Oblany egzamin.

[jurjuszi]

PS swoją drogą są gdzieś może dokładnie opisane wymogi egzaminu na placu manewrowym?

Wejdź na stronę WORD i tam jest telefon i mail do p. Wierzbowskiego bodajże. Gość wydaje się być wporządku i na maile odpisuje. To jest naczelny egzaminator, czy jakoś tak...

 

pozdr

[banka]

no i w końcu sukces :icon_eek: było mokro zimno... ale kto wie jak się zastanowić to może takie warunki nawet sprzyjają. Dziś pierwszy raz wyjechałem na miasto i od razu zdane :) No i trafiłem na egzaminatora człowieka miły starszy gość.

 

radochę mam niesamowitą ;)

pozdrawiam wszystkich

powodzenia zdającym

podziękowania za dobre rady

Rafał

Edytowane 20 Grudnia 2006 przez banka

[ks-rider]

Siemanko !

 

Serdeczne i szczere gratulacje !

 

Jezdzij rozwaznie !

 

pozdrawiam

 

:wink:

[banka]

dzięki ks-rider,

 

jeśli chodzi o rozwagę to spoczko mnie interesuje turystyka :crossy:

te wypady w nieznane... :crossy:

no i już się nie mogę doczekać pełni sezonu :clap:

ehhh... ten wiatr w ... kasku... ta wolność ??? hehe :)

 

teraz zaczynam namiętnie poszukiwać sprzęta (na początek marzy mi się er5 :) )

 

pozdrowienia i podziękowania dla wszystkich forumowiczów

Rafał

[Johny Enduro]

Powodzenia banka ja tam trzymie kciuki!!! a prawko to kurwesko trudno się zdaje (POZDRO DLA EGZAMINATORÓW Z KIELC) nie zależnie czy się jeździ kilka lat czy parę miechów ja zdawałem po kilku latach jazdy bez (to był fajny okres życia:)) i zdałem dopiero za 3 razem bo... oj różnie najfajniejsze kminy to... "nie ruszył pan z końca pasa manewrowego" tylko od razu wszystkie manewry po kolei, a najlepsze: "za szybko"!! albo "nie obejrzał się pan na trzeciej 8" co z tego że się obejrzałem nie przetłumaczysz!!! Tak że powodzenia i normalnych egzaminatorów życzę, a są tacy mam nadzieje ze większość!!!

[dżej_si]

Gratulacje banka! Domyślam się co czujesz - ja zdałem przed wczoraj i do dzisiaj radość moja jest wielka :icon_twisted:

 

Tak że powodzenia i normalnych egzaminatorów życzę, a są tacy mam nadzieje ze większość!!!

Mój był "normalny", ale tylko na początku. Byłem pierwszy, dlatego też kazał mi przygotować motor do jazdy, a ponieważ tego jedynego motoru nie było, bo już ktoś się na nim męczył, poprosił mnie o cierpliwość i zarezerwowanie sprzętu, jak wróci, a on tymczasem przeprowadzi egzamin z kimś innym na kat. B. Poprosił gościa do auta, po placyku wyjechali do miasta. Wracają po 5-10 min., a ja widzę, że egzaminator (prowadząc samochód) aż kipi z wściekłości. No i do mojego egzaminu mu nie przeszło. Był wyjątkowo upierdliwy i zrzędliwy, tak że ze 2-3 razy stałem już na skraju przepaści, no ale na szczęcie nie dałem mu powodu do uwalenia mnie. Sądzę jednak, że był w stanie próbować mnie oblać nawet wtedy, gdybym miał kamizelkę założoną tył na przód.

Zdającym mogę poradzić, żeby w przeddzień, albo jeszcze w tym samym dniu objechali sobie trasę rowerkiem i starali się wypunktować miejsca, gdzie trzeba szczególnie uważać. Mnie to bardzo pomogło. Wiedziałem, w którym miejscu wziąć zakręt w taki sposób, aby nie najechać na linię ciągłą, w którym miejscu uważać, bo po zakręcie zaczynał się pas wyłącznie dla autobusów itd. Oczywiście wszystkich sytuacji się nie przewidzi, ale takie "zbadanie" drogi znacznie zwiększa prawdopodobieństwo prawidłowego przejechania trasy egzaminacyjnej.

Pozdrawiam

[jurjuszi]

No i trafiłem na egzaminatora człowieka miły starszy gość.

Hehe.... Ten miły starszy gość mnie uwalił swego czasu :banghead: a zdałem u gościa, o którym wszyscy mówili, że to straszny kutafon.

A prawda jest taka, że po prostu sam się uwaliłem a potem sam zdałem.

 

Gratulacje ;)

 

pozdr

[Gość Zbycho]

Jak czytam o Waszych problemach z egzaminem to przypomina się mój w 73 roku.

Zima, dokładnie mówiąc środek zimy, pierw samochód, oczywiście maluch. Jako że ślisko poooomaluuutkuuu na dwójeczce ... z tyłu głos egzaminatora, co tak anemicznie ... więc więcej gazu, uślizg na lodzie w zakręcie, idealne wyjście z zakrętu ( oczywiście przypadkiem ) z tyłu głos ... o ku*wa ... i ... wracamy do ośrodka. Myślałem że oblałem a tu egzaminator mówi, teraz motor ( określenie użyte przez pana E. ). Siadłem na WSKę i na placyku, kółko, krzyżówka ... dziękujemy panu ... teraz czas na traktor ... Traktor nie dojechał i nie mam w kwitach kategorii T.

Potem integracja z panami egzminatorami. Kiedyś było łatwiej, aby zadowolić egzaminatorów wystarczała balanga na koniec kursu, teraz to trzeba im chyba loda zrobić albo przyprowadzić nieletnią córkę czy siostrę ...

[ks-rider]

Przypomina mi sie historia mojej siostrzenicy. Oblala 6 egzaminow. Kuzyn wzial kamere i kumpla na egzamin. W ostodku egzaminacyjnym zrobil mala zadyme. Mloda egzaminator wyprowadzil jakims innym wyjsciem, tak ze tamci tego w ogole nie zauwazyli. Wynik egzaminu po tym zajsciu byl pozytywny.

 

:icon_eek:

[shipp]

Jak czytam o Waszych problemach z egzaminem to przypomina się mój w 73 roku.

Zima, dokładnie mówiąc środek zimy, pierw samochód, oczywiście maluch. Jako że ślisko poooomaluuutkuuu na dwójeczce ... z tyłu głos egzaminatora, co tak anemicznie ... więc więcej gazu, uślizg na lodzie w zakręcie, idealne wyjście z zakrętu ( oczywiście przypadkiem ) z tyłu głos ... o ku*wa ... i ... wracamy do ośrodka. Myślałem że oblałem a tu egzaminator mówi, teraz motor ( określenie użyte przez pana E. ). Siadłem na WSKę i na placyku, kółko, krzyżówka ... dziękujemy panu ... teraz czas na traktor ... Traktor nie dojechał i nie mam w kwitach kategorii T.

Potem integracja z panami egzminatorami. Kiedyś było łatwiej, aby zadowolić egzaminatorów wystarczała balanga na koniec kursu, teraz to trzeba im chyba loda zrobić albo przyprowadzić nieletnią córkę czy siostrę ...

Tak jakbym o swoim egzaminie czytał, tylko rzecz się działa w sierpniu i bez poślizgu. A z wską identyczne :icon_razz:

[Lasek]

mam praktyczny 4 stycznia na odlewniczej , czy ktoś moze mi przypomnieć jak sie sprawdza naciag łancucha ?

chodzi mi dokładnie o to jaka odpowiedź usatysfakcjonuje egzaminatora to samo z sprawdzeniem oleju co powiedzieć żeby było ok??

[jurjuszi]

mam praktyczny 4 stycznia na odlewniczej , czy ktoś moze mi przypomnieć jak sie sprawdza naciag łancucha ?

chodzi mi dokładnie o to jaka odpowiedź usatysfakcjonuje egzaminatora to samo z sprawdzeniem oleju co powiedzieć żeby było ok??

Hehehe witam kolegę z Pomiechówka. Ja jak zdawałem to pokzałem egzaminatorowi, że na wahaczu jest naklejka inforująca o tym jaki powinien być w danym modelu luz (generalnie ok 2 cm). A sprawdza się podnosząc palcem łańcuch ku górze.

W CBFie jest bagnet w korku wlewu oleju - to trzeba powiedzieć.

 

pozdr

Edytowane 23 Grudnia 2006 przez jurjuszi

[dżej_si]

mam praktyczny 4 stycznia na odlewniczej , czy ktoś moze mi przypomnieć jak sie sprawdza naciag łancucha ?

chodzi mi dokładnie o to jaka odpowiedź usatysfakcjonuje egzaminatora to samo z sprawdzeniem oleju co powiedzieć żeby było ok??

Mnie uczono, że skok powinien wynosić 1,5-3 cm. Tak też powiedziałem i było ok. A sprawdza się tak, jak napisał jurjuszi.

Jeśli mogę udzielić Ci jeszcze rady, to nie zapomnij sprawdzić podświetlenia tablicy rejestracyjnej. Bardzo często ludzie o tym nie pamiętają. Przy sprawdzaniu klaksonu zapytaj, czy możesz go użyć, bo egzaminator może się przyczepić, że używasz sygnału dźwiękowego na terenie zabudowanym.

Pozdrawiam i życzę powodzenia

[Lasek]

czy w Hondzie CBF 250 są swiatła awaryjne ??

słyszałem ze niektóre motocykle mają je zamantowane ale wydaje mi się ze cbf'a ich nie ma, jak jest naprawde?

[banka]

No i plastik już odebrany z wydziału komunikacji :crossy: ale radocha ;) no i cały czas poszukuję pierwszego sprzęta :lalag: