Mateusz i vn 800 Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Witam!Chciałem się zapytać co mi radzicie w takiej sytuacji. W połowie września miałem wypadek na motocyklu (koles wymusil pierwszeństwo golfem z o.8 promila na karku), na szczęście poza potłuczeniami nic groźnego mi się nie stało, natomiast teraz mam problem z motocyklem. Jest to kawa VN 800 z 95 roku, która na szczęście nie uderzylem czołowo, tylko poszła bokiem po asfalcie i cała prawa strona jest zjechana. Rama (badałem w firmie Tecrol w bielsku) jest 1,5 mm z przodu przesunięta, poza tym tylna część ramy jak i przednie zawieszenie ok. Silnik również pali od pierwszego. Naprawe wyceniam na około 7-8 tys czyli- wyprostowanie w TECROL, pomalowanie na nowo ramy, naprawa zbiornika i malowanie (od razu przejechał bym błotniki),-nowy wydechy, np silvertail-nowa puszke filtra powietrza (tamta byla lekko zarysowana) -plus nowa kiera, reflektor, dwa kierunki Moto kupiłem w marcu tego roku, przejechałem nim do wypadku 5 tys, sprawował sie swietnie, jestem w nim zakochany po uszy. I teraz nie wiem co robic. albo sprzedac w takim stanie (po wypadkowym) i kupic za 12-13 podobny z ktorym rownież nie ma pewnosci czy nie byl walniety, albo naprawiać tego ktory po naprawie byłby co prawda powypadkowy, ale z prosciutką, na nowo pomalowaną ramą i zbiornikiem, pustym wydechami no i silnik pewny. bardziej odpowiada mi ta druga opcja, bo moto nie jest bardzo znisczone a rozstac sie z nim to jak stracic przyjaciela... Proszę o podpowiedzi co robic. Mogę rowniez pokazac zdjęcia. pozdrawiam i przepraszam ze taka dluga notatka ale jak widzicie sprawa nie jest prosta. P.S. Odrębny temat to odzyskiwanie kasy z OC sprawcy... ;( Złodzieje i jeszcze raz złodzieje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jusza Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Mateusz... Przykro mi, że to Ci się stało. Nawet jeśli znów mnie ktoś będzie chciał skrytykować, że post nietematyczny piszę - niech sobie... Bo nie wiem jak Ci pomóc, bo nie znam się na tym, ale czuję, że widzisz w tym motocyklu coś więcej niż tłoki i wydechy. Napraw go! Jestem z Tobą!Jurek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Ja tez tak uwazam ze lepiej zrobic ten motor i miec pewniaka, zwlaszcza ze jestes jakas nicia z nim polaczony. :smile: Kawa to niezly motorek a ze latka swoje ma to nic nie szkodzi. Rób go i smigaj szczesliwie dalej :clap: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyklotron Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Nawet się nie zastanawiaj, napraw, dostarczy Ci to kupę satysfakcji i doświadczenia, akurat zima idzie, a zrobienie czegoś, stworzenie, daje wiele radości. No i będziesz miał śliczny, właściwie nowy motocykl i pewny, a ekonomia na bok ( w naszym hobby raczej nie kierujemy się przecież ekonomią ) :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andi Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 to ubezbieczalnia w Polsce nie oddaje w takim przypadku pelnej kasy??? w Niemczech nastepuje zwrot pelnej wartosci moto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Bo to Polska wlasnie i mozesz sam sobie naprawic :biggrin: Chyba ze Ci fachowiec dobrze zrobi i przejdzie potem kontrole to tak, ale ..... jaka kontrole w Polsce ??? :biggrin: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomaszek Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Ja na twoim miejscu zrobiłbym go z przeróbkami którymi zawsze szkoda ruszać oryginał.Masz pole do popisu i wyobrażni.Pozdrawiam .Najważniejsze że tobie nic się nie stało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dex Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Mateusz, naprawiaj i ciesz sie dalej swoim przyjacielem :biggrin: Andi, no niestety, nie jest to takie proste. W jakim ty swiecie zyjesz? :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cenderr Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 bardziej odpowiada mi ta druga opcja, bo moto nie jest bardzo znisczone a rozstac sie z nim to jak stracic przyjaciela... Extra to ująłeś, masz serducho :lalag: . Ja bym naprawiał, tylko szkoda byłoby mi tej ramy. Ja musze wszystko mieć jak w zegareczku. Mam nadzieję że po takim prostowaniu materiał nie straci swoich właściwośći i będzie jak dawniej. