Skocz do zawartości

Młody (nie)doświadczony


joniec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem inaczej zatytułować ale niechciałbym nikogo obrażać.

Wczoraj wieczorem około godz. 19 na al. Jerozolimskich, Marszałkowskiej i kawałku Puławskiej jechałem samochodem za jakimś młodym ... który jadąc na czymś małym ścigatowatym tzn. 50 albo 80 cm przeciskajac się pomiedzy samochodami robił cuda. Niedośc, że jechał jak na łyżwach bo było ślisko i tylko obawiałem się, że za chwilę przewróci się to jeszcze naprawde w dość znaczny sposób wymuszał i wciskał sie przed samochody, niezdzwiłbym się jakby ktoś wyszedł i mu ręcznie coś wytłumaczył ( choć jestem przeciwnikiem takich zachowań). Obawiałem sie najgorszego i nawet troche zboczyłem z trasy żeby ewentualnie mu pomóc, ale na szczęście nie musiałem. Bynajmniej jak był przy mnie. Dodatkowo jechał z pasażerka też młodą i oczywiście jak na doświadczonych motocyklistów przystało obydwoje ubrani od stóp do głów w dżinsy, cienkie kurtki i adidasy.

A teraz APEL DO WSZYSTKICH A SZCZEGÓLNIE DO MŁODYCH KOLEGÓW : Uważajcie i nie stwarzajcie sobie i innym sytuacji, w których coś wam może grozić i naraża nas na wizerunek jaki mamy.

Czekam na głosy oburzenia ze strony młodych choć powtarzam, nie wszyscy tak jeżdzą ale zawsze się ktoś taki znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze utożsamiałem jazdę jednośladem ze znajomością przepisów i jak kupiłem sobie pierwszy motorower to za czołem wypytywać się ojca o przepisy ruchu drogowego.... i starałem się unikać jazdy po centrum miasta bo uważałem że mam za mało wiedzy i umiejętności żeby tam się poruszać.

 

Teraz krew mię zalewa jak widze małolatów na skuterach którzy popisują się między sobą łamiąc przepisy po prostu brak wyobraźni! Ale my nie mamy na to wpływu nic nie da się zrobić niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze są dzieciaki na skutekach które nie mają zielonego pojęcia o przepisach. Czasami ich brak wyobraźni mnie przeraża...

Mnie taki jeden latem wyprzedził na zakręcie w Prawo po WEWNĘTRZNEJ stronie zakrętu :bigrazz: Gdyby mi przyszło do głowy troszkę zacieśnić zakręt to by sie pocałował najpierw ze mną a potem z krawężnikiem. (Oczywiście jechałem samochodem) Normalnie jak zobaczyłem ze wylatuje mi po prawej stronie to miałem nie tęgą minę :D :banghead:

Fakt jest taki ze jak ja zaczynałem śmigać to pierwsze kilka dni latałem bez ładu i składu ale sam zrozumiałem ze tak sie jeździć nie da i zabrałem sie za naukę przepisów :)

Edytowane przez mati1411
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem w III klasie szkoły podstawowej OBOWIĄZKOWE zajęcia z przepisów ruchu drogowego, które prowadził funkcjonariusz MO. Potem chętni mogli zdawać na kartę rowerową, co uczyniłem jak i większość chłopaków z klasy. Potem w wkielu lat 12 - 15 mówiłem mamie, że idę na rower z kolegami z tym, że zamiast jeździć po podwórku między blokami jeździliśmy sobie do Puszczy Kampinoskiej :banghead:

Wiem, że ruch był mniejszy, ale mimo wszystko znajomość przepisów dawała jakieś poczucie bezpieczeństwa i pewne podstawy do dyskusji z rodzicami jakby się dowiedzieli gdzie śmigamy...

No ale to były czasy zaplutej komuny. Fe!

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze są dzieciaki na skutekach które nie mają zielonego pojęcia o przepisach. Czasami ich brak wyobraźni mnie przeraża...

 

Najfajniejsze są ich zabawy:który bliżej odważy się jechać przy tylnim zderzaku autobusu :banghead:

tego typu objawy głupoty widziałem już w swoim miescie :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najfajniejsze są ich zabawy:który bliżej odważy się jechać przy tylnim zderzaku autobusu :P

tego typu objawy głupoty widziałem już w swoim miescie :)

 

młodość ma to do siebie, że się robi różne fajne rzeczy.... :)

 

ja np. jeździłem na rolkach za autobusami po Wawie..............

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...... dopóki nie trafiłem na studzienkę przy 60 -70 km/h :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Jestem jeszcze gówniarz w Waszych oczach, ale zgadzam się w 100% z wypowiedziami wyżej...staram się śmigać jak najbezpieczniej żeby nie zrobić nic sobie

i przede wszystkim komuś innemu.

