Zbyt wysoka kara ??

[adizx9r]

Witam.

 

Jakieś 2,5 mies temu miałem wypadek na motocyklu. Sprawa wygląda tak: Wypadek zdażył się 200 km od miejsca mojego zamieszkania. Policja orzekła że wypadek spowodowałem ja, a mianowicie wypadłem z drogi i uderzyłem w barierke, nikomu z uczestników ruchu nic się nie stało. Jechałem wtedy z dziewczyną, odniosła ona kilka niegorźnych obrażeń, w tym złamanie końcówki kości obojczyka co spowodowało unieruchomienie na okres pow. 7 dni (tak napisano w zarzucie). Policja z tej miejscowości w której miałem wypadek wysłała dokumentacje do komisariatu w moim miescie zebym tutaj został przesłuchany. U mojej dziewczyny policja była już ponad 1,5 miesiace temu w celu jej przesłuchania a ja dostałem wezwanie na wczoraj. Na wezwaniu est napisane że jestem podejżany o przestępstwo z art. 177, par 1 kk.

Byłem na policji, złożyłem wyjaśnienia i policjant zapytał się mnie czy chce się poddać dobrowolnie karze. To zapytałem jaki był by wyrok, wtedy on kazał mi wyjść, zadzwonił do prokuratora prowadzącego tą sprawę, zawołał mnie i powiedział że wyrok jest następujący:

 

8 mies pozbawienia wolności na 2 lata, 10 pkt karnych i 600 zł grzywny.

 

Policjant nie dał mi durzo czasu na zastanowienie się bo mówi że musi te papiery odesłać, ja pomyślałem że jak mam jeździć po 200 km do sądu i tam dostane zapewne tą samą karę to głupi podpisałem to dobrowolne poddanie się karze.

 

Ale jak moja dziewczyna się o tym dowiedziała to mi tak łeb zlała jak nigdy że to podpisałem. Bo nie mają prawa dać mi takiej kary jeżeli ona jest jedyną poszkodowaną i nie wnosi przeciwko mnie sprawy i jesteśmy w tzw konkubinacie.

 

Tzn, policjant który ją przesłuchiwał zapytał o to czy mamy zamiar się pobrać, czy jesteśmy w konkubinacie, i ona odpowiedziała twierdząco na to pytanie, bo taka w sumie jest prawda.

 

Mnie nikt o to nie pytał na komisariacie, ale nie wiem nawet czy ten prokurator brał moje zeznania pod uwagę, przecież ten policjant mu tego przez telefon nie czytał :)

 

Czy mogę się jeszcze wycofać z tego dobrowolnego poddania się karze ??

Co robić, poradźcie, proszę.

 

Pozdrawiam.

 

PS. Nie wiem czemu ale zawsze jak chce napisać coś krótko i zwięźle to mi wychodzi matura z polskiego :buttrock:

[ba]

taka sprawa jest zakładana z urzędu i raczej nie da się jej uniknąć, mam znajomego który wydachował samochodem , chodził trzy lata w kołnierzu usztywniającym kręgosłu a jego dziewczyna miała złamaną rękę i koleś też dostał wyrok w zawiasach, to bez sensu ale takie jest prawo niestety

[adizx9r]

Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek.

 

Proszę zwrócić uwagę na paragraf 3, moja dziewczyna (czyt. konkubina) nie złożyła takiego wniosku i nie am takiego zamiaru.

[jeszua]

o ile się nie mylę (a jak się mylę, to niech mnie ktoś poprawi) w polskim prawie nie ma pojęcia konkubinatu, a osoby najbliższe to jedynie rodzina. czyli nie bardzo możesz skorzystać z par. 3

co więcej, jak już podpisałeś dobrowolne poddanie się karze to byłoby trudno się wykręcić... no i nie uniknąłbyś pewnie procesu i jeżdżenia na rozprawy te 200km

a było myśleć, zanim się cokolwiek podpisało..?

jsz

[lukasz-aprilia]

Przedstawiona sprawa jest dosc kontrowersyjna na gruncie prawa, wiec ja na Twoim miejscu nie składałbym od razu broni i brał wyrok przez dobrowolne poddanie sie karze.

