skrzydlaty Opublikowano 10 Września 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2003 :) Mam pytanie do osób, które eksploatują motocykl z pomalowanymi proszkowo elementami ramy itp.Ponieważ znam rozbieżne opinie, chcę sie wreszcie dowiedzieć, czy jest to malowanie trwałe??? :?: :?: Znam opinie, że farba ma tendencje do złuszczania się w przypadku, gdy do elementu pomalowanego dokręcamy inne elementy itp. Wiadomo że jeżeli nastąpi złuszczenie korozja bedzie penetrować pod powłaoką dalej od miejsca przerwania jej ciągłości.Czy jest to prawda?Zamierzam pomalować tą techniką wszystkie elementy konstrukcyjne mojego NSU, licząc na trwałość tej powłoki, ale jak to ma złazić przy skręcaniu to nie chcę.Wiadowmo że naprawa takiej powłoki za pomocą zaprawek nie wchodzi w grę. Oczekuję opini praktyków, ponieważ chcę na dniach malować mojego eNesa, a chcę to zrobić raz, a dobrze. A motocykl ma jeżdzić (być może już za rok 8) :!: ), a nie tylko ładnie wyglądać. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 10 Września 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2003 Mam motocykl z rama karterami silnika i roznymi drobnymi elementami malowanymi proszkowo i po 3-ch latach ekspoloatacji stwierdzam ze jest to najlepsza rzecz jaka moglem zrobic. Jedyna sprawa na ktora trzeba zwrocic uwage to zabezpieczenie gwintow i otworow.Mieszkam w Kanadzie i tutaj to robilem w specjalistycznym zakladzie , ktory robi wszystko - piaskowanie, zabezpieczanie i malowanie.Farba sie nie zluszcza pod niczym, jest odporna na przypadkowe uderzenia mlotkiem, czy srubokretem i bardzo ciezko usunac ja z polakierowanej czesci. Po wyczyszczeniu wyglada tak jak 3 lata temu - nie plowieje pod wplywem warunkow atmosferycznych. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skrzydlaty Opublikowano 11 Września 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Września 2003 :) To mnie przekonuje. Widocznie wszystko jest kwestią właściwej technologii. Najgorzej że ja jestem w Polsce, a tu z jkaością może być różnie. :cry: Może problemy pojawiają, gdy jest żle przygotowana powierzchnia, tzn odtłuszczenie itp? :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 11 Września 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2003 Ja mam tak samo pomalowana ramę motocykla i inne elementy. Powiem tyle nie ma innej tak elastycznej farby odpornej na uderzenia kamieni czy ciężkich narzędzi. Kluczem jest dobre przygotowanie elementu do malowania. Należy dobrze go wypiaskować, potem najlepiej fosforować i dopiero zabierać się za malowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profaner Opublikowano 11 Września 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2003 Jak to wyglada cenowo? w porownaniu z klasycznym natryskowym malowaniem? Pewnei cena jest duzo wieksza gdzyz na motocyklu nie ma zbyd duzo powierzchni do malowania i natryskowo mozna zawsze jakas resztka farby smignac itd... Jak to wyglada jeszce z malowaniem plastikow? czy sa jakies przeciwskazania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Farel Opublikowano 14 Września 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2003 Farba proszkowa łuszczy się i odpryskuje tylko wtedy gdy nie była odpowiednio wygrzana ( za niska temperatura albo za krótki czas wygrzewania). A jak materiał nie był dobrze przygotowany(odtłuszczony) to powstają purchle. Oczywiście farby proszkowe też są różne , do stosowania na zewnątrz i wewnątrz , z tego co wiem najlepsze na zewnątrz są farby epoksydowe . Niestety w firmie której pracuję jest stosowana mieszanka epoksydowo-poliestrowa , tańsza ale mniej trwała na zewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.