Skocz do zawartości

Nieciekawa sytuacja


Truemaker
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Dzisiaj miałem nietypową sytuację. Stałem sobie na skrzyżowaniu w lekkim koreczku za jakimś busem bez szyb z tyłu ;/ Zielone. Sznurek samochodow przede mna się rusza, ja na skrajnie lewym, z zamiarem skręcenia w lewo tak samo jak ci przede mną. W pewnym momencie czerwone, a nie wszystkie samochody zdołały przejechac za skrzyżownie, a że z naprzeciwka chciał sobie przejechać tramwaj Panowie w puszkacch z przodu postawnowili zrobić mu miejsca cofając się. Chyba dalej nie musze mówić co było, moim oczom ukazały się dwa zapalone białe swiatła na tyle busa, oraz jego zderrzak zblizający się do mojej przedniej opony. Rekacja "publiczności" natychmiastowa, można powiedzieć, że inni puszkarze zbluzgali kierowce busa swoimi klaksonami. Jednak jego reakcja była odwrotna od zamierzonej, bo gość chciał cofać jeszcze. Uderzyłem mu z carbona w drzwi to się zatrzymał. podjechałem z jego prawej i ujrzałem dwóch osobników o całkowicie durnym wyrazie twarzy, którzy machali mi łapkami w geście przeprosin. Tylko co z tego, jakbym tak stał ostatni czyli przerwa za mna by byla wieeelka to pewnie by nie cofał na tyle powoli, że bym zdążył zareagować tylko rura na wstecznym i lagi mam do robienia. Na szczęście, nikt ani nic nie ucierpiało, ale wolałbym nie wiedzieć co by było jakby to był jakis Star czy inne cudo jezdżące po naszych ulicach. Może i nie zachowalem należytgego odstepu, ale to było pod samymi swiatłami i każdy z Was wie jak to jest kiedy samochody ruszają, to dopiero później się to wszystko rozciąga. Ot taka sobie przygoda ;)

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś stałem samochodem na czerwonym świetle, na niewielkiej uliczce, gdzie ruch jest znikomy. Nie patrzyłem w lusterka, bo nie wyobrażałem sobie, żeby w takim miejscu ktoś mógł nie wyhamować i na mnie wpaść. Nagle coś we mnie stuknęło. Okazało się, że gość autem osobowym zagapił się i jadąc pewnie 2km/h zatrzymał się na moim zderzaku:) Nic się nie stało, jednak gdybym był na moto, byłoby gorzej - przynajmniej dla sprzętu.

Wczoraj natomiast widziałem jak jakaś skretyniała baba zawracając rozcharatała drzwi zaparkowanego samochodu. A toczyła się z prędkością żółwia! Była tak zdziwiona tym co zrobiła, że siedziała jak skamieniała i gapiła się durnie przed siebie. Jak widać totalnych fajtłap nie brakuje na tym świecie. Niestety takie lamusy stanowią zagrożenie dla innych. Trzeba się starać przewidywać ich głupie ruchy - chociaż to wymaga ku...wsko wielkiej wyobraźni ;) i umiejętności myślenia w kategoriach bałwana. Trudne zadanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wyjściem z takich sytuacji byłoby stawanie nie na środku pasa tylko blisko lewej krawędzi, wtedy poprzedzający ma szanse ujrzeć światła motocykla w lusterku bocznym (skoro innego nie ma) :D

 

I faktem jest ze miałeś sporo szczęscia :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Dzisiaj miałem nietypową sytuację. Stałem sobie na skrzyżowaniu w lekkim koreczku za jakimś busem

 

Po co stajesz za? Już Krasnal napisał... staje się z boku jak już MUSISZ stanąć a w opisanej sytuacji dla Ciebie na 100% było miejsce i kupa czasu żeby przejechać na zielonym OBOK samochodów.

 

A jeżdżący busami korzystają głównie z lusterek bocznych więc jak stoisz ZA to Cię nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no myślałem, że bede pierwszy i napisze Ci że staje sie przy lini pasa żeby ziomek z tego złomu Cie widział w lusterku ... po drugie musieli miec skretyniałe miny skoro przepraszali ... jakby sie smiali i podniesli Ci reke w gescie przeprosin to byś sie wkurzył jeszcze bardziej ... ot zwykła sytuacja drogowa... złe zachowanie innego uczestnika ruchu drog. , a potem zadośćuczynienie :clap:

 

Cytat(Matias @ 14 Listopad 2006 - 00:48) *

 

umiejętności myślenia w kategoriach bałwana. Trudne zadanie.

