Skocz do zawartości

Nie "zwytrzymię" - ZZR 600 - nowa maszynka


Daevon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje!!! Nie stresuj się opowieściami o awaryjności danej marki-zależy kto i jak wcześniej jeździł. Na brak obsługi nie ma mocnych sprzętów (no chyba że T34 hehehe).

 

Jak dbasz tak masz. Tego się trzymaj i ciesz się jazdą :lalag:

 

Powodzenia!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy winklu, czy przy hamowaniu? Bo ekspertem nie jestem, ale uślizgi "same" się nie robią. Pozdro

Na winklu,padał deszczyk+piasek po zimie+niska temperatura=gleba i obciach

Pod tym względem wolę jesień ,jest mokro i zimno ale bez wszechobecnego piachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Ja byłem niedawno właścicielem zygzaczka 600 i moge powiedzieć o tym motocyklu same dobre rzeczy. Jak sie pilnuje wszystkich czynności serwisowych na czas i nierobi sie z niego streetfightera to można sie cieszyć wigorem tej maszyny przez długie długie lata. A famy chodzące o kawasaki to dobre dla dzieci które niechcą spać. Moja maszyna jezdziła i niemiała zamiaru przestać. Gratuluje i dozobaczyska na trasie!! :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lombardo: Nieciekawa sytuacja.. Dokładnie wczoraj czytałem jak unikać takich gleb na piachu. Ale na nic zdaje się technika jazdy, kiedy przejeżdżając zakręt nagle zauważasz piach, którego wcześniej tam nie było. Po zimie jeszcze nie jeździłem, ale dobrze wiedzieć, że piasku na drogach jest więcej-będę bardziej uważał. Dzięki za info.

Gonzales: Streetfighterem ona nie będzie, bo i ze mnie marny rider jeśli chodzi o stunt :icon_mrgreen: . Miło słyszeć dobre zdanie o zzr powiedziane przez byłego użytkownika tego sprzętu. Do zobaczenia na drodze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo pokochałem mojego zygzaka i jak narazie nie mam zamiaru zmieniać maszynki, mam zamiar dbać o nią jak o własną żonę :wink: (może nawet bardziej) :crossy:

P.S. dobrze , że żona tego nie czyta :P

Bo na pytanie - "co jest dzisiaj na obiad" - odpowiedź byłaby na pewno - "zygzak" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek, naprawdę dobrze, że żona tego nie czyta :biggrin: . Ja się boję tylko, że zacznę nałogowo pić kawę, której to tak cholernie nie lubię :icon_mrgreen: .

SAMOLOT już się chyba boi zaglądać na ten temat - tak go tutaj zdegradowaliśmy.

W sobotę szykuje się piękna pogoda. Wierzę, że odbędzie się jazda Zx12R vs. ZZR600 :crossy: . Może być ciekawie. Muszę poznać sprzęt. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Wczuwaj się w niego powoli. Po 10tys. obr. dostaje porządnego kopa. Ja to lubię, bo wtedy czuć że jest pełen wigoru. Co do awaryjności, to jak będziesz dbał to ci długo posłuży.

Jak dla mnie super (choć to sprawa gustu) to jest masywna przez to się dobrze prowadzi. Super wygląd, dobre hamulce (załatw sobie przewody w oplocie stalowym - kapitalna sprawa).

Co do awaryjności to ciężko mi coś jeszcze powiedzieć. Mi panewki poszły ale to dlatego że poprzedni właściciel musiał się źle z nim obchodzić.

Co do stuntu to jest za ciężki Oczywiście się da, ale szkoda moto.

Co do mocy to cię jeszcze nie raz zadziwi.

Aha, jak dla mnie to jest świetna pozycja za kierownicą, i plecaczek ma duuużo miejsca.

 

W.P. sir SAMOLOT chyba pisze posty aby nabić sobie punkty.

 

Pozdrawiam i sentymentu do tego motocykla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zapłaciłem 500 zł za wszystko, tzn. regeneracja korbowodu, szlifowanie wału, azotowanie, dorobienie wszystkich panewek. Dwie panewki były do wymiany, a dwie następne pochodziłyby trochę jeszcze, ale wymieniłem, bo chcę mieć niezawodnego sprzęta.

 

Jeśli widziałeś w Dęblinie to napewno to byłem ja. Nie ma takiej innej w mojej miejscowości he, he, he :icon_idea: :icon_idea: :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o dbanie. Brałem kiedyś udział w serwisowaniu takiego małego Zygzaka i do dziś mi się śnią koszmary...

 

A co CI się dokładnie śni? Bo nie wiem za co się nie zabierać :biggrin: Poserwisuj sobie Yamahe Venture z 84 roku to dopiero zaczną Ci się śnić. Żeby tam zdjąć pokrywe zaworów trzeba dosłownie wywalić połowe moto, shokkk... A motorki jak to motorki, gdzieś trzeba było upchnąc te kuce i po drugie nikt nie trwerdził, że będzie łatwo :crossy:

 

Ja zapłaciłem 500 zł za wszystko, tzn. regeneracja korbowodu, szlifowanie wału, azotowanie, dorobienie wszystkich panewek. Dwie panewki były do wymiany, a dwie następne pochodziłyby trochę jeszcze, ale wymieniłem, bo chcę mieć niezawodnego sprzęta.

 

Jeśli widziałeś w Dęblinie to napewno to byłem ja. Nie ma takiej innej w mojej miejscowości he, he, he :icon_mrgreen: :biggrin: :crossy:

 

5 stówek to prawie jak za darmo. Może pochwalisz się adresem i zrobisz gościowi reklame gdzie robią takie rzeczy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...