 

Jak już wiesz paragraf 3 uzaleznia wszczecie postepowania od wniosku o sciganie, jesli w wypadku poszkodowanym zostala osoba najblizsza dla sprawcy wypadku.

 

I problem wlasnie sprowadza sie do definicji osoby najblizszej...

To fakt, ze polskie prawo karne nie posluguje sie wprost pojeciem konkubinat, ale definicja osoby najblizszej jest dosc szeroka.

 

Generalnie przyjmuje sie, ze aby konkubine zaliczyc do osob najblizszych, lacznie musza byc spelnione dwie przeslanki: wspolne gospodarstwo domowe i wspolne pozycie. Tego drugiego nikt nie bedzie namacalnie sprawdzal, wiec nie ma co tu wyjasniac... :)

Problem moze byc ze wspolnym gospodarstwem domowym (ogniskiem domowym). Opiera sie to na wspolnym zamieszkiwaniu i "wspolnym portfelu" - a wiec jakiejs wiezi ekonomicznej.

 

Jesli dziewczyna pragnie Ci pomoc czym predzej powinna zlozyc do prokuratury pisemne oswiadczenie, ze od .......... wspolnie zamieszkujecie, razem prowadzicie gospodarstwo domowe, macie ustalona date slubu. Niech pisemnie oswiadczy, ze nie ma do Ciebie zadnych pretensji i nie chce, aby sad karal Cie w zwiazku z zaistnialym wypadkiem.

 

Dobrze byloby tez znalezc ze 2 swiadkow, ktorzy potwierdza fakt wspolnego zamieszkiwania (super byloby, gdyby to byli Twoi lub jej rodzice :) ).

 

Co do podpisania wniosku o dobrowolne poddanie sie karze:

to o niczym nie przesadza. Dowiedz sie (w prokuraturze) czy Twoje akta sa jeszcze u nich czy juz w sadzie. W zaleznosci od odpowiedzi kierujesz albo do prokuratury albo do sadu pisemne oswiadczenie, ze cofasz zgode na dobrowolne poddanie sie karze i wydanie wyroku w trybie art. 335 kpk. Jesli bedzie to oswiadczenie skladane juz do sadu to od razu mozesz wnioskowac o dopuszczenie dowodu z zeznan swiadkow:

................ zam .................

............... zam ..................

na okolicznosc pozostawania we wspolnym pozyciu z pokrzywdzona ................... i braku jej zgody na wszczecie postepowania z art. 177 par 1 kk.

 

Jesli okaze sie, ze akta sa jeszcze w prokuraturze bron Boze nic nie wspominaj o swiadkach. Napisz tylko, ze rezygnujesz z dobrowolnego poddania sie karze. Prokuratura to specyficzny organ i jak im sie poda swiadkow to tak ich przesluchaja, ze odechce sie im wszystkiego. Sam tez badz przygotowany na to, ze jeszcze raz Cie wezwa do siebie i ostro opiernicza, ze mieszasz im szyki... (badz twardy i odmow skladania jakichkolwiek wyjasnien).

 

Co do miejsca rozprawy:

ze wzgledu na znaczna odlegosc i miejsce zamieszkania Twoich (zapewne jedynych) swiadkow mozesz wnosic o przekazanie sprawy do sadu wlasciwego dla Twojego miejsca zamieszkania.

To juz troche bardziej skomplikowane i wymaga prawniczego uzasadnienia.

Dlatego tez jak zwykle w takim przypadku doradzalbym skorzystanie z pomocy miejscowego prawnika.

 

Jesli mimo wszystko zdecydujesz sie poddac karze:

sam wyrok nie jest zly - ani surowy, ani szczegolnie lagodny. Najwazniejsze, ze nie ma wniosku o orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdow. Co do konsekwencji prawnych. Jest to wyrok skazujacy, a wiec trafisz do rejestru skazanych. Ze wzgledu na zawiasy zatarcie jednak nastepuje wraz z uplywem zawieszenia + dodatkowe 6 miesiecy. A wiec w Twoim przypadku kartoteka wyczysci Ci sie samoczynnie po uplywie 2 i pol roku od dnia uprawomocnienia sie wyroku.