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz i vn 800 Opublikowano 3 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Znalazłem firme w bielsku która zajmuje sie tylko naprawą i prostowaniem takich ram motocyklowych wiec mysle ze można im zufać. Gdy miesiąc temu byłem u nich zeby mi sprawdzili co i jak to powiedzieli ze te 1,5 mm nie wpłynie na jazde bo to dosyć ciężki motocykl jest i bez naprawy mozna sie obejsc. Ale jak sie zdecyduje robic dla siebie to pierwsze co naprawie tą rame, wyprostują i pomalują i będzie ok. A co do pytania o kase z ubezpieczalni, to Andi w polsce nie jest tak latwo...niestety... :lalag: Chcą mi dać 5,5 tys zl i rozbite moto "w prezencie". Za te 5,5 to ja napewno wszystkiego nie naprawie. Odwołałem się od tego i zobaczymy co powiedzą. Pozostają jeszcze zawsze sądy i tam dochodzenie sprawiedliwości. A Kawusia stoi w garazu i marznie... Pozdrawiam i dzięki za miłe słowa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłek Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Witam, jak by mi sie cos takiego przydazyło z moim moto, to bym usiadł i zaczoł płakc na pniaku :P Mam taki sam motocykl jak Ty i tez byłoby mi sie ciężko rozstac z nim, napewno chciałbym go naprawic i przede wszystkim włozyc w niego cos od siebie, od serca, aby miał dusze i niepowtazalny czar. Więc trzymam kciuki za Ciebie i Twojego Vn, napraw go, a napewno tego nie pozałujez. Ps. Chętnie ogladne fotki twojego cacka zażuc cos i pozdrawiam :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartic Opublikowano 4 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2006 mateusz a za ile chciałbyś ją sprzedać?!bo ja w twoim wypadku widzę tą pozytywną stronę, czyli super możliwość przerabiania motocykla pod swój gust. a za 7 koła mógłbyś go super zrobić, a nie bawić się w odtwarzanie stanu fabrycznego. pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flisert Opublikowano 4 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2006 Wydaje mi sie ze wyjdzie Ci szkoda całkowita wypłaca ci 70% wartosci motocykla poczym sprzedaj swojego jako powypadkowy lub na czesci i wsumie starczy ci na nawego w mlodszym rocznikiem. Jak sie myle to sprostujcie. Ile Cie kosztowalo badanie czy masz rame prosta ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz i vn 800 Opublikowano 4 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2006 Tak właśnie mi powiedzieli, ze szkoda całkowita, daja mi 5,5 tys moto a ja moge sobie robic co chce.ale 5,5 to troche za mało, bede walczyl o chocby jeszcze ze 2 tysie, choc i tak czuje ze na tym wypadku bede w plecy... ale chyba zdecyduje sie jednak na naprawe i male modyfikacje (rama w kolorze nadwozia, obnizone zawieszenie tylne, moze wysoka kiera, puste wydechy itp :D ) Sprawdzenie geometrii kosztowało mnie 240 zl z tym ze to pewnie zalezy od rodzaju ramy. www.tecrol.bielsko.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon84 Opublikowano 4 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2006 (edytowane) Walcz o każdą złotówkę z ubezpieczycielem.Oni zawsze proponują śmieszne kwoty ubezpieczenia.Nie będzie to łatwe zadanie ale nie możesz się ugiąc czy zrezygnować.Masz prawo się odwoływać od postanowień! A piszę to dlatego ,że sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji.Nie będę się tu o niej rozpisywał ale wywalczyłem po cięzkich bojach ( 4 miesiące) kwotę ,która przewyższała o jakies 40% początkową przyznaną od ubezpieczyciela sumkę! Motocykl sobie fajnie poskładasz i będziesz się nim cieszył.Taka ramę jak w twojej Kawie można fachowo wyprostować.A czy zrobisz go na oryginała czy nie to twoja decyzja.Masz całą zimę. Pozdrawiam Edytowane 4 Listopada 2006 przez Lolo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.