Prog Opublikowano 9 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 (edytowane) A Tobie coś się stało ? W sumie to jest najważniejsze, bo na drogach to czasem niezły meksyk. Szczególnie niebezpieczne oczywiście samochody służbowe echhhhh :evil: Jestem trochę obity, mam uraz mięśnia w nodze [dokładnie łydki]. Trochę boli jak chodzę. Taka uwaga ode mnie na przyszłość. Jeżeli już się brało udział w takim, czy innym wypadku to od razu niech lekarz nas zbada. Ja jak wróciłem do domu to tylko bolała mnie piszczel - niezłe obtarcie. Potem po kilku godzinach zaczęła mnie boleć cała łydka i czułem, że mi puchnie noga. Także dajcie się zbadać. Rada numer dwa. Noście odpowiednie ubranie. Ja na szczęście miałem dobre spodnie więc nic takiego się mi nie stało. Mogło być gorzej. Tutaj fotka: http://usera.imagecave.com/Prog/Diffs/PICT0001.JPG Edytowane 9 Lipca 2007 przez Prog Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jareckiz Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Z ostatniego postu wnioskuje że skorzystałeś z pomocy lekarza. Bardzo dobrze, otrzymałeś zaświadczenie o doznanych obrażeniach? Powinienes iść do chirurga zrobić zdjęcie RTG nogi i poprosić o skierowanie do poradni rehabilitacyjnej. Lekarz powinien zalecic zastosowanie zabiegów na te stłuczenia np. krio. Dzieki tym posunięciom będzieśz miał podstawe do odszkodowania zdrowotnego z polisy sprawcy. To Ci sie nalezy nie jest to zadne kombinowanie. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 9 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Z ostatniego postu wnioskuje że skorzystałeś z pomocy lekarza. Bardzo dobrze, otrzymałeś zaświadczenie o doznanych obrażeniach? Powinienes iść do chirurga zrobić zdjęcie RTG nogi i poprosić o skierowanie do poradni rehabilitacyjnej. Lekarz powinien zalecic zastosowanie zabiegów na te stłuczenia np. krio. Dzieki tym posunięciom będzieśz miał podstawe do odszkodowania zdrowotnego z polisy sprawcy. To Ci sie nalezy nie jest to zadne kombinowanie. Powodzenia Mam protokół, czy coś takiego z pogotowia, gdzie byłem dzisiaj z tą nogą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Ja tez po wypadku mialem obita lydke. Przelatujac przez kierownice musialem zachaczyc o koncowke kiery. Tylko mnie bolalo tak ze przez jakis czas chodzilem o kulach. W takiej sytuacji niezbedna jest wizyta u ortopedy bo potrzebne sa lekarstwa ktorych bez recepty nie dostaniesz. Sam altacet nie pomoze. Potrzebne sa pigulki na rozkurcz miesni, ukrwienie nogi, specjalne zastrzyki itd. A najwazniejsze to probowac rozciagac noge ile tylko mozna, zeby potem nie leczyc sie z przykurczu. Po jakims czasie moze ci zaczac siniec stopa. To normalne. Krew z tego obicia na lydce pod wplywem sily grawitacji splynie do stopy, ale potem zniknie. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stormraider Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 A można kiedyś było w ogóle?Wymień chociaż jedno miejsce na drodze publicznej gdzie jest sie bezpiecznym. To bylo raczej pytanie retoryczne :icon_mrgreen:Bezpieczne miejsce na drodze publicznej ? Chyba nie istnieje. Nigdy nic nie wiadomo. Pozdrawiam. Cytuj Bikepics Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olorol Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Jakies 2 tyg temu jechaliśmy z kolegą we dwoch na motorku po głownej drodze tuż za moim miastem gdzie jest dużo robot i co jakis czas robotnicy kierują ruchem,odbywa sie to wahadłowo.No i jedziemy tak z 40 km/h,przed nami kopcąca śmieciarka i kilka aut,widze kolega proboje podgonić,pszyspiesza,jednak mu mowie aby odpościł bo i tak nie wyprzedzimy gdy z naprzeciwka jedzie sznur aut,a jechać w tych spalinach to też żadna przyjemnosć.No i jak mu powiedziałem tak zrobił i jechaliśmy za śmieciarką jakies 20 m.Po minucie zblizamy się do światełek na drodze,przed nami 4 pojazdy,3 spokojnie zwalniają i stają,no a pan w śmieciarce zbyt pozno sie zorientował i skleił wszystkie 4 pojazdy do siebie,z czego ten bezpośrednio przed nim poważnie skasowany.Wszystko działo sie na naszych oczach bo tak jak pisze jechalismy z 20 m z tyłu.Dzien poźniej dowiedziałem sie że kierowca miał 2 promile.Boje sie myśleć co by było,gdybym sie minute wcześniej nie odezwał do kolegi,bo może gdyby podjechał bliżej,to znajdując luke wyprzedziłby śmieciowóz,no a wtedy byłoby nieciekawie,gdybyśmy to my sie znaleźli pomiędzy śmieciarką a autemo ku*wa ! To jest dopiero przeczucie i potężny fart .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
super_stalker Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 W takim razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia i szybkiego odszykowania Suzi, będzie dobrze. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaleSatan Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Dobrze ze nic powaznego Ci sie nie stalo. Daleko przeleciales w powietrzu? bo piszesz ze wyladowales na drugim pasie? Na zdjeciu moto zle nie wyglada ale to jest przod a tyl mocno oberwal?Nie ma co naprawi sie i bedziesz znowu smigal :) :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 10 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Dobrze ze nic powaznego Ci sie nie stalo. Daleko przeleciales w powietrzu? bo piszesz ze wyladowales na drugim pasie? Na zdjeciu moto zle nie wyglada ale to jest przod a tyl mocno oberwal?Nie ma co naprawi sie i bedziesz znowu smigal :) :flesje: Wiele nie pamiętam z samego 'lotu'. Tylko tyle, że się podniosłem z przeciwnego pasa. Z tyłu jest do wymiany plastikowy błotnik, bo Renault wbił mi się w koło. Nawet ciekawie wyglądała rejestracja tego samochodu, by była wygięta w środku w 'U' - przez wbicie w koło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaleSatan Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Skoro wbil ci sie w kolo to sprawdz felge czy na pewno jest prosta bo golym okiem moze tego nie byc widac. A jezdzenie na krzywej feldze na pewno nie jest bezpieczne i fajne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartic Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 grunt , ze cały jesteś !!! Moto sie wyklepie , jak dobrze zakombinujesz to na tym jeszcze zarobisz ... Pozdrawiam i powodzenia tylko nie chwal się tym na forum, bo cię obrzucą i nazwą złodziejem :flesje: :) pozdrawiam i wracaj na drogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisciasty Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Dzisiaj rano chciałem jechać do mechanika. Przestało padać, ubieram się, wystawiam motor i jadę na najbliższą stację. Zatankowałem i w drogę... Kilka minut później stoję w korku na ul. Lotniczej. Przede mną stoi Toyota Yaris za mną Renówka czerwona. Nagle patrzę a tu jakiś gość pędzi na tą renówkę... już leżę... przeleciałem koło tej Toyoty i leżę na pasie obok... Na szczęście nic mi nie jest. 1. Idź koniecznie do znachora niech zbada stłuczenia, spytaj go o zastrzyki na zakrzepy.Nawet pozornie niegroźna bzdura po której dostaniesz zakrzepów może skończyć się śmiercią! 2. Czy to na postoju, czy w czasie jazdy np. na autostradzie trzymam się blisko linii oddzielającej pasy, żeby w razie czego uciec między samochody... W korku to w ogóle najlepiejsię przeciskać powoli niż stać między puszkami :/ Pzdr.L. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 10 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 1. Idź koniecznie do znachora niech zbada stłuczenia, spytaj go o zastrzyki na zakrzepy.Nawet pozornie niegroźna bzdura po której dostaniesz zakrzepów może skończyć się śmiercią! 2. Czy to na postoju, czy w czasie jazdy np. na autostradzie trzymam się blisko linii oddzielającej pasy, żeby w razie czego uciec między samochody... W korku to w ogóle najlepiejsię przeciskać powoli niż stać między puszkami :/ Pzdr.L. Ad. 1 Byłem u lekarza i obejrzał stłuczenia. Na razie stosuję się do jego zaleceń. Ad. 2 Dzięki temu, że stałem dość blisko osi jezdni nie wleciałem wprost w samochód, co by mogło się skończyć gorzej. Akurat w tym miejscu omijanie samochodów nie jest takie proste. Po pierwsze jest tam kostka, po drugie prawa strona pasa jest w tragicznym stanie, po trzecie jezdnia nie była sucha, więc wolałem nie robić żadnych sztuk na kostce, szczególnie w tym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawo Opublikowano 10 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!Dobrze że się to nie skończyło gorzej. Napisz jakąś notkę na PPC przy okazji bo nie wszyscy tu siedzą.Albo coś skrobnę z linkiem do tego tematu :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.