 

Gdybys jeszcze potrzebowal jakiejs rady - pisz smialo!

 

Ponizej masz przedruk z Komentarza do kk autorstwa O. Górniok - definicja osoby najblizszej jest opisana w art. 115 par. 11 kk

 

osoba pozostająca we wspólnym pożyciu - o zaliczaniu ostatniej kategorii do kręgu osób najbliższych decydują łączące ich stosunki nie o charakterze prawnym ale faktyczne, tj. wspólne pożycie.W dotychczasowej wykładni zwrot „wspólne pożycie” uzupełniany określeniem „faktycznie” odnoszono do konkubinatu, odpowiadającego treścią małżeństwu, bez jego formy prawnej. Za elementy składające się na tę treść uznawano łączące te osoby stosunki seksualne i wspólne ognisko domowe. Od jednego i drugiego elementu wymagano pewnych cech trwałości. Jednakże przeszkody dla rozpoznania takiego stosunku nie stanowił fakt, iż jedna albo i obie ze współżyjących stron pozostawały w formalnym związku małżeńskim z innymi osobami, np. utrzymywały z nimi stosunki seksualne, uczestniczyły fragmentarycznie w życiu rodzinnym. Zaliczając daną osobę, pozostającą we wspólnym pożyciu faktycznym do kręgu osób najbliższych, należy brać pod uwagę cel, jakiemu to pojęcie służy w prawie karnym i rozumieć przez wspólne pożycie istnienie więzi uczuciowych, ekonomicznych, w tym stosunku zależności, wynikający z nich obowiązek wierności i lojalności, jaki musiałby być przełamywany w razie, np. ścigania z urzędu. Z drugiej strony, jak podkreśla W. Wolter, ów stosunek faktyczny w porównaniu z pozostałymi, wymienionymi w tym przepisie, jednoznacznie prawnie określonymi ma charakter wyjątkowy i należy przestrzegać dyrektyw - exceptiones non sunt extentendae [Wolter W. w: Kodeks karny z komentarzem, s. 377).

[PaleSatan]

To sie nazywa polskie popier*****ne prawo :buttrock:

Tak jak pisze lukasz-aprilia nie podawaj dobrowolnie karze. Jak zostaniesz skazany to wpisanie cie do rejestru skazanych moze naprawde pokomplikowac plany zyciowe.

Mozesz miec problemy ze znalezieniem pracy bo kto weznie kogos z wyrokiem (majac kogos o podobnych kwalifikacja bez wyroku) a jezeli sie uczysz to moga cie usunac z uczelni :bigrazz: (znam taki przypadek)

 

Lukasz a nie moze sie adizx9r ubiegac o warunkowe umorzenie postepowania (w wypadku kiedy nie beda chcieli uznac jego dziewczyny jako osoby najblizszej).

[lukasz-aprilia]

Mozna warunkowo umorzyc - ale moim zdaniem to gorsze rozwiazanie. Jesli sa mocne podstawy do umorzenia postepowania, to dlaczego godzic sie na wyrok? Warunkowe umorzenie jest de facto przyznaniem sie do winy i nalezy pamietac, ze w okresie proby tak samo nalezy sie pilnowac jak przy wyroku w zawiasach. Dodatkowo sad warunkowo umarzajac postepowanie musi orzec obowiazek naprawienia szkody lub nawiazke (na rzecz organizacji zajmujacej sie pomoc ofiara wypadkow).

 

Jedyny plus to taki, ze warunkowe umorzenie nie trafia do rejestru skazanych.

 

Ale skoro prokuratura chce wszac sprawe to nie beda chcieli slyszec o warunkowym umorzeniu. To oni musza wystapic z wnioskiem o warunkowe umorzenie (zamiast aktu oskarzenia) lub za ich zgoda z takim wnioskiem na rozprawie wystapic oskarzony. Warunkowe umorzenie nie wyglada u nich dobrze w statystykach wiec bardzo rzadko spotykam sie z warunkowym umorzeniem.

[adizx9r]

Na początku wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź i pomoc. Na prawde mnie to podbudowało.

 

Aktualnie jestem studentem 4 roku politechniki a moja dziewczyna jest na drugim roku tej samej uczelni.

