Wild / Road Star Company

[Janors]

Więc chyba lepiej kupic krajowego , jeden wlasciciel od wyjazdu z salonu...?

Bo wlasnie mam taki motocykl na oku i szukam jakiegos znawce maszyny, ktory przejrzalby mi tego Waldka..

Pochwalisz sie kiedy go kupiles i za jaka kase...? Interesuje mnie to dla porownania do upatrzonego przeze mnie motocykla... Ale jesli za bardzo nie chcesz sie z tym obnosic to OK, nie ma sprawy... :bigrazz:

Jest maly problem, nie wiem, chyba ktos mnie robi w balona... :biggrin:

Dzwonilem do serwisu YAMAHY , i powiedziano mi ze nie ma mozliwosci sprawdzenia po numerze VIN historii motocykla- moto kupione u nas w kraju, jeden wlasciciel, książka serwisowa... Waldek kupiony i serwisowany w innym miescie niz serwis , do ktorego dzwonilem...

Wiec jak to z tym jest???? :bigrazz:

 

 

Witam, numer vin sprawdzałem w Mitsui Polska(oni zmienili nazwe ) ale na pewno Ci pomogą, nie sadze, aby dali ci historie serwisowa do motocykll o który pytasz, ale kolor, rocznik na pewno powiedzą. Kompetentny człowiek, Tomasz Góral pytaj o niego, pozdrawiam

[majkelpl]

Po odpaleniu wyłączam ssanie po około 30 sekundach, podkręcając do tego lekko obroty.

 

A ja odpalam na ssaniu i od razu jade.

Po jakims czasie zmniejszam ssanie a po kilometrze, tak na oko, wylaczam w ogole i potrafi jeszcze szarpnac, kichnac i zgasnac, ale .... jak juz jest ciepla to zapie**ala jak ta lala !!!!

 

[Prałat]

Ostatni przypadek miał miejsce po przejechaniu 15 km z czego 5 bez ssania.

Yyyy 10km na ssaniu??? Masakra!

[perkusista]

Witam, numer vin sprawdzałem w Mitsui Polska(oni zmienili nazwe ) ale na pewno Ci pomogą, nie sadze, aby dali ci historie serwisowa do motocykll o który pytasz, ale kolor, rocznik na pewno powiedzą. Kompetentny człowiek, Tomasz Góral pytaj o niego, pozdrawiam

 

Witam!

I dzięki od razu wielkie, spróbuje sie z nimi skontaktowac...

A może kolega jest gdzieś od strony Rzeszowa i mógłby zerknac na maszyne,ktora mam na oku...? :bigrazz: he he

Pozdrawiam!

[Marek73]

Jeżeli chodzi o ssanie to w moim egzemplarzu zaraz po odpaleniu można je spokojnie zredukować o 50% a po około 30 sekundach zjechać do zera. Ale i tak trzeba później odczekać aż się silnik zagrzeje bo inaczej nie pojedzie :bigrazz:

Zasadniczo to motocykl się długo grzeje i szybko stygnie.

Ale takie prychnięcia też miewam. Jeszcze mi nie zgasł nigdy, ale to chyba dlatego, że zawsze robię lekką przygazówkę przy redukcji.

[wykrzyknik]

Ja mam taki objaw jak za długo będzie na ssaniu :-) Dzisiaj rano np też mi kilka razy kichneła jak stawałem na światłach i pracowała nierówno ale zrobiło się zimniej niz przez ostatnie kilka dni i kto wie może powinienem ja był dzisiaj na ssaniu ciut dłużej pociągnąć.... Normalnie jak z kobietą, kapryśne to i marudne :banghead:

Co ciekawe problem pojawił się dopiero w tym roku... To się chyba nazywa starość :-) Miewam ostatnio takie dziwne mysli co by zmienić na H-D.... Z drógiej strony jak sobie tak nią gdzieś jadę, jakl słyszę jak pracuje, lub jak przez ostatnie kilka dni jest taka grzeczna i pracuje jak zegarek... Ech sami wiecie o czym mówię, to za nic nie chciał bym się jej pozbyć.... :-)

 

A ja odpalam na ssaniu i od razu jade.

Po jakims czasie zmniejszam ssanie a po kilometrze, tak na oko, wylaczam w ogole i potrafi jeszcze szarpnac, kichnac i zgasnac, ale .... jak juz jest ciepla to zapie**ala jak ta lala !!!!

Majkel tyle tylko, że jak zostawisz na pół godziny to i tak odpalić nie możesz bez sssnia :icon_razz:

Ja swoja w weekend rozbiorę i przeczyszcze wszystkie styli elektryczne i spsikam jakims siuwaxem coby lepsze przewodnictwo było. Dziwi mnie tylko to, że w zeszłym roku mogłem ssania tak szybko nie wyłączać. Na samym początku jak ja kupiłem przejechałem na ssaniu 50 km i nic się nie zalewało i nie kichało. Oczywiście od razu wymieniłem świece ale nie zachowywała się tak jak w tym sezonie. Zastanawia msię tez czy to, że stała cała zime w garażu blaszanym i zbierała sie na niej wilgoc nie wpłyneło na nia niekorzystnie (tu głównie chodzi mi o elektrykę)....

Edytowane 12 Maja 2009 przez wykrzyknik

[Marek73]

Miewam ostatnio takie dziwne mysli co by zmienić na H-D....

 

Ja kupiłem Waldka bo to zdecydowanie najładniejszy i najbardziej charakterny motocykl w swojej klasie. Jeżeli go będę zmieniał (kiedyś na pewno) to tylko na konkretnego turystyka w stylu BMW K1200GT lub R1150RT. Ale to raczej ze względów czysto praktycznych, bo o urodzie trudno tu mówić :biggrin:

 

HD bał bym się chyba kupować. Już teraz jak na jakimś spocie Waldek stoi pod chmurką to ja jestem pełen obaw. A przy HD to chyba już w ogóle oka bym nie zmrużył. :banghead:

 

[Janors]

Witam!

I dzięki od razu wielkie, spróbuje sie z nimi skontaktowac...

A może kolega jest gdzieś od strony Rzeszowa i mógłby zerknac na maszyne,ktora mam na oku...? :bigrazz: he he

Pozdrawiam!

 

Witaj ponownie, mieszkam w Tarnowie, czesto jednak wyjeżdżam bo zawodowym kierowca jestem, zapisz numer tel do Jacka <kom.506976005>on zna sie na motocyklach, jesli znajdzie czas i sie z nim dogadasz bylby odpowiednim czlowiekiem, do sprawdzenia tego co chcesz kupić.

Powołaj sie ze masz kontakt od Janusza Remiana,

pozdrawiam :buttrock:

[majkelpl]

przejechałem na ssaniu 50 km i nic się nie zalewało i nie kichało.

 

Chyba cos Ci sie pomylilo ...... 50 kilometrow na ssaniu ?? :banghead:

A pol godziny wystarczy dla Waldka aby ostygl i juz ciezko go krecic bez. A tak wyciagasz ssanie i od razu odpala, ruszasz i za chwile juz zamykasz ssanie.

Nie musisz wtedy podkrecac manetka obrotow aby nie zgassl

[vpower]

Udało mi się w końcu opanowac kichanie i paskudna pracę Wildka. Po regulacjach w serwisie Wildek po rozgrzaniu pracował pięnie jednak gdy sie rozgrzewałpo około minucie od odpalenia zaczynały się problemy. Zrobiłem kilka eksperymwntów z ssaniem i teraz jest rewelacyjnie.

Po odpaleniu wyłączam ssanie po około 30 sekundach, podkręcając do tego lekko obroty. Motor pracuje pięknie i nic sie nie dzieje. Najkprawdopodobniej zmiany w gaźniku doprowadzały do tego, że zalewały się świece gdy rozgrzewałem sprzęta na ssaniu. Po weekendowych testach dzisiaj do pracy dojechałę bez najmniejszego kichnięcia :biggrin:

Za to po regulacjach moto pracuje jeszcze ładniej niż w zeszłym sezonie za co wielkie dzięki dla chłopaków z Moto Stylu :flesje:

 

A nie wspominalem cos o tym?:) Coz - kobieca intuicja...

 

Co do moto ze stanow - ja mojego sprowadzalem osobiscie, nowka zapakowanego w skrzyni yamahy, z przebiegiem zero, foliami na chromach, siedzeniach, niebieska oslona na kolach it wiec nie ma reguly i jesli go sprzedam to na pewno nie za tyle co 1,6 chocby cudowny byl... (tym bardziej, ze od zeszlego roku wpakowalem w niego blisko 20k pln).

[wykrzyknik]

Chyba cos Ci sie pomylilo ...... 50 kilometrow na ssaniu ?? :banghead:

A pol godziny wystarczy dla Waldka aby ostygl i juz ciezko go krecic bez. A tak wyciagasz ssanie i od razu odpala, ruszasz i za chwile juz zamykasz ssanie.

Nie musisz wtedy podkrecac manetka obrotow aby nie zgassl

 

Wyjechałem i zapomniałem o ssaniu :-) leciałme z Łodzi w trasie, zorienotwałem sie dopiero jak podjechałem zatankować jak mi moto miało wysokasne obroty :-)

 

Ja tam nie musze mu ssania wyciągac po 30 minutach żeby odpalił :biggrin:

[majkelpl]

Ja tam nie musze mu ssania wyciągac po 30 minutach żeby odpalił :biggrin:

 

Bo Ty w swoim masz automatyczne ssanie :icon_mrgreen:

I w ogole ten Twoj to jakis wyjatkowy Waldek :notworthy:

.... kaprysny jak Waldkowa :icon_razz:

[wykrzyknik]

Bo Ty w swoim masz automatyczne ssanie :icon_mrgreen:

I w ogole ten Twoj to jakis wyjatkowy Waldek :notworthy:

.... kaprysny jak Waldkowa :icon_razz:

W dodatku stara i niedopieszczona :icon_twisted:

[majkelpl]

No w Twoim przypadku to raczej ..... mloda i dopieszczona :icon_razz:

[wykrzyknik]

Młode i dopieszczone nie kaprysza tylko chca jeszcze :icon_razz: