Skocz do zawartości

Pierwsza jazda


dark*star
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A jak z kat. "A"?

A skrzyżowania to chyba równorzędne :(:(:wink::D:wink::D

Juz myśle gdzie schować samochód ' date=' muszę powiedomić rodzinę !!!!!!!!!!!![/quote']

 

Racja - myślałam o równorzędnych :? :oops: .

 

Szaleć i straszyć :D na stołecznych ulicach zacznę ew. w połowie listopada - jak wydadzą mi prawko - więc jeszcze przez jakiś czas będzie spokój :wink: :lol: .

 

A z kat.A trochę mi nie wyszło... ta chol**na WORDowska SRka gasła, no i ... :oops: egzamin w plecy... ale stresowałam się tak (i było zaje**ście zimno), że trzęsłam się bardziej niż ten motocykl :lol: .... Ale dzięki temu jak przyszłam wczoraj na "B" - to wkurzył mnie trochę tylko ten egzaminator i to dopiero na mieście :wink: .

 

PZDR[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pierwszajazdę w życiu odbyłem na MZ ETZ 250. kolega dał mi się przejechac coby mnie "zarazić" - udało mu się :wink: ale poczatek był wesoły. najpierw pokazał mi co gdzie jest i życzył powodzenia. wsiadłem odpaliłem i jak w samochodzie zacząłem ruszać bez gazu wiec kolo dodał "daj gazu bo zdechnie!" ja dodałem ale on mnie jakoś pociągnął za uchwyt dla pasażera, straciłem równowagę, moto się zatoczyło odruchowo musiałem dodac gazu moto wyrwało z podemnie , gaz odpuściłem ale zauważyłem z przerażeniem że trajektoria lotu wypada prosto na ławkę. skręt kierownicy wyskok na trawnik (mała skarpa) gleba! Kumpel w smiech i pyta czy jestem cały? Byłem moto takze! No to dalej pojechaliśmy juz razem (on za mna kontrolował moje poczynania - pierwsza MZ z traction control? :( )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

u mnie bylo spoko na nauce jazdy ;)

1sza godzina....stawilem sie w umuwionym miejscu, jakis typ krecil 8ki gosc podchodzi "umie pan jezdzic motocyklem?" ja mu na to ze "tak" on "aha ok bo ja musze na miasto pojechac i sprawe zalatwic..." i tak sobie pojezdzilem po placyku sam :) hehe niekatowalem sprzetu(gn250) niejestem taki :(

ok..

nastepna godzina innego dnia...."to co jedziemy na miasto dzis...." ja "ok" gosc jechal przedemna samochodem(laguna) 1 sze swiatla, skrzyzowanie...czerwone.....czekamy...pomaranczowe gosc...przegaz , ogien i rura z pod swiatel.....mysle sobie "no nareszczie :( " i tak gaz do dechy...po jakims czasie gosc zatrzymuje sie , wysiada z auta i do mnie"wszystko wporzadku?" ja mu na to ze "tak ..ok" on"aaa bo wiesz chcialem zobaczyc czy niezostajesz z tylu" :D:D:D spoko a mysalem ze na nauce jazdy jezdzi sie 50km/h :D:D:D ale fajnie bylo ..z przyjemnoscia zapisalbym sie jeszcze raz na taka impreze(kurs na pravko) :D:D:D

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...