Skocz do zawartości

Gleba była blisko - olej z pierwszego tłoczenia


&REW
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś mi się ciepło zrobiło ... zaliczyłem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z plamą oleju. Na szczęście nie na szosie ale na parkingu w centrum handlowym. Kurna cały parking dla mnie a ja musiałem zawracając przejechać akurat przez tę plamę, tą :icon_biggrin: . Wyglądała jak zwykła woda (co to było? jakiś olej kujawski, czy co?), takich plam w parkingu było sporo, w końcu trochę padało. Teraz nie będę "ufał" żadnej plamie.

 

Na szczęście przednim kołem przejechałem jeszcze w pionie inaczej już bym leżał. Leciutkie złożenie było na tylnym i ... ja pitolę ... poczułem się jak na lodowisku. Makabra ... pierwszy raz doświadczyłem tego, co to znaczy olej. Odruch i noga powędrowała do ziemi utrzymując moto przy przejeżdżaniu ... a było blisko ... jakbym dopuścił do takiej sytuacji na trasie, to nie miałbym szans.

 

Najlepsze, że chwilę potem podchodzi do mnie ochroniarz z parkingu i mówi cyt. "ale by się pan wy..bał, a ja tak myślałem, że ktoś się w końcu wy..bie na tym. Chyba trzeba będzie ją sprzątnąć." :bigrazz:

 

Plus taki, że w końcu sprzątnęli.

 

A tak na marginesie - od razu wytarłem dokładnie oponki, bo ten syf tam był, i jakbym sobie odpuścił, tobym się wypinkolił wyjeżdżając z parkingu.

 

Pozdrowienia serdeczne,

 

&REW.

 

PS. Zastanawiam się, tak a'propos jazd doszkalających organizowanych przez ProMotor, czy nie warto byłoby dać kursantowi przejechać się delikatnie na plamie oleju ... coby wiedział, co to oznacza. Słyszeć, czytać to jedno, a doświadczyć to drugie ... brr ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze, że chwilę potem podchodzi do mnie ochroniarz z parkingu i mówi cyt. "ale by się pan wy..bał, a ja tak myślałem, że ktoś się w końcu wy..bie na tym. Chyba trzeba będzie ją sprzątnąć." :icon_mrgreen:

 

 

jaki k.rwa oszołom, trzeba było nim wytrzeć tą plamę... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oleju dzieki Opatrzności się nie ślizgałem ale na pasach dla pieszych i owszem :) :icon_mrgreen: Na skrzyzowaniu ulic skręcając w lewo odkręciłem troszke za mocno i tył uciekł. Nie zetknąłem się z matką ziemią. Zdązyłem podeprzeć się nogą którą niestety mi poderwało, kopnałem sobie w tył motocykla i lekko obtarłem zadupek.

Buty motocyklowe ochroniły przed kontuzją.

Edytowane przez Avalon

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie rok temu jadac na zlot mialem podobny incydent. Wyjezdzajac z Katowic na drodze 3 pasmowej jechalem srodkiem, predkosc 120, na dluuuuugim delkatnym łuku dodaje lekko gazu i w tym momencie tyl mi odjechal, lekko odpuscilem gaz i wyszedlem. Zanim mi tyl odjechal to jeszcze slyszalem dzwiek taki jak by sprzedlo sie ślizgało ( obroty rosly a predkosc nie )i po tym tyl mi odjechal. Nie tak jak na zuzlu ale podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam że trzeba też uważać w czasie deszczu jadąc środkiem prawego pasa omijając koleiny wypełnione wodą. Niestety na śroku, między koleinami własnie jest sporo syfu cieknącego z rozmaitych ciezarówek itp pojazdów. Czasem nawet widać piękne kolorowe "pióropusze" na mokrej drodze. Śliskie się robi to świństwo jak dostanie wody.

Edytowane przez Avalon

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdradliwe plamy oleju są bardzo niebezpieczne. Szczególnie, jeśli pada deszcz a plama jest na znaku poziomym, czyli malunku na asfalcie. Normalnie ślizgawka taka, że nic nie poradzi.

To samo z piaskiem. Kilkanaście dni temu skręcałem na krzyżówce w prawo, prawie pod domem. Byłem trochę za bardzo rozpędzony. Dałem po heblach jednocześnie skręcając w prawo. A tu piasek jakiś palant wysypał na asfalt. Przód oczywiście stracił przyczepność i leci prosto na skręconym kole a ja już wychylony do skrętu. Podparcie się nogą uratowło mnie z opresji, ale w kostce czułem przeciążenie jeszcze przez tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na śroku, między koleinami własnie jest sporo syfu cieknącego z rozmaitych ciezarówek itp pojazdów.

