Skocz do zawartości

Yamaha Fazer 1000 vs Suzuki SV 1000S


Rekomendowane odpowiedzi

witam

Panie/Panowie wiem, ze napisano juz mase na temat obu bike'ow.

Ale jezeli ktos ma praktyczne porownanie tych dwoch bede wdzieczny.

I mam swiadomosc oczywistych roznic.

Moto ktore chcialbym miec powinno byc bardziej do jazdy rekreacyjno turystycznej.

Nie jest to moj pierwszy motor, po prostu pora na zmiane i z tych dwoch chcialbym wybrac.

 

technologicznie chyba podobne w sensie nowoczesnosci rozwiazan.

w obu przypadkach mysle o second handzie z okolic 2004/2005.

 

 

pozdrawiam Seba

"The most important is the journey rather than getting to your destination"

 

http://www.motury.com.pl

 

facebook.com/afterhoursPL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witamMoto ktore chcialbym miec powinno byc bardziej do jazdy rekreacyjno turystycznej.
Biorąc po uwagę to kryterium, to zdecydowanie Fazer - bardziej wyprostowana pozycja za kierą, większa jednoczęściowa kanapa, po prostu wygodniejszy. W SV masz stricte sportową pozycję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica to przede wszystkim charakterystyka silnika, w SV jest to V-ka a FZ1 to 4 gary w rzędzie. I tu kierowałbym się przy wyborze. Ja np. preferuję V2 ( super moment obr., elastycznośc i gang), nie trzeba bawić się biegami. Jeżeli chodzi o przeznaczenie motorków, to jest ono podobne, obydwa sportowe turystyki, SV akcent na sport.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica to przede wszystkim charakterystyka silnika, w SV jest to V-ka a FZ1 to 4 gary w rzędzie. I tu kierowałbym się przy wyborze. Ja np. preferuję V2 ( super moment obr., elastycznośc i gang), nie trzeba bawić się biegami. Jeżeli chodzi o przeznaczenie motorków, to jest ono podobne, obydwa sportowe turystyki, SV akcent na sport.

 

pozdro

A to ciekawe bo wlasciciele sportowo-turystycznych litrowych 4-cylindrowcow, takich jak kilofazer czy b12, cenia je wlasnie za elastycznosc i brak koniecznosci bawienia sie biegami, a V-ki, wedlug nich, maja dokladnie odwrotnie... :)

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica to przede wszystkim charakterystyka silnika, w SV jest to V-ka a FZ1 to 4 gary w rzędzie. I tu kierowałbym się przy wyborze. Ja np. preferuję V2 ( super moment obr., elastycznośc i gang), nie trzeba bawić się biegami. Jeżeli chodzi o przeznaczenie motorków, to jest ono podobne, obydwa sportowe turystyki, SV akcent na sport.

 

pozdro

 

Elastyczność w SV??????????????????? gdzie i w którym momencie???????????

spróbuj wrzucić najwyższy bieg przy 40 i manetka do końca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

cięzki temat tak jak ktoś wczesniej napisał fezer wygodna pozycja SV sportowa ale komfortowa, w/g mnie musisz sam posmakowac i jednego i drugiego , fazer me leprze heble ale i olej w silnku też znika ....a w SV nie...Fazer ma blaszaną ramę a SV alu...itd...

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w "Motocyklu" 4/2003 było porównanie Fazera 1000-Kawasaki z1000-Horneta 900, a w "Motocyklu" 11/2003 - SV1000 (naked)-z1000-hornet900. Niestety nie znalazłem porównania bezpośredniego fazer-sv.

 

W pierwszym teście wygrał fazer z następującym podsumowaniem:

"Silnik tego Fazera to prawdziwy łobuziak. Mknie przed siebie, szemrząc cichutko i mimo to straszliwie śmiga konkurencji koło ucha. Ponieważ podwozie zostało konsekwentnie zestrojone z myślą o komforcie i stabilności, może tego bez trudu dokonać każdy. Można przeboleć, że przy tym gubi się resztki zwinności, bo doskonałe hamulce i komfort jazdy osłądzają zarówno krótkie, jak i długie wycieczki, Nawet we dwoje."

