Skocz do zawartości

Japonska policja


foks
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.dpccars.com/motorcycle/12-27-06...ycle-police.htm

 

Ciekawe jakby sobie poradzili z ghostriderem :icon_mrgreen:

Jesli juz bylo to przepraszam za spam.

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy musieli potem popelnic sepuku :biggrin:

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy musieli potem popelnic sepuku ;)

No cóż trening czyni mistrza :D

a za te ślizgi to raczej nie sepuku a harakiri ;) Jaka jest roznica pomiedzy sepuku a harakiri.

Otoz oba slowa niby opisuja to samo "wydarzenie" a roznica jest taka jak

pomiedzy "zgonem" a "odwaleniem kity". Harakiri to w tlumaczeniu (bardzo luznym) - wybebeszenie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż trening czyni mistrza :)

a za te ślizgi to raczej nie sepuku a harakiri :) Jaka jest roznica pomiedzy sepuku a harakiri.

Otoz oba slowa niby opisuja to samo "wydarzenie" a roznica jest taka jak

pomiedzy "zgonem" a "odwaleniem kity". Harakiri to w tlumaczeniu (bardzo luznym) - wybebeszenie :evil:

Harakiri 腹切り i seppuku 切腹 to wyrazy synonimiczne (można by jedynie dyskutować o niuansach stylistycznych natury formalno-funkcjonalnej). Oba oznaczają rozpłatanie brzucha, przy czym to pierwsze określenie należy do rodzimej warstwy leksykalnej, pochodzi od wyrażenia hara o kiru 腹を切る (dosł. 'rozcinać brzuch'), zaś ten drugi wyraz to leksem sinojapoński (pochodzący z j. chińskiego - te same znaki, ale odczytywane po sinojapońsku, w oparciu o wymowę [klasyczno]chińską). Jest jeszcze parę innych, mniej znanych i rzadziej używanych określeń na ten rytuał, m.in. kappuku 割腹 i tofuku 屠腹.

 

A w Japonii to ja się nie wychylam i grzecznie jeżdżę jedynie rowerem (inna sprawa, że mają doskonale rozwiniętą sieć kolei na[d]- i podziemnej, więc własny pojazd mechaniczny nie jest tak niezbędny), coby się nie narażać ichniejszym stróżom prawa, znanym ze swej bezlitosności i nieugiętości. :D

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale widac ,ze gleby to chyba normalka-bo gmole maja z tylu i z przodu i to wystajace na pol metra :)

Zwrocilisie uwage, jak wysokie maja chlopaki kierownice-teraz fałefereka to turystyk pelna geba :)

 

Nie da się uniknąć gleby jadąc motocyklem na granicy. Jest to normalne i nic tutaj nie pomoże, niestety, chwila nieuwagi i bach. Widac na tym filmie, że oni właśnie jeżdzą na krawędziach przyczepności i łatwo sie wyglebić stąd też te gmole.

 

A w Japonii to ja się nie wychylam i grzecznie jeżdżę jedynie rowerem (inna sprawa, że mają doskonale rozwiniętą sieć kolei na[d]- i podziemnej, więc własny pojazd mechaniczny nie jest tak niezbędny), coby się nie narażać ichniejszym stróżom prawa, znanym ze swej bezlitosności i nieugiętości. :icon_arrow:

 

Gdyby w polsce była taka nieugiętość w ściganiu i karaniu to śmierć na polskich drogach zbierałaby o wiele mniejsze żniwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.dpccars.com/motorcycle/12-27-06...ycle-police.htm

 

Ciekawe jakby sobie poradzili z ghostriderem :)

Obejrzałem filmik do końca. Niektóre pomysły można by wykorzystać (ewentualnie wprowadzić drobne modyfikacje) podczas najbliższej edycji "Kulikowiska". :icon_arrow:

Przed tymi wywrotkami przytoczone zostało na ekranie słynne japońskie przysłowie Kōbō mo fude no ayamari 弘法も筆の誤り - w wolnym przekładzie: "I koń się potknie", dosł. 'I mistrzowi kaligrafii może przytrafić się lapsus calami'.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harakiri 腹切り i seppuku 切腹 to wyrazy synonimiczne (można by jedynie dyskutować o niuansach stylistycznych natury formalno-funkcjonalnej). Oba oznaczają rozpłatanie brzucha, przy czym to pierwsze określenie należy do rodzimej warstwy leksykalnej, pochodzi od wyrażenia hara o kiru 腹を切る (dosł. 'rozcinać brzuch'), zaś ten drugi wyraz to leksem sinojapoński (pochodzący z j. chińskiego - te same znaki, ale odczytywane po sinojapońsku, w oparciu o wymowę [klasyczno]chińską). Jest jeszcze parę innych, mniej znanych i rzadziej używanych określeń na ten rytuał, m.in. kappuku 割腹 i tofuku 屠腹.

 

A w Japonii to ja się nie wychylam i grzecznie jeżdżę jedynie rowerem (inna sprawa, że mają doskonale rozwiniętą sieć kolei na[d]- i podziemnej, więc własny pojazd mechaniczny nie jest tak niezbędny), coby się nie narażać ichniejszym stróżom prawa, znanym ze swej bezlitosności i nieugiętości. :icon_arrow:

Studiował mój szwagier w Japonii mało tego jakoś udało mu się doktorat z atomistyki tam zrobić :) i stąd wiem co oznaczają te słowa :) rozumiem że zgadzasz sie z tym co mi szwagier nabazgrał :) - ja to jedynie wiedziałem z TV :)

Pozdrawiam

Edytowane przez Dargo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo prosze!! Takie egzaminy powinni miec Nasi skurw*&^%$#li egzaminatorzy Zalozmy ze co piec lat obowiazywalby taki sprawdzian kazdego ktory egzaminuje przyszlych kierowcow na A1/A i kto nie zda to do zwolnienia :icon_arrow: Ja tez musze odnawiac co jakis okres uprawnienia elektryczne by moc pracowac wiec chyba nie byliby pokrzywdzeni na tle innych... Moze wreszcie banda tych "trzonkow od lopaty" zeszlaby na ziemie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby w polsce była taka nieugiętość w ściganiu i karaniu to śmierć na polskich drogach zbierałaby o wiele mniejsze żniwo.

Może tak, a może nie, gdyż potrzebna by była przede wszystkim zmiana naszej mentalności; obawiam się, że po wejściu w życie drakońskich kar za najdrobniejsze przewinienia sporo naszych motocyklistów podejmowałoby ryzykowne próby ucieczki pędząc na złamanie karku, gdyż wiedzieliby, że za przekroczenie dozwolonej prędkości o 20 km/h grozi utrata prawa jazdy, tak więc nie mają już (prawie) nic do stracenia, bo w momencie ujrzenia policyjnego lizaka nakazującego zatrzymanie się do kontroli mieli 70 km/h na "budziku" w miejscu, gdzie dozwolona jest jazda 50 km/h, więc i tak już po prawku. :icon_arrow:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...