zazzu Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 witam.Parę razy widziałem, że ktoś naprawił albo ma naprawić wgniecenie w baku ciśnieniowo. Czyli chyba chodzi o wtłoczenie powietrza do baku, które to wypchnie owe wgniecenie. Czy coś też na ten temat słyszeliście?Może ma to bardziej fachową nazwę, bo nic o tym nie mogę znaleźć. Dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henio Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Ja próbowałem sprostować w ten sposób swój zbiornik. Płytkie wgniecenia odskoczyły ale te w których załamała się blacha nawet nie drgneły. Sposób bardzo prosty ale średnio skuteczny. Jeżeli już się zdecydujesz to najłatwiej to zrobić używając zwykłej sprężarki, ok 5-6 atmosfer. wkładasz do wlotu paliwa pistolet od sprężarki a resztę otworu zasłaniasz szmatą. Wtedy jest najlepsza kontrola nad procesem(nie rozerwiesz lub trwale zdeformujesz, baku) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aster Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Gadałem jakiś czas temu na ten temat z kumpla bratem, który jest blacharzem. Tak jak henio pisał, tą metodą likwidował płytkie, rozległe wgniecenia. Głębsze (z "załamaniem" blachy) on przynajmniej likwidował dospawując kawałek pręta i wyciągając blachę za ten pręt.Na temat fachowości tej metody się nie wypowiadam bo się nie znam. Cytuj Jawa 50 Mustang 1977 => Yamaha XJ 600N 1999 :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Piszecie bzdury o tym ciśnieniu , małolaty czytają i jeszcze któryś sobie zrobi kuku.Widział któryś jak pęka taki zbiornik? Dajcie sobie na luz z takimi poradami.Pręty można spawać do karoserii a zbiornik jest zabezpieczony przed korozją od środka i spaw uszkodzi tą powłokę. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zazzu Opublikowano 10 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 (edytowane) Ok panie Piotrze nie będę tego stosował, skoro mówisz ze niebezpieczne. Ale myślałem że są może jakieś zakłądy zajmujące się tym, ale na google nawet tematów z for na ten temat nie mogę znaleźć, tym bardziej zakładów.A co do mojego wgniecenia, jest na tyle nie przeszkadzające mi, że na pewno nie będę nic spawał ani rzeźbił (mam bak w fajnym stanie oryginalnie malolowany wiec chyba szkoda by go było). Po prostu myślałem, że pod ciśnieniem robi się to bezinwazyjnie i że można ładny efekt otrzymać. Edytowane 10 Lipca 2007 przez zazzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stifler Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 (edytowane) Ja próbowałem ciśnieniowo wyprostować wgniecienie i niestety dwa baki na których robiłem próby powyginały sie w innych miejscach i musialem sie namęczyć, żeby wróciły do poprzedniego stanu. Najlepszym rozwiązaniem jest wspawanie pręta ale to też nie w każdym wypadku. Baki kawasaki są bardzo cienkie i trzeba wycinać spód ale w innych markach tez takie bywają. Ale te zabiegi radze robić tylko jak sie wie jak bo inaczej można sie wysadzić.. Spawanie może i uszkodzi się powłoka antykorozyjna ale nie ma innego wyboru jesli jest duże wgniecenie. Ja mam dobrego blacharza co każdy bak wyciągnie.Pozdrawiam Edytowane 10 Lipca 2007 przez Stifler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Ok panie Piotrze nie będę tego stosował, skoro mówisz ze niebezpieczne. Ale myślałem że są może jakieś zakłądy zajmujące się tym, ale na google nawet tematów z for na ten temat nie mogę znaleźć, tym bardziej zakładów.A co do mojego wgniecenia, jest na tyle nie przeszkadzające mi, że na pewno nie będę nic spawał ani rzeźbił (mam bak w fajnym stanie oryginalnie malolowany wiec chyba szkoda by go było). Po prostu myślałem, że pod ciśnieniem robi się to bezinwazyjnie i że można ładny efekt otrzymać. W każdej chwili mogę otworzyć taki zakład tylko jak poczytasz dokładniej 4um to przekonasz się że robienie takich napraw prowadzi do śmierci głodowej. Koleś kupuje pognieciony zbiornik na bazarze za 100 zeta i nie ma zamiaru zapłacić za prostowanie 200 zeta ale jak mu w serwisie podadzą cenę nowego to stwierdza że zgłupieli.Nawet głębokie zagięcia można wyciągnąć bez uszkodzenia wewnętrznej powłoki. Najgorsza sytuacja jest ze zbiornikiem który szlifował po jezdni i ma ubytki na grubości blachy ale i to jest do ogarnięcia. Potrzeba tylko trochę wprawy i dużo cierpliwości. