Skocz do zawartości

Nigdy nie jezdzilem a niedlugo trzeba opanowac crossa 125


HOPE
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc

 

No wiec tak, nigdy nie jezdzilem na motocyklu :icon_mrgreen: Niedlugo kupuje exc lub sx 125, lub yamahe. No dobra, motocykl przywioze pod dom i co dalej? Trzeba bedzie wsiasc i pojechac, tylko nie mam pojecia o tym, nie wiem co ta maszyna potrafi. Nie mam za bardzo gdzie i u kogo sie nauczyc jezdzic.

 

Macie jakies rady dla mnie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm chłopie, zanim ktm przyleci to dorwij jakiegoś simsona, kadeta, w ostateczności motoryne. Pomęcz to przez tydzień, może dwa i siadaj na ktm. Na takich słabowitych maszynach można powoli zaczynać przygodę z motocyklami. Poza tym jeżeli się wywrócisz, to nic się z takim moto nie stanie, a jeśli się stanie, to poskładasz to za grosze. Nie siadaj od razu na 125 tym bardziej, że nigdy nie jeździłeś na motocyklu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz sie pojawi w mechanice wątek " chłopaki maszyna mi upadla i nie pali : co jest ?! " proponuje zacząć jazde na gumie każdy jelen to potrafi ;p

 

a tak na poważnie :

 

 

1. musisz z jakiegos podrecznika tudziez seriwsówki [ nie wiem czy tam cos takiego jest ] opanowac maszyne tj gdzie zmieniasz biegi, gdzie hamujesz etc...

2. dzwonisz po kolege żeby do Ciebie wpadł

3. Mowisz mamie ze ją kochasz i mowisz ze idziesz pojezdzic na moto ...

4. Razem z kumplem wytrzasnijcie jakiś placy tudzież droge o małym natezeniu ruchu ... [ najlepiej długi odcinek prostej zeby zblizajacy sie samochod było widac z daleka; o tej porze swiatła mijania ]

5. Zapalasz maszyne wbijasz bieg i jedziesz.... postaraj sie opanowac pokuse i nie wrzucac odrazu wszystkich biegow i nie zapie**alac prosto przed siebie ... 1 max 2 i wolniutko jechac skrecac bawic sie ...

6. Postawić koledze piwo.

 

PS. kolega to by się przydał taki obeznany z motocyklami :D :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze jak sie bedziesz bal to juz bedziesz mial zle nastawiona psychike i sie nie nauczysz jezdzic bo strach bedzie toba kierowal, ale tez nie mozesz byc za pewny zeby nie przycisnac i dluga na prostej, a na zakretach powolutku, nie o to tu chodzi! Posłuchaj rady^lunatyka^ i wez ze soba kolege ktory ma doczynienie z moto i niech on ci to wytlumaczy i pokaze jak sie co robi, wiadomo na poczatku bede wychodzic a raczej nie wychodzic ruszanie itp.

 

Pozdro i życze milej i BEZPIECZNEJ nauki!! Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz sie pojawi w mechanice wątek " chłopaki maszyna mi upadla i nie pali : co jest ?! " proponuje zacząć jazde na gumie każdy jelen to potrafi ;p

 

a tak na poważnie :

1. musisz z jakiegos podrecznika tudziez seriwsówki [ nie wiem czy tam cos takiego jest ] opanowac maszyne tj gdzie zmieniasz biegi, gdzie hamujesz etc...

2. dzwonisz po kolege żeby do Ciebie wpadł

3. Mowisz mamie ze ją kochasz i mowisz ze idziesz pojezdzic na moto ...

4. Razem z kumplem wytrzasnijcie jakiś placy tudzież droge o małym natezeniu ruchu ... [ najlepiej długi odcinek prostej zeby zblizajacy sie samochod było widac z daleka; o tej porze swiatła mijania ]

5. Zapalasz maszyne wbijasz bieg i jedziesz.... postaraj sie opanowac pokuse i nie wrzucac odrazu wszystkich biegow i nie zapie**alac prosto przed siebie ... 1 max 2 i wolniutko jechac skrecac bawic sie ...

