Skocz do zawartości

Suzuki MARAUDER VZ800


Peny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A powiedz mi czy tą blaszkę z co ma trzy nity zakładałeś z powrotem czy zostawiłeś duże otwory i ile tam jeszcze zostało w tłumniku czy już jest pusty ?

 

Zostawiłem duże otwory, moim zdaniem dużo lepiej to wygląda.

a wygląda tak

 

W tłumikach została jeszcze pierwsza (patrząc od przodu motocykla) przegroda, a czy coś jeszcze tam w środku jest to nie wiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

zwracam się do was z pewnym problemem.

 

Otóż problem dotyczy mojego siedzenia kierowcy przy moim Suzuki. Zaczęła pękać mi skóra na tym siedzeniu...

 

A może macie inny pomysł na poradzenie sobie z takim problemem??

 

Pozdrawiam serdecznie :peace: :crossy:

 

Na allegro ktoś sprzedaje siedzenie do marudki http://www.allegro.pl/item603084773_fotel_...0_marauder.html

 

Może Ci podpasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , juz myślałem że forum całkowicie upadło W tak zwanym międzyczasie zaliczyłem pierwszą glebę (szlif na lewą strone), uszkodzenia moje i moto raczej kosmetyczne - w związku z tym pytanie czy nie ma ktoś czasem na zbyciu ramki lampy przedniej ? Pozdrawiam i przyczepności życzę

 

Widzę że katowice jakieś niefartowne, bo i ja w "międzyczasie" zaliczyłem szlifa :) ale na prawą stronę.przyrysowałem wydech i obtłukłem kolano ;/ na razie póki co moto stoi ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że katowice jakieś niefartowne, bo i ja w "międzyczasie" zaliczyłem szlifa :) ale na prawą stronę.przyrysowałem wydech i obtłukłem kolano ;/ na razie póki co moto stoi ;/

 

Moja marudka też stoi :( a ucierpiały: wygięty lewy podnóżek, przeszlifowany znaczek na baku, przeszlifowana klamka sprzęgła i końcówka kierownicy, przeszlifowana i wygięta ramka reflektora (szkło ocalało :icon_mrgreen: ), stłuczony lewy lightbar , lekko draśnięty przedni błotnik i sissybar.

Ja mam wybite dwa palce prawej ręki, potłuczony lewy bark i żebra z lewej strony.

Skończyło się tylko na kosmetyce bo byłem ubrany w kompletny ubiór z kompletem ochraniaczy, gdyby nie to, pewnie jeszcze z miesiąc bym zmieniał opatrunki na całym ciele, bo mam przeszlifowany lewy rękaw na całej długości, przeszlifowaną lewą nogawkę na biodrze i kolanie, przeszlifowany lewy but i obie rękawice. Jedynie kaskiem nie dotknąłem asfaltu :bigrazz: Tak więc koledzy - na moto ubierajmy się zawsze w odpowiedni strój.

Talerz=> szybkiego powrotu na moto życzę i pozdrawiam :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy ja szlifa nie mialem wiec prosze opiszcie co sie stalo, predkosc lub co innego, na co uwazac itd. z gory thx

 

W moim przypadku jechałem zbyt blisko poprzedzającego mnie samochodu , gdy gwałtowniej przyhamował wystraszyłem się i zbyt gwałtownie przyheblowałem przodem - przednie koło zablokowało się (trzeba jeszcze dodać że na asfalcie jest teraz masę syfu po zimie) i uciekło w prawo. Skutek taki że wyrżnąłem lewą stroną o asfalt.

Ogólnie w motocyklach typu chopper, cruiser itp. przednim heblem powinno się hamować dwuetapowo: najpierw umiarkowanie (przednie zawieszenie ugina się, masa przenosi się na przednie koło i dociska je do asfaltu) a dopiero później ostre hamowanie ( koło jest dociśnięte do asfaltu i nie tak łatwo je zablokować).

Wynika to z tego że środek ciężkości w tego typu motocyklach jest nisko , w związku z czym przy ostrym, gwałtownym hamowaniu przodem, masa motocykla pcha przednie koło w kierunku jazdy zamiast dociskać je do asfaltu.

Niestety ja jechałem zbyt blisko - wystraszyłem się - "rzuciłem" się na hamulec - zblokowałem koło - gleba.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Twojego opisu widzę że nie miałeś gmola.Gdybyś go miał,strat było by o połowę mniej.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że forum już działa. Mam za sobą kilka przejażdżek.

Niestety dzisiaj po uruchomieniu stwierdziłem, że nawet po nagrzaniu

gaśnie na wolnych obrotach. Próbowałem podkręcić śrubą wolnych obrotów

- bez efektu. Wyraźnie też ma mniejszą moc. Czy możecie podpowiedzieć

jak zabrać się za ten problem?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Twojego opisu widzę że nie miałeś gmola.Gdybyś go miał,strat było by o połowę mniej.

Zgadza się - nie miałem gmola. To będzie pierwsza rzecz jaką założę do moto -mądry Polak po szkodzie.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak założysz przedni i tylny to strat nie będzie wcale,oprócz gmoli oczywiście.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak założysz przedni i tylny to strat nie będzie wcale,oprócz gmoli oczywiście.

 

Szcerze mówiąc to gmoli na tył do Marudy jeszcze nie widziałem. Masz może jakiś namiar czy tylko samoróbka zostaje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptaku! paskudna sprawa, dołączyłeś to tej drugiej grupy motocyklistów co już leżeli teraz to tylko szkody wyklepać i na drogę. Przyznam się do swojej głupoty jak mnie poniosło w poprzednią sobotę, kiedy to pod górkę na łuku w prawo poprzez linię ciągłą brałem się za wyprzedzanie a zemstą był leżący piasek pośrodku drogi, skończyło się na uślizgu tylnego koła i wielkim strachu, który do dziś daje mi się we znaki i mogę szczerze powiedzieć ze to gorsze niż by tam stał patrol i wlepiłby mi stosowny mandat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku jechałem zbyt blisko poprzedzającego mnie samochodu , gdy gwałtowniej przyhamował wystraszyłem się i zbyt gwałtownie przyheblowałem przodem - przednie koło zablokowało się (trzeba jeszcze dodać że na asfalcie jest teraz masę syfu po zimie) i uciekło w prawo. Skutek taki że wyrżnąłem lewą stroną o asfalt.

Ogólnie w motocyklach typu chopper, cruiser itp. przednim heblem powinno się hamować dwuetapowo: najpierw umiarkowanie (przednie zawieszenie ugina się, masa przenosi się na przednie koło i dociska je do asfaltu) a dopiero później ostre hamowanie ( koło jest dociśnięte do asfaltu i nie tak łatwo je zablokować).

Wynika to z tego że środek ciężkości w tego typu motocyklach jest nisko , w związku z czym przy ostrym, gwałtownym hamowaniu przodem, masa motocykla pcha przednie koło w kierunku jazdy zamiast dociskać je do asfaltu.

Niestety ja jechałem zbyt blisko - wystraszyłem się - "rzuciłem" się na hamulec - zblokowałem koło - gleba.

 

pozdrawiam

thx Ptaku za opis, ja mialem ostatnio kilka awaryjnych hamowan ale nie groznych i tylko uskok tylnego kola w prawo. Chyba mam odruch najpierw tyl, zobaczymy czy to sie sprawdzi ale udaje mi sie wyprowadzac moto na kolach. I nfakt tez sie zagapilem i widzialem tylko stopy auta przde mna.

pozdro

olek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...