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiki Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Piorze a jak sie naprawia (wyciaga) takie zbiorniki?? Kiedyś coś chyba wspominałes o szpachlowanu cyną?? Dobrze kojarze? Cytuj http://bikepics.com/members/kiki21/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Piorze a jak sie naprawia (wyciaga) takie zbiorniki?? Kiedyś coś chyba wspominałes o szpachlowanu cyną?? Dobrze kojarze?Bardzo prosty młotek własnej roboty tylko działający odwrotnie.Lutujesz pręt do najgłębszego miejsca , zakładasz ciężarek i podciągasz poprzez lekkie uderzanie.Blacha się podnosi i lutujesz pręt obok itd. podłużne rysy lub podwinięcia blachy szpachlujesz cyną czyli nadlewasz dużo cyny i pilnikiem do cyny zdejmujesz nadmiar. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiki Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Niby prosto to wyglada ale tak sobie mysle- ile zbiorników trzeba "zjesc" aby dojsc do wprawy :). Dzieki za info. Pozdrawiam Cytuj http://bikepics.com/members/kiki21/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Kilka na pewno i dużo treningu ale efekty później super.Mam kilka fotek, mogę Ci podesłać na pocztę. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henio Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Piszecie bzdury o tym ciśnieniu , małolaty czytają i jeszcze któryś sobie zrobi kuku.Widział któryś jak pęka taki zbiornik? Dajcie sobie na luz z takimi poradami.Pręty można spawać do karoserii a zbiornik jest zabezpieczony przed korozją od środka i spaw uszkodzi tą powłokę.NiE ROZUMIEM O JAKIM NIEBEZPIECZEŃSTWIE MÓWISZ? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Podłącz pod zbiornik kilka atmosfer i poczekaj chwilę a sam się przekonasz.Jak Ci się będzie nudziło to możesz na nim usiąść. Ale będą jaja :) Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekbuli Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 piotr ma racje sa takie urzadonka jak spawarka lutuje to pręta i na niego osadza się ciężarek i małymi puknieciami w gorę wyciąga się nawet najwieksze wgniecenia Ciśnienie równiez podziała ale na małe wgnioty i trza to robić w odpowiednich narzedziach a nie spręara i wąż i latanie załatwione do końca życia.To się uzywa do tego cieczy bo ciecze nie są ściśliwe jak gazy powietrza tylko troche Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Breżniew Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Sprężone powietrze w zbiorniku jest niebezpieczne ale mozna je zastąpic przeciez nie scisliwa wodą lub olejem . Ci którzy maja do czynienia z urządzeniami cisnieniowymi i Urzędem Dozoru Technicznego słyszeli na pewno o probie wodnej zbiornikow cisnieniowych, rurociagów itp . W czasie tej próby za pomoca ręcznej pompki wytwarza sie odpowiednie cisnienie w zalanym woda badanym zbiorniku i sprawdza szczelnośc zbiornika czy ciśnienie nie opada. W przypadku uszkodzenia zbiornika nastapi po prostu wyciek wody a nie eksplozja spręzonego powietrza. Tak samo mozna wypchnąć wgniecenie w baku. Co myślicie o tym? Sam tego nie testowałem bo nie było takiej potrzeby. Najwazniejsza w tym wypadku była by szczelnosc wszystkich połączeń a szczególnie korka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.