6. Postawić koledze piwo.

 

PS. kolega to by się przydał taki obeznany z motocyklami ;) ;)

 

Lunatyk slowo daje do paru Twoich i niektorych wypowiedzi innych kolegow to wymiekam i slabo mi sie robi. Jawnie i otwarcie "napuszczasz " chlopaka do przestepstwa, bo jak chcesz / chcecie nazwac zachecanie kogos do jazdy po drogach publichnych bez odp. uprawnien. Jak sie chlopalowi ( o innych juz nie mowie ) stanie to potem na forum napiszecie szkoda chlopa bylo albo, ze byl d..a bo maszyne rozwalil.

 

Tobie kolego, ktory zalozyles ten temat zycze troche wiecej rozsadku, ile koni ma miec ta Twoja maszyna ?

 

ktorys z poprzednikow rzucil mysl z komarem, Simsonem, motorynka, o ile masz karte motorowerowa.

 

Zacznij po prostu jak kazdy normalny czlowiek od kursu na prawo jazdy i dus instruktora aby Cie nauczyl. Jezdzic mozesz na terenie zamknietym dla ruchu publicznego czyli tam gdzie nikt wejsc nie moze bo np. jest portier. i wtedy tez modl sie zeby nic sie nikomu nie stalo, bo inaczej prokurator.

 

Wejdz w temat jazda bez prawka ( ma 7 stron ) na str 6 kölega Zyleta szczegolowo opisal co Ci grozi i co moze sie stac, a zrobil to bardzo dobrze.

 

Polecam Ci ta lektore i nie daj sie oglupic przez innych ktorym czasami brakuje wyobrazni co moze.....

 

pozdrawiam

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec tak, nigdy nie jezdzilem na motocyklu Niedlugo kupuje exc lub sx 125

przede wszystkim musze Cie ostrzedz, że podane przez Ciebie motocykle mają bardzo agresywną charakterystyke silnika (bo to dwutakty) , od powiedzmy połowy zakresu obrotów (7 tys?) dostają nagłego przyrostu mocy i wyrywa kierownice z rączek więc trzeba uważac żeby nie przesadzić z gazem szczególnie przy ruszaniu żeby mot Cie nie nakryło !! ;)

najlepiej ucz się gdzies na łące

Edytowane przez robak

SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugeruję przenieść temat do działu Enduro-motocross, jak będziesz miał szczęście - to poza wypowiedziami 13-letnich "specjalistów" znajdziesz parę konkretnych porad.

Moja jest jedna: Z SZACUNKIEM OBCHODź SIę Z MANETKą - bo wyczynowe 125 to nie spacerówki dla niemowląt.

 

Pozdrawiam,

Mario.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw ogarnij sprawną WSK 125, która o ile jest zadbana i nie gubi elementów na drodze, daje sporo frajdy osobie stawiającej pierwsze kroki. Jezeli MZ ETZ 150 potrafi zrzucić niejednego początkującego, to KTM tym bardziej. Pomysł z nauką na agresywnym dwusuwie jest do bani, nie umniejszając nic pomysłodawcy.

Zaiwestuj ze 300 zł w jeżdżącą wueskę i walcz po polach, łąkach, połoninach. Nie przesadzam, uczę jeździć od kilku lat, w terenie także. Wiem jak reaguje świeżak na dwusuwie który wpada w rezonans i dostaje kopa. Ręce sztywnieją, czyli nadgarstek na gazie także, dosiad przestaje istnieć, bo kolana "łąpią równowagę", trajektoria lotu sie prostuje i ciężko ominąc przeszkodę. Katastrofa gotowa :)

Kurs prawa jazdy da niewiele, jeżeli będzie miał miejsce w ośrodku "szkolenia" kierowców, który trzyma średnią krajową jakości usług. Lepszy bedzie doświadczony kolega i potulny motocykl starej generacji.

Kurs potem.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziec tobie jak to bedzie odpalisz wsiadziesz 1 j*b bez sprzegla wrzucisz zdechnie motor ale to h*j potem j*b ze sprzegl;em za szybko puscisz zgasnie h*j tam dalej potem wrzucisz 1 sprzeglo gaz pniak i sie wypierdolisz na plery :) rozjebiesz skrzynie albo sie zajebisz i wywalisz sie ze 100 razy zanim sie nauczysz :) 125 od razu to nie dla newba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziec tobie jak to bedzie odpalisz wsiadziesz 1 j*b bez sprzegla wrzucisz zdechnie motor ale to h*j potem j*b ze sprzegl;em za szybko puscisz zgasnie h*j tam dalej potem wrzucisz 1 sprzeglo gaz pniak i sie wypierdolisz na plery :crossy: rozjebiesz skrzynie albo sie zajebisz i wywalisz sie ze 100 razy zanim sie nauczysz :crossy: 125 od razu to nie dla newba :clap:

Brawo ;) A teraz proszę o tłumaczenie na zrozumiały polski :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jakiego na pierwszy sprzęt w życiu bierzesz wyczynówke? Czegoś tu nie rozumiem, jak się boisz i nie masz pojęcia o jeździe to po co Ci full 125cc? Kupe sobie komara, potem np DT 80 i jak stwierdzisz że robisz na tych sprzętach wszystko co się da i nie pozwalają Ci one na dalsze rozwijanie umiejętności bierz się za 40 konnego potwora...

 

Po jakiego na pierwszy sprzęt w życiu bierzesz wyczynówke? Czegoś tu nie rozumiem, jak się boisz i nie masz pojęcia o jeździe to po co Ci full 125cc? Kupe sobie komara, potem np DT 80 i jak stwierdzisz że robisz na tych sprzętach wszystko co się da i nie pozwalają Ci one na dalsze rozwijanie umiejętności bierz się za 40 konnego potwora...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie pekaj chlopie bedzie dobrze, ja nigdy nie jezdzilem (no moze 12h na osemce bo tak wygladal moj kurs) no i egzamin na ktorym pierwszy raz wyjechalem na miasto motocyklem :eek: pozniej miesiac przerwy no i nadazyla sie okazja zakupu Bandita. Jak pojechalem do goscia i zaproponowal zebym sie przejechal to myslalem ze pikawa mi wyskoczy, na szczescie byl duzy parking i jakos dalem rade, a jak ja dalem rade to kazdy moze :cool: see ya

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lunatyk slowo daje do paru Twoich i niektorych wypowiedzi innych kolegow to wymiekam i slabo mi sie robi. Jawnie i otwarcie "napuszczasz " chlopaka do przestepstwa, bo jak chcesz / chcecie nazwac zachecanie kogos do jazdy po drogach publichnych bez odp. uprawnien. Jak sie chlopalowi ( o innych juz nie mowie ) stanie to potem na forum napiszecie szkoda chlopa bylo albo, ze byl d..a bo maszyne rozwalil.

 

Tobie kolego, ktory zalozyles ten temat zycze troche wiecej rozsadku, ile koni ma miec ta Twoja maszyna ?

 

heh ... chłopie powiedz mi gdzie się uczyłeś jeździć ? w lesie ? po polnych drogach ? nigdy bez prawka nie wjeżdzałes na asfalt ? to jest jak to wcześniej powiedzieli agresywny dwutakt... wiesz czym grozie odkrecenie manetki na jakies łące dla laika ? napisalem gościowi wyraźnie ... drugi bieg max i ot tyle odemnie ... ja osobiście uczyłem brata jawką jeździć na własnie afalcie ... proste cwiczenia rozpedzanie moto do 3 biegu hamowanie zawracanie potem osemki slalomy ... i dobrze mu idzie. Jak sobie kupi tego simsona to co ? tez w pola ? no ludzie nie przesadzajmy... tak jakby ojciec Tobie zanim zrobiłes prawko dawał jezdzic po polach [ tj uczył Cie ] a nie po asfalcie po to droga publiczna .... :cool: swoja drogą to tylko typowa droga polna [ 2 koleiny z trwaka posrodku ] nie jest publiczna.... nie raz na mapie jadac masz droge a tam asfaltu nie ma :cool:

Co nie zmienia faktu ze namawiam go do złego :icon_mrgreen:

 

Pozdrawiam. :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...