 

Nabardziej mnie martwi to udowodnienie że moja dziewczyna jest osobą najbliższą, co prawda nie miszkamy razem ale mamy takie plany, chcieliśmy zamieszkać w mieszkaniu babci mojej dziewczyny ponieważ stoi ono od dłuższego czasu puste. Nie wiem czy jeżeli powiem w prokuraturze ze juz tam zamiszkujemy to czy to cos wniesie do sprawy.

 

Jeżeli chodzi o świadków to nie będzie problemów, nawet jeśli mieli by to być rodzice.

 

Jeżeli chodzi o wyrok to najbardziej nie pasuje mi ta kara pozbawienia wolnosci w zawieszeniu. Jeżeli będę odbywał tą karę, pojade gdzieś samochodem lub motocyklem, coś się stanie na drodze, bo wiadomo, różnie bywa, policja ożeknie ponownie że to ja jestem sprawcą wypadku i wtedy sankcje będą dużo gorsze. Jeżeli chodzi o grzywne, punkty karne to jakoś to zniose.

 

Rozumiem taki wyrok jeśli np moja dziewczyna odniosła jakieś poważne obrażenia, lub jakiś inny uczestnik ruchu, ale nikomu nic się nie stało, moja dziewczyna miała tylko pęknięcie końcówki kości obojczyka i przez to chcą zrobić ze mnie przestępce.

 

Mimo wszystko będziemy się starali coś wywalczyć. Moja dziewczyna ma dzwonić w piątek do prokuratora prowadzącego tą sprawę aby się dowiedzieć czemu dostałem taki a nie inny wyrok pomimo tego że ona zeznała że nie ma do mnie żadnych pretensji wzw z tym co się stało itd.

 

Nawet nie znam numeru sprawy bo nie dostałem zawiadomienia o wszczęciu postępowania karnego, w sumie nic nie dostałem. O zarzutach dowiedziałem się dopiero u mnie na komisariacie 2 miesiące po wypadku od policjanta który nie mógł mi udzielić żadnych dodatkowych informacji bo nie prowadzi tej sprawy.

 

Zoabczymy co z tego wyjdzie, najgorzej że to tak daleko.

 

Dziękuje jeszcze raz za pomoc i podparcie na duchu. Jak się czegoś dowiem konkretnego to napisze.

 

Pozdrawiam

[adizx9r]

Witam.

 

A więc, moja dziewczyna dzwoniła do prokuratora prowadzącego tą sprawę i okazało się że on żadnych dokumentów jeszcze nie czytał a kiedy dzwonił do niego policjant który mnie przesłuchiwał to on przeczytał mu tylko zarzut jaki postawiła mi policja z miejscowosci w ktorej mialem wypadek i ten prokurator tylko na tej podstawie powiedzial ze taka jest kara za to i moge sie jej dobrowolnie poddac.

 

Wszystkie dokumenty, zeznania dot tej sprawy sa jeszcze na komisariacie. Moja dziewczyna dzwonila takze na ten komisariat, okazalo sie ze jej zenania juz dawno tam dotarly ale wg policjanta prowadzacego ta sprawe nie wynika z nich jasno ze jestesmy w konkubinacie. Policjant przesluchujacy moja dziewczyne powiedzial jej ze tyle wystarczy zeby nie pociagneli mnie do odpowiedzialnosci ale policjant prowadzacy ta sprawe zinterpretowal to innaczej.

 

Moja dziewczyna dowiedziala sie ze ma czas do konca miesiaca na wyslanie do nich oswiadczenia jasno stwierdzajacego to ze jest mi osoba bliska i dobrze by bylo aby potwierdzil to urzedowo rownierz policjant z komiariatu w jej miejscu zamieszkania.

 

Bylismy rownierz u radcy prawnego ktory za darmo udziela porad i powiedzial nam ze jesli moja dziewczyna napisze ze odmawia skladani zeznan z uwagi na to ze jest mi osoba bliska i napisze to tak aby to oswiadczenia jasno to stwierdzalo i bylo wiarygodne to prokuratura moze umozyc sledztwo w tej sprawie bo z uwagi na to ze moja dziewczyna jest jedyna poszkodowana, prokurator straci jedynego swiadka w tej sprawie na wniosek ktorego mogl by mni oskarzyc.

