Ptaku Opublikowano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 (edytowane) Jwśli chodzi o dobijanie przodu to ewidentnie jest to wina oleju - albo jest go za mało , albo jest już wiekowy i stracił właściwości albo po prostu nie tej gęstości. Wierzcie mi że zalanie lag olejem zgodnym (ilość i gęstość) z serwisówką, jest lekiem na dobijanie amorów w marudzie. :crossy: olej powinien być #15, do każdej lagi powinno być wlane 838ml pozdrawiam Edytowane 21 Stycznia 2010 przez Ptaku Cytuj VZ800 => ZR-7http://www.forum.zr-7.plhttp://www.bikepics.com/members/ptok/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viarus Opublikowano 22 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2010 olej powinien być #15, do każdej lagi powinno być wlane 838ml pozdrawiam Ja słyszałem że powinien być oryginalnie 7 ale nie wiem ile w tym prawdy. Miałem zalewać 10. Czy na pewno lać 15? nie będzie za twardy? :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robertso444 Opublikowano 23 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2010 lej 15 przecież w zimie nie będziesz jeździł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siema13 Opublikowano 23 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2010 Ja słyszałem że powinien być oryginalnie 7 ale nie wiem ile w tym prawdy. Miałem zalewać 10. Czy na pewno lać 15? nie będzie za twardy? :rolleyes: Wymieniałem olej zeszłej zimy:838ml Motula#15 na lage,tak jak w serwisówce i jest OK Zawieszenie nie może być za miękkie,bo żle się prowadzi w zakrętach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ptaku Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 (edytowane) Ja słyszałem że powinien być oryginalnie 7 ale nie wiem ile w tym prawdy. Miałem zalewać 10. Czy na pewno lać 15? nie będzie za twardy? :rolleyes: Na pewno nie będzie za twardy - serwisówka mówi że olej ma być #15 i to się sprawdza. A co do twardości to w ogóle maruda ma dość twarde zawieszenie, ale tak ma być - inaczej będzie dobijało. Zresztą tak jak już napisano - na zbyt miękkim źle się prowadzi. Edytowane 24 Stycznia 2010 przez Ptaku Cytuj VZ800 => ZR-7http://www.forum.zr-7.plhttp://www.bikepics.com/members/ptok/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darioquesto Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 Witam kolegów-Parę słów o mnie .Od niedawna jestem posiadaczem marudy vz 800.Powoli wracam do młodości gdzie w latach 70/80 szalałem na wuesce ale zdradziłem ją dla roweru.Mam za sobą trasy rowerowe po europie ,Polsce.I chyba przyszedł już czas wrócić do korzeni.Tyle o sobie.Przy marudzie dłubię sam lecz może ktoś z kolegów podpowie jak wymienić olej w amortyzatorach -będę wdzięczny. Dario Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robertso444 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 dobrze trafiłeś teraz jest temat amortyzatorów cofnij się troszke z czytaniem i powinieneś się dowiedzieć wszystkiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ptaku Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 Witam kolegów-Parę słów o mnie .Od niedawna jestem posiadaczem marudy vz 800.Powoli wracam do młodości gdzie w latach 70/80 szalałem na wuesce ale zdradziłem ją dla roweru.Mam za sobą trasy rowerowe po europie ,Polsce.I chyba przyszedł już czas wrócić do korzeni.Tyle o sobie.Przy marudzie dłubię sam lecz może ktoś z kolegów podpowie jak wymienić olej w amortyzatorach -będę wdzięczny. Dario Witaj ! Gratuluję sprzęta :flesje: Jeśli chodzi o wymianę oleju w lagach to musisz wyjąć lagi z motocykla, odkręcić ten duży korek na górze lagi i wylać stary olej - najlepiej obrócić lagę i zostawić na parę godzin żeby resztki oleju spłynęły. Potem zalewasz nowym olejem i zakręcasz korek. Pozostaje wmontować lagi do motocykla. Tak to wygląda jeśli nie zmieniasz uszczelniaczy a tylko olej. pozdrawiam Marcin Cytuj VZ800 => ZR-7http://www.forum.zr-7.plhttp://www.bikepics.com/members/ptok/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olek1 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 Koledzy co ile trzeba wymienic łańcuch? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter 1600 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 Aż się skończy.Oryginalny wytrzymał mi 35 tyś km.Ale wszystko zależy od konserwacji. Cytuj 2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robertso444 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 łańcuch niema na to reguły to też zależy od tego kto jak jeździ i szanuje sprzęt ja wymieniałem jak już mi dzwonił głośno bo pewnie już powycierały się oringi i tulejki i dzwonił już po nasmarowaniu bo suchy to słychać przeważnie zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darioquesto Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 Witaj ! Gratuluję sprzęta :flesje: Jeśli chodzi o wymianę oleju w lagach to musisz wyjąć lagi z motocykla, odkręcić ten duży korek na górze lagi i wylać stary olej - najlepiej obrócić lagę i zostawić na parę godzin żeby resztki oleju spłynęły. Potem zalewasz nowym olejem i zakręcasz korek. Pozostaje wmontować lagi do motocykla. Tak to wygląda jeśli nie zmieniasz uszczelniaczy a tylko olej. pozdrawiam Marcin Dzięki bardzo za odp-pozdrawiam dario :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harbuz Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 Hej Mój był taki wybity, że mogłem w 2 punktach na łączeniu śrubokręt włożyć. Jak będziesz wymieniał to w komplecie z zębatkami. Ja mam najechane ok. 8 tyś. ale jest smarowanko i czyszczenie naftą. Teraz miałem kapcia to mogłem nawet zębatkę dokładnie umyć. Jak się skończy to wymienię na większą zębatkę z przodu. Będzie trochę szybszy. Jednak ten 6 bieg, byłby wspaniały. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szary_wilczur Opublikowano 26 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2010 (edytowane) niektórzy uważaja że smarowanie coś daje, niektórzy że tylko eliminuje hałas, prawda pewnie lezy po srodku, bo nie sposób sobie wyobrazic teori ze metal posmarowany tłuszczem mam mniejsze sklonnosci do rozciagania sie. Łańcuch faktycznie posiada w sobie smar, wiec smarowania jako takiego nie potrzebuje, Inni jeszcze uwazają że jezdzi sie na łancuch az pęknie, inni że wymieniamy jak zaczyna dzwonić. Prawda chyba lezy po srodku, Łancuch peknie gdy jest nieregularnie wyciagniety, i napreżenia podczas gwałtownego ruszania sprawia ze trzasnie, najczesniej na ogniwie peka, ten nit wyskoczy z laczenia i pyk. Jadyna zdaje mi sie słusza oceną zużycia łancuch jest jego pomiar tak jak w servisówce, NIe na słuch, nie na km, nie na warstwe brudu, Nalezy pomierzyć jego dlugość od jednego do nastego ogniwa i sprawdzic z wartosciami servisówki, jak sa wieksze znaczy ze łąncuch sie juz wyciaga, a peknie po osiagnieciu pewnej dlugosci, plus sprawdzenie czy wyciaga sie regularnie/nieregularnie, czyli czy jak jedziemy powoli to raz jest naciagniety, raz napiety, zaleznie która czesci w danym momencie znajduje sie na zebatce. Dlatego jedyna sluszna metoda pomiaru jest dokladna sufmiraka, i mierznie ogniw(warto co kilka bo roznice wyjada bardziej widzialne). w servisówce jest to opisane. Moze byc tak ze ktos jest przeczulony i nawet drobne pojekiwania potraktuje jako sygnał do wymiany, a inny z wyciagnietym lanuchem, jak most zwodzony nad rzeka kwai, szurajacym aż po asfalcie raźnie jedzie i cieszy sie jazdą. :icon_mrgreen: , Edytowane 26 Stycznia 2010 przez szary_wilczur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 26 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2010 Dlatego jedyna sluszna metoda pomiaru jest dokladna sufmiraka, i mierznie ogniw(warto co kilka bo roznice wyjada bardziej widzialne). w servisówce jest to opisane. Moze byc tak ze ktos jest przeczulony i nawet drobne pojekiwania potraktuje jako sygnał do wymiany, a inny z wyciagnietym lanuchem, jak most zwodzony nad rzeka kwai, szurajacym aż po asfalcie raźnie jedzie i cieszy sie jazdą. :icon_mrgreen: , hehe... suwmiarka to chyba będzie przeczulenie :wink: prościej jest na prawidłowo naciągniętym łańcuchu przekręcić kilka razy kołem, żeby zobaczyć czy nie ma jakichś nierównomiernie wyciągniętych fragmentów. po drugie - odciągamy ogniwa (palcami) na zębatce: jak za daleko, znaczy łańcuch zużyty smarowanie natomiast zalecają wszystkie chyba serwisówki (albo większość) podobnie: olejem. tak czy siak smarowanie jest potrzebne do uzupełnienia naturalnych ubytków spod x-(w-, o-)ringów powstałych w trakcie eksploatacji. a brak smarowania powoduje przyspieszone zużycie nie przez rozciąganie, tylko tarcie niesmarowanych powierzchni metalu jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.