Skocz do zawartości

ROMET


radzia
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mów ze to złomy bo zalezy od ekspoloatacji i od modelu :banghead:

Jak sie od nowosci dba i szanuje to jezdzi bez wiekszych problemów a jak chce sie zrobic z motorynki CBR to nie da rady :icon_evil: A jezeli nawet Ci sie cos zepsuje to napraw raz a porzadnie zeby bylo na jakis czas a nie na odpier*al ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mów ze to złomy bo zalezy od ekspoloatacji i od modelu :notworthy:

Jak sie od nowosci dba i szanuje to jezdzi bez wiekszych problemów a jak chce sie zrobic z motorynki CBR to nie da rady :notworthy: A jezeli nawet Ci sie cos zepsuje to napraw raz a porzadnie zeby bylo na jakis czas a nie na odpier*al :notworthy:

 

Zgadzam się z twoją wypowiedzia. "jak sobie dbasz, tak masz"

Mój kumpel miał simsona pojedził pół roku, i simson stoi już 2 lata i nie chce jezdzić nie wiadomo dlaczego. Kupił motorynke i jezdzi bez przerwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

kacpextreme no to brawa dla Ciebie .... Jak już go nie chciałeś, to ja bym go przynajmniej za odpowiednią sume opierniczył.

 

pozdr.

Pozdrowienia z Kołobrzegu, europejskie miasto, ceny niemieckie pogoda angielska :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ja mam też rozwalonego kadeta ale u takiego faceta który naprawia romety jest silnik (na chodzie) z rometa i chce za niego (plus danie mu tego starego) 50 zł :)

wziąbym ale bym już niemógł jeżdzić po ulicy :)

i jestem na to bardzo wkurzony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie kupuje sie zepsutych shitow.

kupilem cz 350 w pelni sprawna tylko iskry nie ma .. okazalo sie ze nie ma elektryki cewki popalone magneto zje*** jedno wieli g***

ale i tak sprzedale4m i mialem 150zl zysku :bigrazz:

pzdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj komar lezal w garazu ciagle bo cos w nim sie zdupcalo az sie wkuzylem i sprzedalem go za 10zl

 

 

Hahaha...ALE się uśmiałem hahahahah...

 

Mi chcieli za stelle dać 25złotych, a sprzedałem za 600 i mieli t:):clap::)kie oczy.

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj komar lezal w garazu ciagle bo cos w nim sie zdupcalo az sie wkuzylem i sprzedalem go za 10zl

 

w sumie to moze i dobrze bo przynajmniej jesli trafil w dobre rece to wytrzyma troche a moze nawet dostanie ,,drugą szanse,,

 

Pozdro

BYŁO:

-kilka MZ--> Kawasaki ZXR 400-->VFR 750 streetfighter-->Honda Vfr 750 rc 36 I 92r.

JEST:

-Honda VFR 750 rc36 I 90r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadałem MOtorynke z silniczkiem dezamet 019 (trzy biegowy). I jak sie go pozbyłem to skakałem z radości bo jak działała to jeden sezon to normalne rzeczy sie psóły a to zapłon a to autonmat od biegów.Ale jak sie zaczęła psuć to na amen kaplica ;/ ale sprzedałem z papierami za 450zł hehe koles 100km po nia jechał :P Czylui w sumie polecam tą marke dla osób ktore chcą miec nieruchomośc a nie motorower bo wiecej sie nauczy techniki motocykla niz techniki jazdy hehe:P

 

Pzdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaaa Ogar 200 moje pierwsze moto, przed jego kupnem nawet nie wiedziałem gdzie jest cylinder :icon_exclaim:

Na tej "rakiecie" nauczyłem się bardzo wiele. No i niezapomniane przygody np. (gdy nie wyrobiłem się na zakręcie i wjechałem w pole buraków przy 40stce), łezka się w oku kręci. Według mnie super sprzęt na sam poczatek (trzeba tylko dobrze trafić aby nie nabyć szrota). Michałek coś jest w tym co napisałeś 6km jazdy 10 pchania ale to w końcu "skrzydła polskiej motoryzacji" :) nie wymagajmy zbyt wiele.

 

 

P.S. Ja kupiłem ogara za 2bańki a sprzedałem za 5. (więc licząc koszty eksploatacji bez kupna zupy oczywiście oraz koszta nowych białych blach i tak wyszedłem z conajmniej stówka w kieszeni) :lalag:

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhh no co tu dużo mówić ogara kupiłem za 400 w średnim stanie miał papiery na początku często się psuł. W pizdu w niego kasy wsadziłem i teraz chodzi jak marzenie pali z pierwszego cała elektryka sprawna i powiem tak : silnik jawki uchodzi za awaryjny. dla mnie to bzdura. Może nie lubi on naprawy przy pomocy młotka przez

domorosłych "majstrów" :smile: jestem z niego bardzo zadowolony, aha i jeszcze jedno widzę, że niektórym żal dupę ściska że jawka kupiona za 200 zł przerobiona za drugie tyle wycina simsony za 1500 zł

aha i pozwolę sobie pokazać ogara Pana Brażniewa

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...0dcf4ec869.html

i tu macie jeszcze filmik

http://www.youtube.com/watch?v=inu_fJNCRac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...