boby Opublikowano 6 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2006 jak to jest w przypadku kupna motocykla po zapłaceniu kasy spisaniu umowy gdy np po przyjeżdzie do domu okazuje się że moto posiada wade o której sprzedający nie poinfirmował (np krzywa rama) czy jest możliwość odzyskania kasy jeśli tak to ile mamy czasu na wykrycie takiej wady i ewentualnie na jakie zapisy w umowie kupna sprzedaży uważać z góry dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skoal Opublikowano 6 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2006 (edytowane) Na umowie kupna- sprzedazy jest podpunkt mowiacy o tym, ze kupujacy zapoznal sie ze stanem faktycznym pojazdu... z drugiej strony jest tez podpunkt mowiacy o tym, ze motocykl jest pozbawiony ukrytych wad...Szczerze powiedziawszy to jesli chodzi o krzywa rame to sprzedajacy mogl o tym nie wiedziec, albo moze Ci taka ciemnote wcisnac i udawac, ze laik i nie wiedzial...Z tego tez powodu wydaje mi sie, ze jak kase dales, umowe podpisales to jest po ptokach... bo jesli w sadzie chcialbys to rozszczygnac to wydaje mi sie ze jestes na straconej pozycji i nie uda Ci sie wygrac...A jest tez inny sposob tzn wpierdol... oczywiscie sie wyglupiam...Jedynym sposobem to dobrze sprawdzic sprzeta i wiedziec co w trawie piszczy... hmmm po przeczytaniu postow stwierdzam, ze to zupelnie inna bajka jak sie kupuje w komisie... ja napisalem powyzszego posta odnoszac sie gdy kupuje od osoby fizycznej (nazwijmy to w ten sposob). Edytowane 7 Grudnia 2006 przez skoal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 6 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2006 Wnioskuje ze umowe spisales i kase dales. Mimo tego wydaje mi sie, ze ten kto Ci sprowadza lub sprzedaje zobowiazany jest do sprawdzenia. Moja tada przed odebraniem moto zaprowadzic do rzeczoznawcy ( bedziesz musial zaplacic ) ale masz czarno na bialym w jakim stanie jest sprzet. takim ukladzie sprzedajacy nie wykreci sie twierdzac, ze to Ty uszkodziles sprzet a teraz cos mu tam wciskasz. Jezeli dobrze spisales umowe i wziales to pod uwage to wydaje mi sie ze mozesz spac spokojnie a w razie czego twardo, ze do sadu. Wzialbym nawet dobrego adwokata. Niby koszta ale zawsze sie oplaca. pozdrawiam :icon_rolleyes: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario33 Opublikowano 6 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2006 A jak to jest w prawie niemieckim ? Jeżeli chce kupić moto od firmy (np komisu) w Niemcowie to oni jakoś odpowiadają za stan techniczny sprzedanego moto ? Moge być w miarę pewny zakupionego sprzęta ? Ostatnio prowadziłem korespondencję z jednym takim komisem - pisali, że moto dokładnie sprawdzają przed wystawieniem i dają gwarancję sprzedawcy 6 miesięcy chyba na sprzęt... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boby Opublikowano 7 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2006 z tego co się orientuje w niemcowni komis musi dać gwarancje na stan techniczny moto dlatego ceny są wyższe ale moge się mylić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2006 ehe. przy sprzedaży niemiecka firma ma odgórnie narzuconą gwarancję - szczegółów nie znam, ale właśnie dlatego część komisów za naszą zachodnią granicą sprzedaje tylko firmom albo osobom prywatnym - spoza granic faterlandu :/jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario33 Opublikowano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2006 ehe. przy sprzedaży niemiecka firma ma odgórnie narzuconą gwarancję - szczegółów nie znam, ale właśnie dlatego część komisów za naszą zachodnią granicą sprzedaje tylko firmom albo osobom prywatnym - spoza granic faterlandu :/jsz nie rozumiem tego stwierdzenia, bo jakoś znaki interpunkcyjne (a raczej ich brak) mnie mylą... Czy to znaczy, że ta gwarancja nie obowiązuje poza granicami Niemiec ? Na mój ogląd jest ważna na terenie całej UE... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bar27 Opublikowano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2006 Witam!jeżeli kupiłeś sprzęcik w komisie np.to sprzedawca powinien ci dać gwarancje , ale oni tego nie robią tylko wpisują głupoty w stylu "nie ponoszą odpowiedzialności za wady ukryte" i wiele ludzi to podpisując myślą ,że tak ma być i z tym się nic już nie zmieni.Po pierwsze jeśli kupujesz jakąś rzecz od przedsiębiorcy w tym przypadku np.komis jest obligatoryjnie związany z tą umową i odpowiada za wady ukryte które pojawiły się w trakcie urzytkowania ( odpowiednio ustawa o sprzedaży konsumenckiej) poszukaj w necie .Nie mam tu na myśli sytułację np.miałeś dzwonka i rama się skrzywiła.Przedsiębiorca w twoim przypadku zajmuje się daną profesją zawodowo i ponosi pełną odpowiedzialność za stan przedmiotów ,które sprzedaje chyba , że poinformował cię o tym, iż rama jest krzywa i ty wiedziałeś o tym fakcie to nic nie zrobisz. Powinieneś pojechać do sprzedającego i złożyć reklamacje bądz skorzystać z ustawy która mówi "o niezgodności towaru z umową",może się zdażyć ze facet cię wykpi ,ale nic straconego to wtedy wyślij list polecony za poleceniem odbioru i tam przedstaw roszczenia względem sprzedającego!On musi ci dać odpowiedz w ciągu 14 dni od daty doręczenia.Jak nie da żadnej odpowiedziznaczy ,że przyjmuje reklamację i wtedy już jesteś o krok do przodu.Jeżeli da odpowiedz negtywną to nie martw się tylko udaj śię do rzecznika praw konsumenckich i on powie ci co masz robić dalej.Najlepiej polecam prawnika on wszystko załatwi tylko że kosztuje.Rejkoja na wady ukryte to 2 lata od daty kupna.A od wykrycia wady niewiem ile jest czasu na zgłoszenie sprzwdz sobie w prawie czywilnym "prawo rzeczowe"POZDRAWIAM KIEDYŚ BYŁEM W TAKIEJ sytułacji i wygrałem gra warta świeczki!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ventura Opublikowano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2006 (edytowane) Punkt w umowie o zapoznaniu się ze stanem faktycznym to to samo co inny punkt w którym sprzedający oświadcza że pojazd jest wolny od wad. Tak że ja bym nie popuścił gościowi. Edytowane 7 Grudnia 2006 przez ventura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cubamen Opublikowano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2006 Hm pewnie oczekujesz zlotego srodka na odzyskanie kasy za sprzeta ??? pewnie cie zmartwie bo taki nie istnieje :bigrazz: nie liczyl bym na zadnego prawnika ,sad czy tez prawa konsumencke . super to wyglada w teori gorzej w praktyce :bigrazz: W Polsce wszystko jest teorią jesli zbywca nie bedzie uczciwy to jest to walka na wyniszczenie strata czasu i finansow :bigrazz: pewnie nie takiej odpowiedzi oczekiwałes ale jesli uplynelo chociaz kilka dni od zakupu to sprzedajacy zawsze moze powiedziec ze takego uszkodzenia nie bylo w momecie tranzakcji :eek: a wiec sumujac koszt tej walki ( bez prawnika nic nie zrobisz a i z prawnikiem male szanse ) moze przekroczyc koszty np wyprostowania ramy w wyspecjalizowanym zakladzie :bigrazz: tym nie mniej zycze powodzenia :banghead: ( najlepszym sposobem na takiego goscia jest .................................................... zawsze skutkuje ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 7 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2006 A jak to jest w prawie niemieckim ? Jeżeli chce kupić moto od firmy (np komisu) w Niemcowie to oni jakoś odpowiadają za stan techniczny sprzedanego moto ? Moge być w miarę pewny zakupionego sprzęta ? Ostatnio prowadziłem korespondencję z jednym takim komisem - pisali, że moto dokładnie sprawdzają przed wystawieniem i dają gwarancję sprzedawcy 6 miesięcy chyba na sprzęt... Sprawa raczej prosta ! Kupujac w Nienczech na towar nowy 2 lata pelnej gwarancji ( z wylaczeniem czesci ktore sie zuzywaja jak klocki hamulcowe ) Przy sprzegle moze juz byc inaczej. na Towar urzywany jeden rok. Nie gra roli co Sprzedajaca firma wpisze w umowe sprzedazy. Zdanie typu : za szkody odpowiada kaczor Donald i Myszka Micky w ogole nie robia wrazenia. Prawo ogolne czyli Niemieckie BGB ( Bürgerliches Gestez Buch ) mowi jednoznacznie. tyle i tyle. Firma moze wpisac co chce a odpowiedziec za to musi i laski nie robi. zadna szanujaca sie firma nie robi takich numerow. nawet wiec gdy wpisze bez gwarancji, gwarancja obowiazuje. Na odpowiedz maja mie 2 tygodnie tylko 6 tygodni. zreszta to nawet nie jest wazne ile Tak jak kolega slusznie powiedzial tylko i wylacznie pisemnie. Chcialbym dodac ze robicie maly blad. To w Niemczech nie jest komis Tylko handlarz. Sprzet jest jego, bo on za niego zaplacil. Zdarza sie jednak wziecia czegos w komis czyli bycia posrednikiem. Tzw. Komissionsgeschäft jest to jednak b. zadki przypadek. pozdrawiam PS w razie czego pytajcie :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.