całym szacunkiem, ale kto jak kto, ale motocykliści powinni wiedzieć takie rzeczy.

 

Pomaganie w takiej sytuacji ofierze to nie tylko unikanie popełnienia przestępstwa, ale i moralny obowiązek.

A tymczasem dla gościa który to nakręcił ważniejsze było "ładne" sfilmowanie tego co się stało niż życie ofiary.

 

Mimo wszystko mam nadzieję że motocyklista przeżył...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co zrobic ja bym tak nie mogł a na miejscu kolegow z ktorymi jechal wpi***olil bym temu co to krecił !!!

bo?

bo kręcił jak stałeś nad kumplem i patrzyłeś jak uchodzi z niego życie?

widać nie było tam ani jednej inteligentnej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych co nie wiedzą co i jak przypominam (wcześniej już kiedyś dawałem na forum) informacje na temat resuscytacji:

  1. Weryfikacja przytomności ofiary - sprawdzenie czy reaguje
  2. Następnie niezależnie od tego czy reaguje czy nie - Wołanie o pomoc
  3. Jeśli nie reaguje - najpierw udrażnianie dróg oddechowych
  4. Następnie sprawdzamy czy ofiara oddycha prawidłowo
  5. Jeśli nikt nie przybiegł pomóc - w tej chwili wzywamy karetkę
  6. Jeśli wcześniej nie wykazaliśmy oddechu prawidłowego (bądź nie jesteśmy pewni - nie zwlekamy) - resuscytacja - wykonujemy 30 uciśnięć na 2 wdechy zaczynając od uciśnięć mostka

Uciskamy w 1/3 wysokości mostka patrząc od dołu, obiema wyprostowanymi rękami, opierając na nich ciało. Jedna ręka na drugiej. Naciskamy na wskazany punkt mostka dolną częścią dłoni unosząc jednocześnie pace do góry (tak aby punkt nacisku był możliwie mały, a palce nie uciskały żeber).

Jeden wdech o normalnej obiętości powinien trwać ok. jednej sekundy.

Jeśli osób potrafiących pomóc jest więcej - lepiej prowadzić resuscytację we 2 - jest skuteczniejsza.

 

Po bardziej szczegółowe informacje - wytyczne Polskiej Rady Resuscytacji http://www.prc.krakow.pl/wyty/02.pdf oraz podręcznik ratownictwa medycznego (to jeden rozdział) http://www.prc.krakow.pl/wyd/2006/skrypt_2006-BLS.pdf

Edytowane przez krycek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skazali go na śmierć przez coś takiego :/

niezdjęty kask, głowa dociśnięta kaskiem.... i ponad siedem minut czekania.

 

 

Jeśli serce bije i oddech jest wyczuwalny ( a drogi oddechowe drożne) kasku nie powinno się ściągać podczas udzielania pierwszej pomocy. Chyba nie musze pisać dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli serce bije i oddech jest wyczuwalny ( a drogi oddechowe drożne) kasku nie powinno się ściągać podczas udzielania pierwszej pomocy. Chyba nie musze pisać dlaczego.

rozumiem że na miejscu był superman który prześwietlił głowę i sprawdził że drogi oddechowe są drożne.

jak sprawdzisz czy są drożne mając na głowie integrala?

PS. zakładając że jest puls i oddech... czy taką nieprzytomną osobę zostawiasz w TAKIEJ pozycji? sądzisz że machnie ręką jak zacznie się dusić językiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak wygląda sprawa z kaskiem? zdejmować czy czekać aż przyjedzie karetka? Pamiętam jak ja miałam wypadek to leżałam w kasku do przyjazdu karetki. Pewnie to tez zależy od tego czy ranny jest przytomny czy nie... ale prawdę mówiąc to nie wiem co zrobić? Bo jeśli jest podejrzenie uszkodzeń kręgosłupa np. szyjnego to ściąganie na siłę kasku przez nie ratowników może spowodowac jakieś wieksze uszkodzenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem że na miejscu był superman który prześwietlił głowę i sprawdził że drogi oddechowe są drożne.

jak sprawdzisz czy są drożne mając na głowie integrala?

PS. zakładając że jest puls i oddech... czy taką nieprzytomną osobę zostawiasz w TAKIEJ pozycji? sądzisz że machnie ręką jak zacznie się dusić językiem?

 

Jeśli nie słychać harczenia, ksztuszenia i wyczuwasz oddech ( chociażby przystawiając rękę czy własny policzek ) nie powinno się zdejmować kasku ze względu na możliwe obrażenia czaszki!!!! Ruszając taką osobę ryzykujesz że uszkodzisz jej ( jeszcze bardziej) kręgosłup a zdejmując kask mózg!!! Z tego filmu ciężko ocenić jaki jest stan tego motocyklisty.

 

ps. widze że brakuje Ci nawet podstawowej wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak wygląda sprawa z kaskiem?

 

Nie jestem ratownkiem ale ja bym zrobił tak:

 

Jeśli ofiara _poprawnie_ oddycha - nie ściągamy.

 

Jeśli nie możemy tego stwierdzić - ściągamy.

 

Jeśli nie oddycha lub nie oddycha prawidłowo - ściągamy.

 

Jak są dwie osoby - otwieramy klapkę, jedna trzyma głowę żeby nią nie ruszać, a druga zdejmuje kask.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak wygląda sprawa z kaskiem? zdejmować czy czekać aż przyjedzie karetka? Pamiętam jak ja miałam wypadek to leżałam w kasku do przyjazdu karetki. Pewnie to tez zależy od tego czy ranny jest przytomny czy nie... ale prawdę mówiąc to nie wiem co zrobić? Bo jeśli jest podejrzenie uszkodzeń kręgosłupa np. szyjnego to ściąganie na siłę kasku przez nie ratowników może spowodowac jakieś wieksze uszkodzenia ?

 

na szkoleniu uczono mnie że jeśli osoba jest nieprzytomna i nie wyczuwasz oddechu to kask ściągasz...

jeśli go nie ściągniesz to nie udzielisz pomocy i ryzykujesz życie rannego.

jeśli osoba jest przytomna i wezwałaś pomoc kasku nie ściągasz... możesz go rozpiąć, podnieść szczękę - czyli liczysz się z możliwością że będziesz musiał(a) go szubko zdjąć ale być może ratownicy zrobią to lepiej.

jak to zrobić?

jako motocyklistka z miejsca jesteś w lepszej sytuacji niż 80% ludzi, bo wiesz jak sama kask zdejmować.

w przypadku rannego uczono nas że ważniejsze są kości kręgosłupa niż szczęka, więc jeśli musimy sami ściągać to bardziej dbamy o kark. czyli otwierasz szybę, wkładasz rękę i opierasz ją na czole. następnie blokując ruch głowy, drugą ręką zaczynasz ściągać kask od tyłu. oczywiście jeśli masz pomocnika, pomocnik rozwiera kask na boki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...