Inhalt Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Jak w temacie: czym sie różni Suzuki DRZ400E od DRZ400S?Jestem zainteresowany zakupem takiego motocykla używanego. Może ściągnę coś z Niemcowni, albo poszukam w Polsce. Mam w tej chwili XT 600 i marzy mi się enduro znacznie bardziej hard, a potem kiedyś drugi sprzęt typowo szosowy. Podoba mi się bardzo DRZ400E, ma wyraźnie więcej mocy i jest o kilkanaście kilogramów lżejszy niż S. Ale co oprócz tego?Ciekaw jestem jak wygląda sprawa zawieszeń, czy mają większy skok w wersji E, czy mają większą średnicę goleni?Jak jest w odpornością obu wersji na gleby terenowe?Jak jest z serwisem? Czy w wersji E też robi sie przegląd i wymianę oleju co 6 tysięcy km, czy częściej (bardziej wysilony silnik).Jak wrażenia eksloatacyjne jednej i drugiej wersji? Będę wdzięczny za rzeczowe odpowiedzi. W "szukaj" na forum nie znalazłem niestety odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 w E: terenowa zawiecha, inny gaźnik, inna kierownica, waga, mniej zegarów, plastikowy bak i jeszcze kupa różnic Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inhalt Opublikowano 3 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 w E: terenowa zawiecha ... i jeszcze kupa różnic Możesz napisać coś więcej o zawieszeniu. Co to znaczy "terenowa zawiecha"? Przecież wersja S też nie ma szosowej. Czy skok, prześwit są większe w E nizw S? A może wytrzymałość? Chodzi mi o to żeby sobie potrafił ocenić, czy dla mnie ma to znaczenie. Czy na przykłąd wersja E wtrzymuje skoki, a w wersji S połamię coś przy pierwszej próbie? Czy zawieszenie w S w ogóle nadaje się do skakania?O innych różnicach z tej kupy :rolleyes: też chciałbym się dowiedzieć. A może jakiś link ze szczegółowymi opisami różnic, bo ja nie znalazłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 skok jest chyba deczko większy, poza tym ma inne tłumiki i większe możliwości regulacji Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mag*magic Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 E 50KM , S 40KM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SuRi Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Mam bardzo przykre doświadczenie z tym motocyklem a dokladnie z Dr-Z 400 E ale Wam życze bezawaryjnej jazdy :D Wersja S i jej 40koników to lekki śmiech na sali a 50km w E to już troche mniejszy, a jak dla mnie motocykl ten(seryjny) nadaj sie tylko do lajtowego Enduro... Miałem okazje być na CC gdzie trzech zawodników startowało na Dr-Z E no i oczwiście 3ostatnie miejsca należało do nich :icon_mrgreen: Może i ten motocykl należy do bezawaryjnych ale mój jak powiedział mechanik z suzuki jest "przetuningowany" i może to właśnie dlatego co rusz coś się dzieje... Pozdrawiam :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soku11 Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 To dziwny zbieg okolicznosci ze byli na ostatnim miejscu ale sadze ze poprostu nie potrafili jezdzic bo jak wiadomo moto jest tylko dopelnieniem umiejetnosci :smile: A co do DR-Z moto lekki i mocny wiec nie wiem do czego sie przyczepiacie :clap: CO do awaryjnosci - kazda rzecz sie kiedys psuje i nic z tym nie zrobic. Podrasowana zepsuje sie szybciej - proste :] POZDRO Cytuj Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mag*magic Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 nie no ja mysle ze drz to sa faktycznie szroty a to ze wszyscy ktorzy na nich jezdza to przegrywaja mnie tylko w tym utwierdza :smile:))buhahah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SuRi Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Szroty to nie są :buttrock: Są to raczej mniej wisilone enduraki dlatego też są mniej awaryjne a zazwyczaj jest tak że są ujeżdżane przez amatorów bo są tak jakby złotym środkiem pomiędzy klasą niższą a takimi motocyklami jak EXC czy WR bo Dr-Z do nich zaliczyć nie można i nie ma co się oszukiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobuz26 Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 SuRi ma racje DRZ to złoty środek między wyczynowym sprzętem a lajtowym.Chociaż w serwisie Suzuki na DRZ 400E mówią - wyczynowy model.Tam właśnie się dowiedziałem,że w wersji "E" należy zmieniać olej co 60 moto/godzin, a w przypadku "S" wcześniej wspomniane 6000 km. DRZ 400E pozwala się nieźle wyszaleć - sprawdzone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mag*magic Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 oj dobra kazdy ma swoje inne zdanie na temat tego moto. ja nie narzekam ;P ok. no to ile kucy ma np wr'ka jak przy tym 50km w drz to takie nic ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 WR ma coś koło 56 KM, ale... ma inną zawiechę (USD) za którą trzeba zapłacić. I jest ze 2 kg lżejsza :cool: DRZ E dzisiaj, to takie hard enduro dla amatorów (głównie zawieszenie i jego geometria + te kilka koni mniej). Ale za to jest żywotniejsze - w końcu to następca DR 350 której żywotność jest już przysłowiowa. Co do trwałości, moją kozę kupiłemod gości którzy praktycznie unikali asfaltu, jakieś amatorskie zawody enduro (p. ostatnie mamry challange) i... to po niej widać ;) Mag*magica przy moim wygląda wizualnie jak nówka z salonu. Ale... zawiecha, silnik, skrzynia - igiełka. Wystarczy dobrze serwisować i moto naprawdę się odwdzięczy. A to że plastii się rysują, czasem pękną... po to są! Enduromaster napisał że miej zegarów.... hm, u mnie nie ma ŻADNYCH zegarów ani kontrolek (nie licząc licznika przebiegu dziennego któy nie działa):) Jest tylko licznik rowerowy który sam założyłem... Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SuRi Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Nie masz na co narzekać bo to spora rożnica jeśli chodzi o Twoj wcześniejszy motocykl a Dr-Z. Nie wiem ile dokładnie km ma wr'ka ale to troche inna klasa i niepotrzebnie się tu oszukiwać. Moje Dr-Z wersja E ma równo 60km i było to mierzone. Mam kompletny tytanowy układ wydechowy "YOSHIMURA TRC Pro Titanium Full System", zmienione wałki rozrządu w głowicy oraz gaźnik Keihin MX FCR-41 z Ktm'a dakarówki i pare innych drobniejszych detali ale to wszystko daje na prawde przyzwoite osiągi tyle że coś kosztem czegoś jak wiadomo... Motocykl bardziej wysilony szybciej się eksploatuje i może dlatego moja Dr-Z nie jest tak do końca bezawaryjna a motocykla raczej nie oszczędzałem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 z tego co się orientuję to USD jest cięższe od konwencjonalnego Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 3 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2006 Główna przewaga wersji E to bardziej terenowe zawiechy z większą możliwością regulacji. Zasadniczo to nie jest sprzęt do krótkodystansowych zawodów enduro. Wersja S to doskonały motocykl, żeby przejechać się z Nordkapp do Cape Town bez asysty wozu serwisowego czy w ogóle jakiegokolwiek serwisu. Na tego rodzaju trasie sprzęty typu WR wymiękają i tu jest właśnie różnica pomiędzy tymi motocyklami. Co do awaryjności - mój DRZ nie miał ani jednej najdrobniejszej usterki. Serwis odwiedzał tylko przy przeglądach. A jakoś szczególnie go nie oszczędzałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.