kulawy Opublikowano 3 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Wczorajszego sobotniego wieczora wymieniałem sobie klocki hamulcowe. Przód, wykręciłem zacisk, przeczyściłem co trzeba założyłem nowe klocki, skręciłem i jest OK. Czas na tył, zdejmuję plastykową nakładkę, wyciągam zawleczki/blokady "bolców" trzymających klocki. I na tym skończyłem wymianę tylnych klocków. Poczciwe "bolce" są tak zapieczone, że nie idzie ich ruszyć a co dopiero wysunąć. Waliłem, stukałem, myślałem i dalej próbowałam coś z tym zrobić i nic. Ani drgnęły. W ruch poszło WD-40 :lalag: (chyba źle zrobiłem, bo nie powinno używać się wd/40 do zacisków, źle wpływa na gumowe rzeczy- to był taki mały akt desperacji) no i oczywiście nie pomogło. Myślałem, myślałem... telefon do znajomego mechanika... stwierdził, że trzeba wybić. Tylko jak?! Mówię, że rozkręcam cały zacisk, a on nie bo i tak później moto trafi do niego. Więc dałem sobie spokój i zawożę moto do mechanika. Mam wrażenie, że poprzedni właściciele nigdy nie ruszali tylnego zacisku. W ogóle nie hamuje, tylko przeraźliwie piszczy. Znacie jakieś sposoby na te "bolce"?? Bo byłem bezradny i strasznie wkurzony!! kulawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Breżniew Opublikowano 3 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Dobre właściwości penetrująco - smarujące ma zwykły płyn hamulcowy. Wykręć zacisk i wymocz porządnie by miedzy materiał zacisku i bolce dostal sie płyn i potem wybijaj. Mozesz dla ułatwienia podgrzać zacisk w tym miejscu opalarka.Płyn hamulcowy na pewno nie zniszczy uszczelki bo przecież z nia współpracuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek1 Opublikowano 3 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Nie wiem jak jest u ciebie w GS, ale może podejdziesz kluczem fransuzkim, złap za bolec i obudowę zacisku i skręcaj, lub żaba zaciskowa. Jeżeli nie pozostaje położenie na imadle i wybicie jakimś bolcem. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariusz L Opublikowano 3 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 W GSX-sie bolce się ciągnie do siebie , otwór jest nieprzelotowy ,więc wybić chyba ciężko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulawy Opublikowano 3 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 W GS też otwór jest nieprzelotowy, tylko jak te bolce pociągnąć... Próba chwycenia za bolce kombinerkami(itp.) i poruszania, przekręcania nie powiodła się, nadal nie drgnęły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lehoom Opublikowano 3 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Problemy z tymi bolcami w GS500 to standard. Ja tez tak mialem. Chcialem na szybko zmienic klocki w pracy przed wyjazdem w trase a tu nic..nie idzie ruszyc. Rozebrałem cały zacisk w domu , bolce łatwo wyciagnąć szczypcami obracając je. Uważaj żeby nie zgiąć tych bolców. Spróbuj włozyc cos w otwory zawleczek i wtedy je obracac, moze nie trzeba będzie rozkładać całego zacisku. Nastepnym razem tez sie zapieką wiec lepiej czyms je przesmarować jak teraz to wyjmiesz. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Tak jak napisal Brezniew kup wieksza ilosc plynu hamulcowego i zanurz caly zacisk od strony bolcow w jakims naczyniu z tym plynem na noc.Jest on zdecydowanie niedoceniany jesli chodzi o jego wlasciwosci w rozpuszczaniu rdzy i brudu, penetrowaniu itd.Nastepnego poranka uzyj szczypcow zaciskowych do krecenia i wyciagania bolcow.Te szczypce warto miec bo wielokrotnie sie przydaja, maja nastawny rozstaw szczek i po zacisnieciu zostaja zacisniete - trzeba nacisnac dodatkowa wajche zeby sie otwarly. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Przeszedłem dramat z bolcami w tylnym zacisku GS500. Po wymoczeniu w najtańszym płynie hamulcowym, dały się rozruszać kombinerkami i wyjąć. Ślepy otwór potraktowałem ręcznie wiertełkiem o 0,5 mm grubszym od bolca, wkręconym w stary uchwyt wiertarski - NIE RÓBCIE TEGO WIERTARKĄ.Teraz jest święty spokój - nic się nie zapieka i nie zestala.Przy kazdej wymianie klocków czyszczę otwory na bolce, używając wspomnianego wiertełka, co pozwala uniknąć niespodzianki przy kolejnym przeglądzie. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulawy Opublikowano 6 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2007 Witam! Problemem opisanym przeze mnie zajął się w końcu mechanik motocyklowy.... Dziś telefon od niego ze stwierdzeniem, że tylny zacisk jest w opłakanym stanie, cały zapieczony, zaśniedziały no i oczywiście, że ma z tym problem, że tego nie rusza bo nie ma sensu. :clap: ..! Stwierdził też, że nie ma co go rozbierać na pół bo skoro jest on w takim stanie jakim jest to po złożeniu go z powrotem w całość zachodzi duże prawdopodobieństwo, że będzie nie szczelny. Jutro odbieram moto z serwisu i sam "domowymi" sposobami będę próbował rozruszać te bolce cokolwiek będę próbował zrobić.Więc dziękuję za powyższe rady jak i proszę o następne. kulawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 7 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2007 Pomoże wymoczenie w najtańszym płunie hamulcowym i użycie klucza zaciskowego. Chyba Morsa, choć nie jestem pewien czy to co mam na myśli, tak własnie się nazywa...Dasz radę. A jakbyś nie dał, to idź do mechanika samochodowego który robi hamulce. Nawet stary zacisk mozna rozpołowić, byle potem składać z nowymi uszczelkami. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.