 

 

ooo wcale nie, wielu ludziom tylko takie myslenie wychodzi, nie znaja innego, to bardzo rozpowszechniony sposob myslenia biggrin.gif

 

 

dobrze powiedziane :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było to tak, że włączałem się do ruchu, z prawej strony i od razu musiałem wjechać na skrajnie lewy ze skrajnie prawego dosłownie na 15 metrach, chciałem zjechac tak, żeby mnie gościu widział w lusterku, z lewej strony, ale sie zatrzymali przede mną i po kolei zaczęli cofać, więc z braku miejsca nie mogłem się wychylić, jakbym za nim jechał już wcześniej pod tymi światłami to oczywiście, że bym się ustawił po ktorejś ze stron, tak, żeby mnie widział, ale po prostu nie zdążyłem. Facet po prostu nie zauważy ł momentu kiedy wjechałem za niego z bardziej prawego pasa ot co. pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to w temacie mam tyle:

 

radzę to dobrze zapamiętać i stosować :wink: w czasie jazdy można sobie czasem pośpiewać coby lepiej w pamięć się wryło :bigrazz: "lay back, stay back"

 

 

Cze Groszek

Mam refleksję odnośnie spoglądania do tyłu. Jedziesz na trasie 90 km/h przed toba auto do wyprzedzenia. Oglądasz sie za siebie (trwa to 1 do 1,5 sekundy a w tym czasie przejeżdzasz jakieś 25-30 metrów) a tym czasie gość ciśnie heble bo mu sarna wyskoczyła i.....naciskasz przedni hamulec ciut za mocno, bo to bezwarunkowy odruch, blokujesz koło i walisz glebe albo lądujesz u niego w dupie.

tak tak wiem, ze większość to go ominie i takie tam (takie normalne gadanie tych co nie mieli noża na gardle, bo wtedy wszystko wychodzi inaczej)...została jeszcze sarna przed nim....na którą jakby nam się udało juz go ominąć to się ładujemy.

Trochę moze przesadziłem ale w sumie patrzac na to co się dzieje to wcale nie jest takie abstrakcyjne...ale nie do tego zmierzam.

Nie ma złotej metody!!! (ten filmik jest bardzo słuszny, żeby ktoś mnie nie zjechał, że myślę inaczej).

Pozdro

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to w temacie mam tyle:

 

radzę to dobrze zapamiętać i stosować :) w czasie jazdy można sobie czasem pośpiewać coby lepiej w pamięć się wryło :) "lay back, stay back"

 

Filmik jest ok, ale zgodzę się z monterem75. Obejrzenie się za siebie trochę czasu zajmuje i nie jesteśmy w stanie kontrolować całej sytuacji przed nami. Nie wiem jakie jest najlepsze wyjście... może trochę odjechać od potencjalnie wyprzedzanego samochodu, ale potem znów trzeba by było go dogonić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to obejrzenie się za siebie to raczej, no przynajmniej ja to zawsze tak taktowałem i stosuję na tej zasadzie, że nie odwracam się całkowicie, tylko upewniam się, ze nie ma żadnego pojazdu w moim "martwym punkcie". Oczywiście po to są lusterka, żeby w nich kontrolować co się dzieje z tyłu, ale nie obejmują całej powierzchni za nami i wystarczy lekko odchylić głowę żeby się upewnić że nie ma nic z boki ani lekko z tyłu. A żeby uniknąć opisanej przez montera sytuacji myślę że ważne jest zachowanie odpowiedniej odległości żeby mieć czas na reakcje na nieprzewidziane zachowanie jadącego przed nami kierowcy.

 

PS.Witaj monter :icon_biggrin:. Mam nadzieje ze powrót do zdrowia przebiega szybko i sprawnie. serdecznie tego życzę!

 

pozdrawiam

Edytowane przez Groszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lay Back & Ride Wide sprawdza się tylko wtedy, gdy jest na to miejsce. Jakoś nie widzę takiej mozliwości, gdy przeciskam się na światłach i w korku. W trasie jednak tak właśnie wyprzedzam.

 

Może wyjściem z takich sytuacji byłoby stawanie nie na środku pasa tylko blisko lewej krawędzi, wtedy poprzedzający ma szanse ujrzeć światła motocykla w lusterku bocznym (skoro innego nie ma) :icon_biggrin:

 

I faktem jest ze miałeś sporo szczęscia :banghead:

 

Ja nie miałem tyle szczęścia, choć stałem własnie tak, jak pisałeś, Krasnal. Facet wjechał mi w przednie koło i tyle. "Nie widziałem Pana"... Znaczy standarcik. Jeszcze ciężko się targował o kwotę na naprawę błotnika. Na szczęście skończyło się na błotniku i odrobinie strachu.

 

 

Pozdrówka

Edytowane przez drogowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co stajesz za? Już Krasnal napisał... staje się z boku jak już MUSISZ stanąć a w opisanej sytuacji dla Ciebie na 100% było miejsce i kupa czasu żeby przejechać na zielonym OBOK samochodów.

 

A jeżdżący busami korzystają głównie z lusterek bocznych więc jak stoisz ZA to Cię nie widać.

 

 

Nie staje się z boku, czy też za samochodem, tylko przed na Pole position. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...