Te wszystkie rupiecie "znaczące teren" - nieważne: osobówki, ciężarówki czy autobusy - nie powinny być dopuszczone do ruchu, stwarzają tylko zagrożenie. :wink: Chyba lepiej wycofać z ruchu złom, niż potem płacić ludziom gigantyczne odszkodowania. :biggrin:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avalon napisał:

Dodam że trzeba też uważać w czasie deszczu jadąc środkiem prawego pasa omijając koleiny wypełnione wodą. Niestety na śroku, między koleinami własnie jest sporo syfu cieknącego z rozmaitych ciezarówek itp pojazdów.

 

Olsen napisał:

Chyba lepiej wycofać z ruchu złom, niż potem płacić ludziom gigantyczne odszkodowania.

 

Słyszałeś kiedykolwiek o gigantycznym odszkodowaniu w takiej sytuacji, gdy nie masz AC :)

 

Olsen dążysz do państwa doskonałego i to mi się podoba :notworthy: :D :)

Było kilku co to przerabiali a wyszło to co wyszło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio tez sie z lekka uslizglo tylne kolo na pasach Nie sadzilem ze moze to byc az takie sliskie. A lekkie podparcie noga pomoglo.

 

Olsen jak tych chcesz wycofac te wszystkie pojazdy z ktorych kapnie sobie olej. Przeciez wiesz jak u nas wygladaja badania techniczne, czesc pojazdow to nawet na stacji diagonostycznej sie nie pojawia do podbicia w dowodzie. A to ze kapie olej to przeciez nikt (moze sa wyjatki) nie odmowi podbicia w dowodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurzające są też plamy oleju ciągnące się na drodze (nie wiem czy to TIR, traktor czy osobowy takie robi). Wygląda niby na wyschnięte, ale jak trochę po tym pojedziesz (bo zwykle akurat na tym torze jest najlepszy asfalt albo nie ma kolein) to efekt może być taki jak jazda po wodzie lub po piasku. Ja uważam na takie plamy i zawsze omijam je z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kilkanaście dni temu miałem pierwsze spotkanie z olejem podczas hamowania. Jak przód zaczał sie ślizgać to odpuściłem i zacząłem hamować tyłem (plama wyglądała tak, że przez ok. 0,5km był taki "szlaczek" z oleju") jakoś sie uratowałem i stałem na światłach tylnym kołem na tej plamie. Jak chciałem ruszyć to pierwszy raz "spaliłem gume" bez blokowania przedniego koła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałeś kiedykolwiek o gigantycznym odszkodowaniu w takiej sytuacji, gdy nie masz AC :)

Tak, znam przypadek, gdzie człowiek po ślizgu zaliczonym na plamie oleju wyciągnął od zarządcy drogi całkiem pokaźne odszkodowanie, tak że jeszcze na tym sporo zarobił.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, znam przypadek, gdzie człowiek po ślizgu zaliczonym na plamie oleju wyciągnął od zarządcy drogi całkiem pokaźne odszkodowanie, tak że jeszcze na tym sporo zarobił.

Chromolę taki sposób zarabiania.

Na wszelki wypadek lepiej mieć wykupione autocasco, zawsze mniej głowa boli że coś się połamie, uszkodzi albo ukradną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen jak tych chcesz wycofac te wszystkie pojazdy z ktorych kapnie sobie olej. Przeciez wiesz jak u nas wygladaja badania techniczne, czesc pojazdow to nawet na stacji diagonostycznej sie nie pojawia do podbicia w dowodzie.

Chyba można coś w tej kwestii zrobić, wyplenić taką patologię, nie?

Poza tym te lewe badania techniczne załatwiane za flaszkę wódki dla pana Henia to już raczej mit, dziś coraz więcej diagnostów boi się (o stołek, odpowiedzialności karnej) i nie podbijają tak chętnie dowodów rejestracyjnych, badania są coraz bardziej rygorystyczne, zwłaszcza w większych miejscowościach.

 

Chromolę taki sposób zarabiania.

Na wszelki wypadek lepiej mieć wykupione autocasco, zawsze mniej głowa boli że coś się połamie, uszkodzi albo ukradną.

Oczywiście, że warto mieć AC, aczkolwiek uważam, że tamtemu gościowi należało się to odszkodowanie, chociażby za poniesione straty moralne.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza jazda jest na sygnalizacjach, gdzie takowe pojazdy zatrzymują się na czerwonym i niech z co 20-30 kapnie troche to po pewnym czasie asfalt aż się błyszczy:/

A to się u nas nie zmieni. Bo przecięż po co wymienić uszczelkę pod pokrywą zaworów czy miską olejową, jak można raz na 100km dolać litr orlenowskiego oleju za 10 czy 15 zł:/

Mentalność

Edytowane przez mati_mot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...