osito Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Sto lat mnie na 4um nie było, więc tak sobie pomyślałem, że się przywitam wątkiem o żenującej glebie, którą zaliczyłem w piątek.Pogoda dobra, ruch jak to w piątek po południu, Pl. Unii Lubelskiej, głowa jeszcze w pracy, zielone, skręt w lewo, baba w puszce obok nagle postanowia jechać z lewego pasa w prawo bez kierunku, blok przedniego koła w skręcie, prędkość w zasadzie żadna i bum. Silnik grzecznie wyłączyłem jak już leciałem, w związku z czym zapomniałem dobrze wylądować, czego skutki dość bolesne odczuwa lewa łapa - za to potem było dzięki temu smiesznie: kierowcy w okolicy okazali się naprawdę pomocni i ochoczo dopingowali mnie klaksonami :wink: , co jednak nie do końca pomagało podnieść sprzęta - lewa łapa nie chciała przyjąć obciążenia, a jedną ręką to sami wiecie co sobie mozna... :flesje: Po chwili walki nie pozostało mi nic innego, jak roztoczyć wokół siebie aurę lovelasa - co oczywiście przyniosło natychmiastowe rezultaty w postaci dziewczęcia, które migiem postawiło sprzęta z moją - niewielką - pomocą :flesje: Efekty zdarzenia w sumie niewielkie:- lekko nadszarpnięta duma :) - jeszcze bardziej porysowana owiewka + lusterko- skrzywiona dźwignia sprzęgła i zmiany biegów- obite biodro i nadgarstek tudzież naciągnięte ściegna.Mam nadzieję, że na ten sezon mam zaliczone :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
math1982 Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Stary, może to i przykre, ale uśmiałem się :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monia:) Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 ...powalila mnie "aura lovelasa" ... masz chlopie talent literacki :flesje: ...no i dobrze, ze to tylko humoreska, a nie dramat.... :) :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 (...) blok przedniego koła w skręcie, prędkość w zasadzie żadna i bum. Silnik grzecznie wyłączyłem jak już leciałem, w związku z czym zapomniałem dobrze wylądować, (...)Lovelas wita Lovelasa :clap: Straciłeś cnotę :) Najgorzej, że duma nadszarpnięta... :( Za zablokowanie przedniego koła, dostaniesz kopa, ode mnie. Wybieraj gdzie chcesz... :D Za wyłączenie silnika w trakcie przyziemiania, dostaniesz czekoladę - zrobiłeś prawidłowo. :icon_arrow: Za nieprawidłowe przyziemienie, dostajesz zaproszenie na naukę upadków u KonikaKonika Co ze sprawczynią zajścia? Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monia:) Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Lovelas wita Lovelasa :clap: Straciłeś cnotę :) Najgorzej, że duma nadszarpnięta... :( Za zablokowanie przedniego koła, dostaniesz kopa, ode mnie. Wybieraj gdzie chcesz... :D Za wyłączenie silnika w trakcie przyziemiania, dostaniesz czekoladę - zrobiłeś prawidłowo. :icon_arrow: Za nieprawidłowe przyziemienie, dostajesz zaproszenie na naukę upadków u KonikaKonika Co ze sprawczynią zajścia? Mr Kulik, prosze szerzej na temat drugiej strzalki.... dlaczego nalezy w trakcie lotu wylaczyc silnik?? :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Wyłączamy silnik magicznym wyłącznikiem znajdującym się po prawej stronie kierownicy, żeby nie pracował bez smarowania. Silnik leżąc na boku nie ma smarowania, bo olej jest wszędzie, tylko nie w misce olejowej. W motocyklach ze zbiornikiem oleju poza silnikiem ryzyko uszkodzeń jest mniejsze, lecz dla spokojności wyłączamy silnik możliwie szybko w sytuacjach takich jak upadek, niezależnie od rodzaju układu smarowania w maszynie. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Czy wyłączenie silnika w trosce o jego zdrowie jest ważniejsze niż troska o własne zdrowie podczas upadku jest dla mnie zagadnieniem ciekawym.W dobie dzisiejszej techniki powinien już dawno zostać opracowany i wdrożony system, który rozpoznawałby położenie motocykla i automatycznie wyłączał silnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Czy wyłączenie silnika w trosce o jego zdrowie jest ważniejsze niż troska o własne zdrowie podczas upadku jest dla mnie zagadnieniem ciekawym.W dobie dzisiejszej techniki powinien już dawno zostać opracowany i wdrożony system, który rozpoznawałby położenie motocykla i automatycznie wyłączał silnik. Dla mnie tez. Podziwiam ze mial czas o tym myslec.Dla mnie nienaturalne. Kij z silnikiem. Sie naprawi.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 (edytowane) Czy wyłączenie silnika w trosce o jego zdrowie jest ważniejsze niż troska o własne zdrowie podczas upadku jest dla mnie zagadnieniem ciekawym.W dobie dzisiejszej techniki powinien już dawno zostać opracowany i wdrożony system, który rozpoznawałby położenie motocykla i automatycznie wyłączał silnik. Boże, nie moge z toba :) a jak sie za bardzo złożysz w zakret to co?:smile: Pozatym bezpieczniej jest wyłaczyc silnik tym bardziej ze guzik masz pod palcem a ladujac na asfalcie niewiele mozesz zrobic Edytowane 20 Maja 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Truemaker Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 No to powinno byc przynajmniej jakies dziadostwo zeby przypiac do siebie i do moto, jakis sznurek na siedzniu ze jak sie zlatuje to sie odpina i wylacza silnik :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Czy wyłączenie silnika w trosce o jego zdrowie jest ważniejsze niż troska o własne zdrowie podczas upadku jest dla mnie zagadnieniem ciekawym.Proste: ręka sie zgoi sama, a silnik trzeba naprawiać :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kvos Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 No to powinno byc przynajmniej jakies dziadostwo zeby przypiac do siebie i do moto, jakis sznurek na siedzniu ze jak sie zlatuje to sie odpina i wylacza silnik :) Podpatrzy takie zapinanie tzw moherowy beret i pomyśli, że to są te słynne struny, które "motorzyści" przypinają sobie do szyi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Truemaker Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Podpatrzy takie zapinanie tzw moherowy beret i pomyśli, że to są te słynne struny, które "motorzyści" przypinają sobie do szyi. No to mówię przeca, że pod tyłkiem by się to ustrojstwo mogło znajdowac, coby nikt nie widział :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joniec Opublikowano 20 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2007 Nie przejmuj się Ja miałem podobny przypadek kilka dni temuJechałem sobie osiedlowa drogą, prędkość zawrotna jak na mój sprzęt 50 km/h. Dojeżdzając do skrzyżowania pewien samochodzik wyjeżdza przedemnie i na mój widok staje w poprzek, mając do niego jakieś 5m - decyzja hamuje przednim na maksa co w konsekwencji prowadzi do położenia sie mojego i motocykla. Ja spadłem na prawy bark zrobiłem jakiś przewrót którego nie kontrolowałem i tyle. W motocyklu pęknięte trzy plastiki, cały prawy bok. Niestety owy kierowca, chyba SyMpAtYcZnA Pani na widok tego wszystkiego odjechała a ja niestety nie zauważyłem blach. I teraz myślę, że najlepsze ale i najważniejsze. Jestem zajebiście na siebie zły, nie na nią, że nie przewidziałem takiej sytuacji. Z drugiej strony jeśli mam zaliczać gleby to tylko takie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilvov Opublikowano 21 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2007 ja w tym sezonie też już zaliczyłem małego ślizga dzięki plamie oleju ...i to przed sprzedażą :[ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.