Śliwa Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Możecie mi wyjaśnić jak jest możliwe skręcenie w lewo przez popchnięcie kierownicy w lewą stronę na prawym łuku? :) no poszukaj sobie nawet na tym forum o countersteeringu, lub przeciwskręcie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Polecam zapoznanie się z postem: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...indpost&p=37931 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart3z Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 no poszukaj sobie nawet na tym forum o countersteeringu, lub przeciwskręcie :)Akurat czytałem artykuł Janusza :) Cytuj https://www.bikepics.com/members/Bart3z/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Akurat czytałem artykuł Janusza :) a no własnie czytać a przeczytać to jest różnica, a jeszcze przeczytać ze zrozumieniem to już jest sztuka. Sory za mój sarkazm ale akurat uważam że countersteering (po polsku przeciwskręt) to fundament jazdy na motocyklu i brak jego znajomości chociażby teoretycznej jest dla mnie kompromitacją, szczególnie na tym 4um. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart3z Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 (edytowane) Wiem, że każdy stosuje countersteering, ale jakoś nie mogę sobie tego zobrazować :D Nie spoko wkońcu to jest forum, więc nie czuję żadnej urazy do ciebie :) Narazie przejechałem 4,5tys. km, więc doświadczenia nie mam praktycznie żadnego i dzięki właśnie takim uwagą można polepszać jazdę i słowa krytyki się przydają :P Panowie narazie się uczę, więc zrozumcie mnie troszkę :biggrin: P.S.Pamiętacie ja wy zaczynaliście przygodę z moto :) Edytowane 24 Października 2006 przez B@rtek Cytuj https://www.bikepics.com/members/Bart3z/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Siadz na lewej krawedzi krzesla przy komputerze nie opierajac sie nogami o ziemie ale utrzymujac rownowage przez podparcie sie lewa reka o blat biurka czy stolu na ktorym stoi komputer w taki sposob zeby mozna ja bylo przesuwac po blacie w tyl i przod. Utrzymujac rownowage w sposob wyzej opisany przesun lewa reke do przodu, tak jak bys popchnal kierownice. Co chce zrobic twoje cialo ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shadok Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 (edytowane) Wiem, że każdy stosuje countersteering, ale jakoś nie mogę sobie tego zobrazować :) Trochę żartem - zaznaczam. Postaw motocykl pionowo, stabilnie. Potem skręć kierownię popychając prawą rączkę (czyli skręć mocno w lewo - pamiętając, żeby nadal tylne koło stało dokładnie prostopadle do nawierzchni) i puść. W którą stronę upadnie motocykl? :) Najlepiej oczywiście zrób to w wyobraźni, ale w ten sposób zobaczysz, że motocykl po skręceniu kiery w lewo pochyla się na prawą stronę i dzięki temu skręca. Pozdrawiam! Dodane: O tego patentu z krzesłem nie znałem... Edytowane 24 Października 2006 przez shadok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart3z Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Adam i shadok dzięki za zobrazowanie przeciw skrętu w zabawny sposób :) Patentu z krzesłem też nie znałem wcześniej muszę przyznać :) Cytuj https://www.bikepics.com/members/Bart3z/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Bo wymyslilem go teraz wyobrazajac sobie ze jade w lewym luku i pochyleniu jednoczesnie przeciwskrecajac :) Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
embe Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 Nie ważne czy w łuku czy na prostej czy na wiadukcie czy też jadąc z górki - ZAWSZE pchniesz prawą stronę kiery skręcasz w prawo, pchniesz lewą skręcasz w lewo EOTOczywiście, naturalnie, jasne, tak, rzeczywiście. Poczyniłem daleko idące głowowe symulacje różnorakich "pchań" kierownicy w łuku, co spowodowało moje dziwne wyobrażenia, jednak oczywiście lewa - w lewo, prawa - w prawo. Moja kulpa, moja kulpa... :( Nadal jednak zastanawia mnie "fizyka" wyjazdu na zewnątrz łuku spowodowanego przymknięciem czy zamknięciem gazu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shadok Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 Samo przymknięcie/otwarcie gazu (w rozsądnych granicach) wpływa na prędkość, a ta ma wpływ na siły (odśrodkową głównie - masa razy prędkość liniowa do kwadratu przez promień) działające na motocykl i to one (złożona siła odśrodkowa i masa motocykla) ew. powodują zmianę pochylenia/toru motocykla. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 Nadal jednak zastanawia mnie "fizyka" wyjazdu na zewnątrz łuku spowodowanego przymknięciem czy zamknięciem gazu. Też proste, odkręcasz gaz - motocykl się prostuje, promień skrętu się zwiększa, w skrajnym przypadku wylatujesz na zewnetrzną stronę zakrętu. Zamykasz/zmniejszasz gaz - motocykl wali się jeszcze bardziej (zwiększa sie pochył motocykla), promień skretu się zmniejsza, w skrajnym przypadku motocykl po prostu się przewraca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