 

Teraz trzeba tylko napisac dobre oswiadczenie i poprosic policjanta zeby jeszcze raz przesluchal moja dziewczyne i wyslal to do komisariatu prowadzacego ta sprawe.

 

Łukasz, jeśli mógł byś napisać na forum albo na meila jakiś wzór takiego oświadczenia to bylbym Ci bardzo wdzięczny.

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję :icon_mrgreen:

[lukasz-aprilia]

Miejscowosc, data...............

 

 

Oswiadczam, iż ja ........................... legitymująca się dowodem osobistym ..............................

jestem osobą najbliższą dla ..................... w rozumieniu art. 115 par. 11 kk

Od ............ roku do chwili obecnej pozostajemy we wspólnym pożyciu. Łączy nas silna więć uczuciowa i gospodarcza oraz w najbliższym czasie planujemy sformalizować nasz związek.

 

Informuję jednocześnie, że nie roszcze żadnych pretensji do ........................ w związku z zaistniałym zdarzeniem drogowym w dniu................. i nie składam wniosku o wszczęcie postępowania w tej sprawie.

 

Ponadto oświadczam, iż w oparciu o art. 182 par. 1 kpk jako osoba najblizsza dla podejrzanego ................ odmawiam składania zeznan w sprawie ...........[sygnatura akt policji].

 

podpis

..........

 

-----------------------------------------------

Proponuje takie oswiadczenie opatrzec podpisem notarialnie poswiadczonym (jak dobrze pamietam poswiadczenie podpisu to koszt ok. 15 zl). Zrobic ksero, oryginal zlozyc w policji do akt sprawy i poprosic o poswiadczenie zlozenia na kserowce. Ewentualnie oryginal wyslac listem poleconym na adres komendy i trzymac z kserowka dowod nadania listu.

 

Policjant sluchajac dziewczyna za pierwszym razem postapil po swinsku - to na nim ciazy ustawowy obowiazek ustalenia czy dana osoba jest najblizsza dla podejrzanego, pouczyc ja o prawie odmowy zeznan, a takze w zwiazku ze stawianym zarzutem - jednoznacznie zapytac sie, czy chce, aby w niniejszej sprawie wszczeto postepowanie. Takie gadanie, ze to wyraznie nie wynika z protokolu to on moze glupiemu wciskac...

Dlatego tez w oswiadczeniu jest dodatkowe oswiadczenie o skorzystaniu z prawa do odmowy zeznan. Lepiej miec to czarno na bialym, skoro im tak trudno zrozumiec. Musicie tylko zdawac sobie sprawe z jednego - to organ, a nie wy decyduje o tym czy dana osoba ma status osoby najblizszej. Jesli oswiadczenie chwyci - jej pierwsze zeznania straca moc prawna, a sprawa - wobec braku wniosku o sciganie - bedzie musiala byc umorzona z urzedu.

 

Powodzenia!

[Olsen]

Jak zostaniesz skazany to wpisanie cie do rejestru skazanych moze naprawde pokomplikowac plany zyciowe.

Niekoniecznie. Rzeczone przestępstwo ma charakter nieumyślny, więc nie powinno przeszkodzić w podjęciu jakiejś pracy itp. (może z wyjątkiem zawodowego kierowcy czy instruktora jazdy). Aczkolwiek na miejscu Założyciela wątku starałbym się uniknąć kary, zwłaszcza że są po temu przesłanki (kruczek z tą osobą najbliższą dla sprawcy).

 

Policjant sluchajac dziewczyna za pierwszym razem postapil po swinsku - to na nim ciazy ustawowy obowiazek ustalenia czy dana osoba jest najblizsza dla podejrzanego, pouczyc ja o prawie odmowy zeznan, a takze w zwiazku ze stawianym zarzutem - jednoznacznie zapytac sie, czy chce, aby w niniejszej sprawie wszczeto postepowanie. Takie gadanie, ze to wyraznie nie wynika z protokolu to on moze glupiemu wciskac...

Może pan władza był jakiś nierozgarnięty. :buttrock: