Skocz do zawartości

kto z okolic łodzi


jedrek342
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

chciałem sie tylko przywitać i pozdrowić kolegów z okolic,

pochodzę z Piotrkowa, mieszkam w Wolborzu, w razie czego do Borek mam rzut kamieniem,

 

pozdrawiam !!!!

Comanche-no to czemu nie było CIĘ w Borkach na rozpoczęciu sezonu zimowego?

Naprawde masz czego żałować... :buttrock:

cóż może następnym razem przylecisz :banghead:

POZDRAWIAM i lewa w górze :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Comanche-no to czemu nie było CIĘ w Borkach na rozpoczęciu sezonu zimowego?

Naprawde masz czego żałować... :icon_evil:

cóż może następnym razem przylecisz :biggrin:

POZDRAWIAM i lewa w górze :)

 

 

Jestem od niedawna na forum i jakoś nie doczytałem :notworthy:

Żałuję i już czekam na następna okazję,

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Cześć, Witam wszystkich...

Krzysztof z Łodzi, pasjonat od zawsze, posiadacz ostro mruczącego V-Stara od września zeszłego roku... (słychać mnie z kilku przecznic...przesadzili w Stanach z rozbebeszeniem tłumika...)

Zajefajnie, że jest w Łodzi trochę osób, którym jazda na chopperze sprawia taką przyjemność jak mnie, niestety jeszcze aura nie jest na to dobra...ale jeszcze trochę... Miło byłoby złapać jakiś lepszy kontakt z Wami przed rozpoczęciem sezonu... W zeszłym roku jeździłem tylko z kumplem ze Zgierza, a teraz jeszcze moich trzech przyjaciół chce kupić choperry... :)))) Póki co wahają się co wybrać... Ale poziom pasji i potrzeby jeżdzenia jest u nich na odpowiednim wysokim poziomie...

Mam pytanko, kiedy oficjalnie planujecie start sezonu...?? Są jakieś oficjalne spotkanka w przerwie zimowej - z tego, co wyczytałem króluje Iron Horse...chyba muszę tam zacząć regularnie zaglądać...

Pozdrawiam wszystkich i do poznania na żywo na trasie... Jakbyście organiowali jakieś wypady w tygodniu lub w weekendy z chęcia do Was dołączę...

:cool: Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witamy, witamy :icon_rolleyes:

Zaś co sie tyczy "głośności" pustego wydechu w dragu, to jeździlem 5 sezonów dragiem z własnoręcznie wybebeszonym wydechem i............ nie przesadzajmy, ze to aż taki grzmot :biggrin: , no chyba, że "amerykany" obcięli pól tłumika ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za powitanie :icon_arrow:

Co do wydechu w moim dragu, to praktycznie zostawili tylko obudowę tłumika - prawie jak atrapę :icon_arrow::):icon_arrow: Daje naprawdę mocno po garach.... Sam czasami jeździłem albo z mp3, albo z zatyczkami, bo wysiadałem po godzinie jazdy.... Najlepsze przeboje miałem za każdym razem gdy widziałem na horyzoncie policję... ze względu na hałas... (wrzucałem na luz i toczyłem się obok nich) i ze względu, na fakt, że dopiero w połowie listopada poszedłem na egzamin na prawo jazdy... :icon_arrow::):crossy::) Ważniejsze było, żeby pojeździć, a później zawracać sobie głowę papierkami... Z zasłyszenia wiem, że tysiące osób najpierw zaczęło jeździć, a później robili prawko...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważniejsze było, żeby pojeździć, a później zawracać sobie głowę papierkami... Z zasłyszenia wiem, że tysiące osób najpierw zaczęło jeździć, a później robili prawko...

 

 

I to jest ZŁE podejście do sprawy. Nie mając prawka zdani Ci ludzie są na krążenie "wokół komina" Na dalszą trasę raczej sie nie wyrywają, a jak już, to co to za komfort jazdy, jak byle łachudra z drogówki może skutecznie popsuć dobry nastrój i uniemożliwić jazdę? Już nie mówię o aspekcie psychologicznym, kiedy to domniemany "motocyklista - kierowca" w jakiejś części łeb ma zaprzątany myślą - złapią czy też nie, uda się czy też nie?

Edytowane przez Dex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W/g mnie bez prawa jazdy to można pojeździć sobie skuterkiem a nie motocyklem!!!

Co by było jakby wszyscy tak zaczynali... np: kierowca z kat. B wsiadałby za kierownicę jakiejś ciężarówki albo autobusu... :) Po coś zostało wymyślone PRAWO JAZDY poszczególnych kategorii.

 

Nie twierdzę,że osoba która nie posiada prawka nie potrafi jeździć ale po to jest egzamin na prawo jazdy ażeby egzaminator mógł zweryfikować czyjeś umiejętności... - bo jak wszyscy zaczną jeździć bez uprawnień to nieszczęście gotowe.

 

POZDR. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam uczylem się jeździć na poczciwej WSCe dziadka smigalem po osiedlu i jakimiś podrzędnymi drogami. pozniej kupielm sobie MZtke i jeżdziłęm również do szkoły na retkinię polnymi drogami. Powiem więcej faktycznie dużo osób w tamtych czasach tak robiło. Nie ulega wątpliwości że źle jeżdzić bez uprawnień ale co można zrobić jeżeli miłość do motocykli wyssało się z mlekiem matki. A ograniczenie przepisami czasem nie wystarcza żeby jednak wsiąść i poczuć ten stan. Ogólnie trzeba ganić za takie zachownie ale rozumiem w czym "pies pogrzebany"

 

Jesli natomiast jest się dorosłym człowiekiem i nic nie szkodzi na przeszkodzie (wiek) żeby jednak zrobic uprawnienia to takiego delikwenta od razu trzeba ganić. Obibok jeden ;P :biggrin: Poza tym znajomość przepisów czasem się przydaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...