embe Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 Damian nie wiem. Nie uważam, że zrobiłem wszystko bezbłędnie. Zapewne zdarzyło się siedem lub jedenaście rzeczy, które zchrzaniłem, jednak wiem, że pod koniec prostego odcinka świadomie wyhamowałem do okolic stówki (jedna kreska na prędkościomierzu w lewo od środkowego wskazania, jakim jest 120) i normalnie złożyłem się w zakręt. Nie wiem co się stało. Po prostu nie skręciłem. Może to przez rozkojarzenie chodzę teraz w towarzystwie, ale myślę, że nie przez prędkość. Bywały gorsze sytuacje, z których wychodziłem. Pisałem już, że dla treningu nieraz wręcz świadomie wjeżdżałem za szybko w zakręty, żeby zobaczyć co się wtedy dzieje. Do mistrzostwa mi daleko, ale to nie jest jakiś super trudny winkiel a i prędkość nie była łorpowa... Coś musiało pójść źle, ale to chyba nie prędkość. Pokonujesz ten zakręt przy 80ciu czy jak? :( ps: jeździłem tamtędy nie raz i nie dwa zarówno GPZtem jak i XJtą...dlatego pomimo, że nie jestem badaczem tego zakrętu wiem, że mogę go przejechać w całości...ten raz był "jakiś" inny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Allan Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 Trzeba pamiętać że odjęcie gazu w zakręcie spowoduje dociążenie przedniego koła i w najgorszym wypadku koło sie uślizgnie i gleba gotowa. Eee... Ja tam się nie znam..., ale dlaczego odjęcie gazu miało by spowodować uślizg przedniego koła, tylnego to rozumiem bo:1) ujęcie gazu (oczywiście nie ruszając sprzęgła) to hamowanie silnikiem tylnego koła2) moto w pochyleniu - czyli "zmniejsza" się promień tylnego koła (przy podobnej prędkości powinno się szybciej obracać) czyli kolejny czynnik, który może powodować zerwanie przyczepności3) no i tylne koło jest odciążone, to chyba kolejny powód dla którego tył może się uśliznąć Ale dlaczego przód miałby się uśliznąć (jeśli nikt nie majstruje przy przednim hamulcu), to samo dociążenie chyba nie jest szkodliwe a wręcz przeciwnie.No chyba że źle zrozumiałem wypowiedź i autor miał na myśli uślizg tyłu.W każdym bądź razie chętnie posłucham co i dlaczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 Nie ważne czy w łuku czy na prostej czy na wiadukcie czy też jadąc z górki - ZAWSZE pchniesz prawą stronę kiery skręcasz w prawo, pchniesz lewą skręcasz w lewo EOT Niedawno wyczytałem w poradniku "doświadczonego motocyklisty" że przeciwskręt nie działa tylko w jednej sytuacji tj, kiedy siła odśrodkowa działająca na motocykl jest mniejsza od siły grawitacji, czyli przy małych prędkościach rzędu 5 km/h. No tu Sligier trochę się zagalopowałeś.Ważna jest jeszcze kwesta rozłożenia mas na koła motocykla w ziązku z momentem obrotowym silnika. Tak jak to maja crossowcy w locie. Może motocykl w loci pochylać poprzez dodaje gazu lub przyhamowanie kręcącego się tylnego koła.A Sligier w miarę dobrze napisał ale pominął to jaka powinna być reakcja kierowcy. To znaczy p[rzy dodoaniu gazu w zakręcie kierownik motocykla powinien zrobić wszystko żeby mu motocykla nie podniosło. Nie jestem jakimś specem ale nie wiem jak mocno trzebaby było dodać gazu żeby podnieśc koło do góry w środku zakrętu ( prędzej Ci się tylnie uślizgnie), zresztą oglądając motoGP czy też WSBK część zawodników wychodzi z zakrętu na podniesionym kole (jeszcze skręcając). Trzeba pamiętać że odjęcie gazu w zakręcie spowoduje dociążenie przedniego koła i w najgorszym wypadku koło sie uślizgnie i gleba gotowa.Panie Embe. Skoro wszytsko było pięknie, czyli prędkość spoko i wszytsko spoko to dlaczego lata pan teraz na czterech nogach, nie przymierzając jak koń ?:( Ale które przednie czy tylne się uślizgnie ??? i niby czemu?? Czy może po prostu chodzi Ci o najgorszy scenariusz w postaci Highside'a?? . Miałem raz okazję doświadczyć tego osobiście - raz jadąc na świeżo założonej tylnej oponie po b. mocnym łuku ( 60 km/h) , odjechało mi znacznie tylne koło, instynktownie odjąłem gaz ( hmm czy tutaj instynkt dobrze zadziałał ??, na pewno zapobiegłem "lowside" ) w momencie kiedy opona złapła przyczepność, wylądowałem na baku i cudem utrzymałem się na moto, jeszcze go kilka razy zabujało i pojechałem dalej. Wiem że w tej sytuacji uratowała mnie niewielka prędkość i nie chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji przy wyższej prędkości bo pewnie skończyłoby się to tragicznie . No właśnie i czy da się w ogóle wyćiwczyć odruchy pozwalające na bezpieczne wyjście z takiej sytuacji i jak je wyćwiczyć?? Ryzyko wyglebienia podcdzas odjęcia gazy w zakręcie polega także m. in. na obniżeniu się motocykla na zawieszeniu, a tym samym zmiejszeniu max. kąta pochyłu motocykla ( bliższa odległość podnóżków do asfaltu) a tymsamym do zwiększenia promienia skrętu. Reasumując - Hamowanie do 0 w środku zakrętu nie ma najmniejszego sensu, dohamowywać owszem tak, szczególnie na wejściu. ps. I tak zaraz pewnie wejdzie tu Janusz i nas tu wszystkich równo zjedzie :notworthy:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.