Jak widze kumpli na skuterach, które latają po 100 km/h. i oni oczywiście tyle ile się da to mnie krew zalewa :?

Wiadomo, wszystko dla ludzi, ale trzeba mieć jakiś umiar i wiedzieć gdzie można, a gdzie full dyscyplina !!

 

Pozdrawiam !

Edytowane przez Xelibri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie też uważacie pewnie za niedoświadczonego małolata i tak jest. Ale krew mnie zalewa jak widze jakiedoś debila na skuterze, który przez osiedle zapiernicza z 50 km/h dzie ja na moto nie odważam się więcej niż 25, 30 km/h, a najczęściej tocze się na 2 bez gazu.

 

Powinny być obowiązkowe karty motorowerowe albo prawko na skutery, a pomysł, ze od 18 lat na dowód jest totalnym nieporozumieniem, ale jak to zwykle bywa, musi stać się jakaś tragedia, a dopiero pozniej władza zadziała.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemanko !

 

rozmawialem kiedys z mlodym chlopakiem ktory pytal o tuning skutera. Mial skonczone 16 - cie lat. Nie mial kasy by robic A 1. odradzilem mu jakikolwiek tuning.

 

Moj pierwszy argument a jakze bylo dostosowanie Opon i hamulcor do predkosci jak sobie przeliczyl to mu sie odechcialo.

 

drugim argumentem byl zakaz robienia uprawnien na okres 2 nastepnych lat co z tym idzie rowniez na kl. B

 

Co zrobil ostatecznie nie wiem, dawo go nie widzialem.

 

Coz mlody wiek inne prawa i rozsadek. Czasami trafi sie ktos kto to widzi. Z moich doswiadczen dziewczyny sa na to bardziej wrazliwe, uczulone i rozgarniete.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na wiosnę poruszałem podobny temat. Na moich oczach gówniarz na skuterku o mały włos nie został rozjechany przez mini Vana. Skrecając w lewo nie przepuscił jadącego z przeciwka mini vana. Przeleciał przed jego samym przodem, moze 20 cm. Dziewczyna która go prowadziła wcisnęła hamulec i auto o mały włos nie uderzyło w wyjeżdzające z podporzadkowanej inne auto.

Na szczescnie skonczyło sie na strachu chyba tylko, bo dziewczyna prowadząca vana wyglądała jakby zobaczyła smierć. Skuterzysta pojechał dalej jakby nigdy nic, moze to był którys już jego taki przypadek.

 

Nie ma sie co oszukiwać, po naszych drogach jeżdzi dużo piratów którzy nie powinni sie wogole poruszać na czym kolwiek. Karte motorowerową dostanie każdy kto zechce, sam pamietam jak wyglądał mój egzamin. Egzaminował nas policjant-kumpel dyrektora szkoły.

Rząd powinien skończyć z jazdą na dowód, bo przecież każdy kto ma dowód nie musio znać przepisów, egzaminy na kartę motorowerową powinny też być pzreprowadzane np pzrze WORD a nie szkoły, gdzie zdaje każdy, nawet ten co nie am p[ojecia o jeżdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze troche, zaczna sie masowe wypadki smiertelne i bedzie jak we Wloszech,

tam tez jakos cholernie dlugo mysleli, zanim wprowadzili prawo jazdy na skuterki.

Teraz jazda bez takiego prawka jest slono nieoplacalna, kasuja od reki 250 euro o ile

dobrze pamietam.

 

U nas tez wprowadza, ale musi jeszcze zginac kilkadziesiat osob, zeby ktos to zauwazyl

i ruszyl d.

 

Pzdr.

L.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka.

Co do Włoch,to tam jest dużo bardziej liberalnie niż u nas.

Spędziłem tam 3 lata,i widziałem wielu idiotów na skuterach,jak i na duzych sprzetach.

Jednak ich często ratuje kultuta i rozsądek kierowców puszek,którzy są do jednośladów przyzwyczajeni

i nie traktują ich jak wroga nr 1.

Co do Włoskiej policji;

Przymykają oko na wiele spraw,dopóki nic się nie stanie.

Ale w momencie zaistnienia wypadku lub kolizji nie ma litosci.

Stąd też kierowcy sami sobie podnoszą wysokość składek OC,gdyż sądy przyznają bardzo duże odszkodowania dla ofiar.

Mam nadzieję że i w naszym kraju motocykl kiedyś spowszednieje,i przestanie być przedmiotem zazdrości

i nienawiści, co powoduje "dziwne" zachowania kierowców aut.

 

pozdrawiam i szerokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...