Doktor Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 No i gratuluje, sam widziałem wewnętrzną dyrektywę która mówiła o braku możliwości rejestracji, jeśli jest wpisz że pojazd uszkodzony „Salvage” jak się nie mylę pisownią to OK. a jak np. „repaired” to już problem. Może się coś w tym temacie zmieniło, pisze o tym co wiem. Nie bardzo rozumiem o jakiej dyrektywie mówisz?Czyzby ministerstwo mówiło urzednikom w wydziale komunikacji jak tłumaczyć dokument? oni nie są od tego ,dlatego musi być dołoczone tłumaczenie każdego wymaganego dokumentu (faktury zakupu lub umowy , certyfikau brifu czy co tam jeszce poszczególne państwa maja). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba6 Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 ja zajmuje sie sprowadzaniem motocykli z USA wiec jestem z tym na biezaco, faktycznie jest tak ze jakis miesiac temu pojawily sie wytyczne co do pojazdow z Ameryki, taka wewnetrzna dyrektwa wydzialow komunikacji i tak:- clear title - rejstrujemy bez problemu;- salvage - potrzebny przeglad potwierdzajacy usuniecie usterki;- parts only, wracked i bez titla - mozemy sobie postawic jako mebel lub rejestrowac na sama. mozna sie starac o wyjatki rejstracyjne, jak w przypadku aut z kierownica nie po tej stronie, ale to jest duzo zabawy, bo o tym musi zdecydowac nie wydzial komunikacji, a ministerstwo. ja zajmuje sie sprowadzaniem motocykli z USA wiec jestem z tym na biezaco, faktycznie jest tak ze jakis miesiac temu pojawily sie wytyczne co do pojazdow z Ameryki, taka wewnetrzna dyrektwa wydzialow komunikacji i tak:- clear title - rejstrujemy bez problemu;- salvage - potrzebny przeglad potwierdzajacy usuniecie usterki;- parts only, wracked i bez titla - mozemy sobie postawic jako mebel lub rejestrowac na sama. mozna sie starac o wyjatki rejstracyjne, jak w przypadku aut z kierownica nie po tej stronie, ale to jest duzo zabawy, bo o tym musi zdecydowac nie wydzial komunikacji, a ministerstwo. Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doktor Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 Dalej nierozumiem, to urzednicy tłumaca dokumenty czy tłumacz? Jeśli macie racje to w jakim kraju żyjemy ? nie zmieniły sie przepisy o dopuczszeniu do ruchu ,to jest zapis w ustawie o ruchu drogowym ,a jakaś dyrektywa przydupasa kaczki z ministerstwa ja kwestjonuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JareG Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 Jeśli macie racje to w jakim kraju żyjemy ? nie zmieniły sie przepisy o dopuczszeniu do ruchu ,to jest zapis w ustawie o ruchu drogowym ,a jakaś dyrektywa przydupasa kaczki z ministerstwa ja kwestjonuje?Zyjemy w kraju, w ktorym urzednik moze niemalze dowolnie interpretowac sobie przepisy, a jak sie okaze ze nie mial racji to mozna mu skoczyc. Ja przez ponad rok jezdzilem na niemieckich tablicach, bo ponad rok pewien kierownik WKom wiedzial lepiej. Wygralem sprawe w NSA, auto mi musieli zarejestrowac.. a w/w kierownika awansowali. Cytuj Pozdrawiam, JarekChwilowo ino K1200RS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba6 Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 jak masz tlumacza ktory wpisze ze jest napisane ze pojazd jest uszkodzony a w titlu jest parts only, i do tego ktos w urzedzie jest slepy, albo dasz mu w lape, to tak, zarejstrujesz... Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doktor Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 Nie dało mi to spokoju i zadzwoniłem do Wydziału komunikacji w Oleśnicy , o żadnej derektywie nie wiedzą i dalej o dopuszczeniu do ruchu decyduje przegląd zrobiony w wyznaczonej(nie wszystkie SD mogą robic pierwwszy przegląd douszczający do ruchu na drogach RP) przez wojewode stacji djagnostycznej , tyle w Oleśnicy. A własnie ten przypadek ,o którym mówisz ze w ceryfikacie napisali bez prawa do poruszania sie po stani .............ja miałem i o tym pisałem wczesniej , z tym że tłumacz to też tak przetłumaczył i mimo to mi zarejestrowali , co prawda ze strachu panienki w okienku płaciłem niepotrzebnie za czerwone a potem normalne tablice , może u Ciebie urzędnicy znależli sposóba na dorabianie , jak dasz w łape to nie doczytają , bo w żaden sposób nawet w kaczolandzie nie może urzędnik kwestionować tłumacza przysięgłego, a tm bardziej ,że to czy tam dopuszcony czy nie ,u nas się nieliczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JareG Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 (..)bo w żaden sposób nawet w kaczolandzie nie może urzędnik kwestionować tłumacza przysięgłego, (..)A moze kwestionowac innego urzednika, np. ze skarbowki? Moze - u mnie tak wlasnie bylo :flesje:Mialem komplet dokumentow z USkarbowego, auto bylo po wyroku sadowym.. a i tak w/w sk***iel sie zaparl, i nie pozwolil (za)rejestrowac. Cytuj Pozdrawiam, JarekChwilowo ino K1200RS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba6 Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 ja mam kolege w wydziale komunikacji i jezeli on tego mi nie chce zarejstrowac to znaczy ze w tamtym wydziale sie nie da. a pytales sie napewno o przypadek parts only, wracked lub zupełnie bez papieru, tylko z rachunkiem sprzedazy? bo ze salvage da sie zarejstrowac to wszyscy wiemy. Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 Buba6 ma rację. Ja tez mam pismo (oficjalna odpowiedź na moje zapytanie) w którym stoi napisane, że jak pojazd jest wycofany z ruchu w USA to w Polsce nie można go zarejestrować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba6 Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 przegrzebalem strone ministerstwa i nie moge tego znalezc, ale sam mialem w rece te wytyczne, jak bede mial troche wiecej czasu to poszukam, teraz musze wracac do zarabiania na zycie :biggrin: Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doktor Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 Pompka , masz pismo to zeskanuj i wklej , poczytamy wszyscy , bo to dalej niby tłumaczy urzedas sobie sam , w to co pisze Jarek można wierzyć , bo urzedas życie może uprzykrzyć , zawsze powie ,że coś musiał sprawdzić i dało pozwolenie czasowe, a petent musi biegac po kilka razy , ale to nie oznacza że niezarejestruje , bo tu jego widzimisie na nic się zda ,bo można się odwołać, przy rejestracji oststniego motonga (Drag Danusi nabytek z 03.05.07) wszedłem bez nr bo nikogo niebło , najpierw panienka powiedziała ,że bez nr nieobsługują , jak jej wyklarowałem ,że jak niema nikogo to mnie bez numerka musi obsłużyć , to mi po złości zakwestjonowała SAD ,zarejestroała na czasowo aby sprawdzić , SAD jest OK ale ona zawsze sie wytłumaczy ,że miała wątpliwości ,czy aby nie jest sfałszowany i wysłała zapytanie do stosownego urzedu celnego ,tak działaja nasze urzedy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JareG Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 (..) w to co pisze Jarek można wierzyć , bo urzedas życie może uprzykrzyć , zawsze powie ,że coś musiał sprawdzić i dało pozwolenie czasowe, a petent musi biegac po kilka razy , ale to nie oznacza że niezarejestruje , bo tu jego widzimisie na nic się zda ,bo można się odwołać, (..)Nie bylo tak rozowo. Bo oczywiscie sie odwolywalem, np. do Samorzadowego Kolegium Odwolawczego czy jakos tak.. i dupa, przyklepali opinie tego debila z kierowniczego stolka. Pechowo dla nich, dogadalem sie z DAS i oni wylozyli kase na procesowanie sie (jedno pismo wynajetej kancelarii prawnej 2k PLN :crossy: ale przynajmniej efekt koncowy byl pozytywny) - normalnie wiekszosc ludzi sobie odpuszcza, bo po primo to trwa (jak pisalem ponad rok i przez ten rok auto nie powinno byc uzywane - ja uzywalem :flesje:), po secundo trzeba rzucic pare zlotych, a po tertio do konca nigdy nie ma pewnosci ze wygrasz (jedna sprawe przerypalem, a mialem racje - kosztowalo mnie to 5k zl, i auto po zrypanej naprawie blacharskiej sprzedalem za grosze; nota bene, przerypalem 'dzieki' bieglemu sadowemu, dla ktorego podluznica to nie jest element nosny* :wink: sad sie nie zgodzil na powolanie kolejnego bieglego ktory bylby bardziej biegly - wszystko oczywiscie na moj koszt).Sorry za nieco przydlugawy tekst, ale warto wiedziec co moze spotkac petenta w polskim urzedzie i przed polskim sadem.. :lapad: * i mam to, kuzwa, na oficjalnym pismie!! Cytuj Pozdrawiam, JarekChwilowo ino K1200RS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seboka Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 Wniosek Panowie jest jeden nie dajmy się dymać cwaniakowatym importerom urzęgasą i innym magikom, bo kasa przepadnie i budzimy się z ręką w nocniku. Moja przygoda z jednym jegomościem była nauczką, moim kosztem było setki telefonów, czasu, nerwów i różnicy kursowej przy zakupie i późniejszej sprzedaży dolarów. Wszystko załatwiałem na tgz „słowo”, później jeszcze musiałem przepraszać że gościa szkaluje na forum, ot taka nasza polska rzeczywistość. Pozdrawiam brać motocyklową , Panowie jak będziemy sobie pomagać to jak mówią „nie ma ch..ja we wsi” będzie OK. :). Cytuj [html]<p><b><a href="http://www.seboka.republika.pl/" style="text-decoration: none"> <font color="#008000">Moja strona </font></a></b> <font color="#008000"> <b><a href="http://www.szczotkitechniczne.eu" style="text-decoration: none"> <font color="#008000">Moja praca </font></a></b></font></p>[/html] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
snipes Opublikowano 22 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2007 wracając do tematu:na tablicy royal stara z allegro widnieje litera D na niebieskim tle. Chyba nie chodzi o stan Dakota :biggrin: odchodząc od tematu:ja też miałem problemy z importerem: pomylona nazwa moto w załatwianym przez niego przeglądzie, żle zrobione tłumaczenie, błędny adres na fakturze i źle wypełniona korekta faktury. o spartaczonym serwisie nie wspomnęend Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonstar Opublikowano 23 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Cło 2% + VAT 22% małe sprostowanie cło 6% , vat normalnie. Jak ktos chce to moge powyliczać należności, taka praca :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.