 

W drugim teście wygrał SV z następującym podsumowaniem:

"Tworząc SV1000, firma Suzuki raz na zawsze rozstała się z pozbawionymi charakteru naked bike'ami. SV jest stabilny, jego zawieszenie dysponuje znacznymi rezerwami, a silnik jest po prostu rajcujący. Zwycięstwo w naszym teście nie wzięło się znikąd. Ta maszyna zadowoli zarówno kierowców turystycznych, ambitnych sportowców, jak i zwolenników klasycznej linii. Idealnie przemyślana koncepcja."

 

I trochę wrażeń z jazd z powyższych artykułów:

 

FAZER

"...silnik zachwyca liniowym rozwijaniem potężnej mocy... Reakcja na gaz i dozowanie mocy są wyśmienite... ulubienica pazażerów... O ile mocny silnik nic nie robi sobie z dodatkowego obciążenia, o tyle centralny element resorująco-tłumiący przy jeździe we dwoje traci wszystkie rezerwy..."

 

SV

"... moc jest podawana jakby na srebrnej tacy - równomiernie, z prawie niewyczuwalnymi uskokami momentu obrotowego i perfekcyjnie dozowalnym gazem... ten twin ma wielką parę... nie wyrywa się i nie wyskakuje na wysokie obroty tak ostro, jak pozostałe czterocylindrowce z tego testu, ale dzięki temu nie sprawia wrażenia tak nerwowego, jak one... Powyżej 6000 obrotów daje odczuć silne uderzenia swojego serca. Czujesz, jak zwierzę ożywa, jak staje dęba, jak napina mięśnie. I przy akompaniamencie basowych dźwięków wyrywa cię do przodu. Gwałtownie, ale z wyczuciem..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc po uwagę to kryterium, to zdecydowanie Fazer - bardziej wyprostowana pozycja za kierą, większa jednoczęściowa kanapa, po prostu wygodniejszy. W SV masz stricte sportową pozycję.

Dobrze mowisz, przebiegi dzienne rzedu 1000km sa mu niestraszne :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elastyczność w SV??????????????????? gdzie i w którym momencie???????????

spróbuj wrzucić najwyższy bieg przy 40 i manetka do końca...

Od kiedy jeździsz na 6 biegu 40km/h????

Mam na myśli oczywiście odejście przy ok.60-80km/h na ostatnim biegu

Cytuję tekst j_bravo:

 

"... moc jest podawana jakby na srebrnej tacy - równomiernie, z prawie niewyczuwalnymi uskokami momentu obrotowego i perfekcyjnie dozowalnym gazem... ten twin ma wielką parę... nie wyrywa się i nie wyskakuje na wysokie obroty tak ostro, jak pozostałe czterocylindrowce z tego testu, ale dzięki temu nie sprawia wrażenia tak nerwowego, jak one... Powyżej 6000 obrotów daje odczuć silne uderzenia swojego serca. Czujesz, jak zwierzę ożywa, jak staje dęba, jak napina mięśnie. I przy akompaniamencie basowych dźwięków wyrywa cię do przodu. Gwałtownie, ale z wyczuciem..."

 

To właśnie jest elastyczność

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy jeździsz na 6 biegu 40km/h????

Mam na myśli oczywiście odejście przy ok.60-80km/h na ostatnim biegu

Cytuję tekst j_bravo:

 

"... moc jest podawana jakby na srebrnej tacy - równomiernie, z prawie niewyczuwalnymi uskokami momentu obrotowego i perfekcyjnie dozowalnym gazem... ten twin ma wielką parę... nie wyrywa się i nie wyskakuje na wysokie obroty tak ostro, jak pozostałe czterocylindrowce z tego testu, ale dzięki temu nie sprawia wrażenia tak nerwowego, jak one... Powyżej 6000 obrotów daje odczuć silne uderzenia swojego serca. Czujesz, jak zwierzę ożywa, jak staje dęba, jak napina mięśnie. I przy akompaniamencie basowych dźwięków wyrywa cię do przodu. Gwałtownie, ale z wyczuciem..."

 

To właśnie jest elastyczność

pozdrawiam

 

Elastyczność to jest szeroki zakres obrotów użytecznych i tutaj każdy silnik R4 jest dużo lepszy. Zawsze.

W bandicie mogę jezdzić 40/godz na V i skutecznie przyśpieszać.

SV to fajny sprzet (choć nie dla mnie) ale o elastyczności znanej z R4 zapomnij

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elastyczność w SV??????????????????? gdzie i w którym momencie???????????

spróbuj wrzucić najwyższy bieg przy 40 i manetka do końca...

 

Marlew Ty to lubisz wykanczac swoj silnik, nie dosc ze lejesz olej od Kraza to jeszcze takie numery, brawo :biggrin:

 

Elastyczność to jest szeroki zakres obrotów użytecznych i tutaj każdy silnik R4 jest dużo lepszy. Zawsze.

W bandicie mogę jezdzić 40/godz na V i skutecznie przyśpieszać.

SV to fajny sprzet (choć nie dla mnie) ale o elastyczności znanej z R4 zapomnij

-

 

Z tym każdy to też przesadzasz, nie zapominaj że B12 ma silnik 1,2 litra z V-biegowa skrzynia biegow ... porownaj sobie elastycznosc GSX-R 750 z SV na przyklad (przy czym zaznaczam ze SV to nie jest silnik najnowszej generacji)

 

Jesli chodzi o porównanie Fazera i SV - do turystyki zdecydowanie lepszy jest ten pierwszy, SV niestety nie mialem okazji jechac , ale w porownaniu z TL1000R - Fazer to tapczan. Silnik ma mocniejszy ale przyrost mocy raczej nudny i slabsza gore troche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marlew Ty to lubisz wykanczac swoj silnik, nie dosc ze lejesz olej od Kraza to jeszcze takie numery, brawo :D

 

-

 

Z tym każdy to też przesadzasz, nie zapominaj że B12 ma silnik 1,2 litra z V-biegowa skrzynia biegow ... porownaj sobie elastycznosc GSX-R 750 z SV na przyklad (przy czym zaznaczam ze SV to nie jest silnik najnowszej generacji)

 

Jesli chodzi o porównanie Fazera i SV - do turystyki zdecydowanie lepszy jest ten pierwszy, SV niestety nie mialem okazji jechac , ale w porownaniu z TL1000R - Fazer to tapczan. Silnik ma mocniejszy ale przyrost mocy raczej nudny i slabsza gore troche.

 

Ale w czyms się zgadzamy :D

 

Fazer jest lepszy do turystyki :P

 

Jechałem SV 1000 Baby Jagi i niestety nie zrobił na mnie wrazenia jakiego się spodziewałem. Ani super osiągów ani super wygody ani.. ani.... Wolałbym Fazera 1000 ale wolę i tak bandita - jest najbardziej uniwersalny.

 

A co do elastyczności - porównując maszyny o tej samej pojemności to GSXR1000 jest elastyczniejszy od SV 1000. A banditowi jeszcze i tak daleko do GSXa1100 z końca lat 80 który na najwższym biegu przyśpieszał bardzo aktywnie od obrotów biegu jałowego.. i wcale go to nie wykańczało jak i bandita ;)

Jeszcze raz jak kiedyś mówiłem powtórzę - elastyczność to świadomość że bez problemu mogę ruszyć na II i dociągnąc na niej do 170 :)

 

no i oczywiście nie ma co rozmawiać o elastycznosci z ludźmi co uważaja ze współczesne diesle są elastyczne bo mają mało s od 80-120 :icon_mrgreen:

 

A fazer jest lepszy od SV choćby z uwagi na pozycję jeżdżca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w porownaniu z TL1000R - Fazer to tapczan. Silnik ma mocniejszy ale przyrost mocy raczej nudny i slabsza gore troche.

Mnie taka "nuda" odpowiada, ale stary (i wygodny) dziad jestem :icon_mrgreen: Najbardziej mnie zdziwilo, ze pasazerka wskazala TL-R jako wygodniejszego :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...