Stożek sprzęgła - Wasze opinie???

[kazmir]

Cze...

Zadam prowokujące pytanie: czy ktoś zna i może podać markę motocykla gdzie występuje tak porąbany układ sprzęgła i jego regulacji jak w MZ-cie???

Nie dziwię się że Jaro ma dosyć i chce zastosować klin.

Powiem uczciwie że gdybym składał silnik teraz przerobiłbym to na wpust czółenkowy.

Jaro jest możliwe ale żeby to poprawnie zrobić uważam że te elementy muszą być wyjęte z silnika.

 

Kolega na mój zarzut budowy sprzęgła powiedział że koła zamachowe w motorkach BMW są osadzone bez klina. Jeśli to prawda to zgoda ale to nie sprzęgło i na dodatek za kołem zamachowym nie kręci się koło zębate które musi być zdystansowane podkładkami by zachować luz zalecany prze fabrykę. Za tą podkładką o ile dobrze pamiętam powinna być jeszcze podkładka falista

Może się również zdarzyć że w wyniku użycia różnych części (czy ktoś wie skąd pochodzi dorabiana piasta i z jakiego materiału ?) jak i ich zużycia piasta sprzęgła powędruje dalej i oprze się o podkładkę falistą i dystansową i wtedy żadne cuda nie pomogą niby piasta trzyma , ale jak się potem okaże do czasu .Pamiętajmy o jednym że wykonanie fabryczne jak i montaż daleko odbiegają od tego co tu koledzy opisują. Niekiedy tak daleko że elementy te są przyspawane!!!

 

Druga sprawa czop wału korbowego jest twardy - piasta miękka a co się stanie jak będzie na sprzęgle bicie i to znaczne przekraczające wartości dopuszczalne??? Jak uważacie długo taki „stożek" wytrzyma???

Czy ktoś składając zadał sobie trud odpalenia silnika bez pokrywy sprzęgła lub próbował czujnikiem sprawdzić bicie??

 

Jak widzicie temat jest ciekawy. Moim zdaniem niemieccy konstruktorzy przekombinowali te sprzęgło Ciekawe jaka jest Wasza opinia w tym temacie

Pozdr....

[Qler]

W Cezet 175 z konca lat 80 jest kosz osadzony tak samo jak w MZ (lub bardzo podobnie) Bez zadnego klina tylko stozek, co do regulacji to niewiem jak jest w MZ ale w Cezet jest dosc prosta.

[Jaro]

sprobuje jeszcze chyba w tym tygodniu zrobic tego klina i narazie nie bede wyjmowal walu bo wydaje mi sie ze nie ma to sensu,a dojsce do zrobienia tego jest wystarczajace. Raczej powiekszenie rowka na wale i dopasowanie klina nie powinno stworzyc duzego klopotu najwazniejsze to nie zwracac uwagi na czas i zrobic to dokladnie.

pozdrawiam narka

[kiki]

wg mnie sprzęgło w etkach 251/250 jest bez zarzutu- oczywiście jak ktoś naprawiał je młotkiem i łyzkami do opon to teraz na pewno ma problemy

ale wystarczy troche chęci i zapału a mozna sie obejsć bez młotka - sprzęgło będzie wtedy pracowac o wiele dłużej

[Zbyhoo]

Wszystko cacy, jeśli ktoś kupił zadbaną maszynę, ale wiadomo, że niełatwo o taką MZ-tę. W większości egzemplarzy są takie "wynalazki", że czacha dymi i ma się ochotę opchnąć świeży nabytek na części za "flaszkę" :-( Pogadaj z Mickiem, to Ci powie, co można znaleźć w sprzęcie kupionym od pajaca i dyletanta. Moja też jest "niczego sobie", ale zmieniam to powoli...

[Borys]

Ja rowniez mialerm cholerne problemy z tym zajebanym stozkiem-wiekszego gowna to nie widzialem.chyba konstruktor silnika nie przewidywal ewentualnej wymiany tarcz,itd.To fakt-rozwiazanie tego ukladu jest bulwersujące

 

Pozdrawiam

[Zbyhoo]

A jak sobie radzicie z luzem osiowym zabieraka sprzęgła? Powinien mieć wartość 0,05 do 0,10 mm. Reguluje się go podkładkami dystansowymi o różnych grubościach, ale mierzy się jakimś specjalnym mikromierzem, tak przynajmniej piszą w książce napraw. Za mały luz - zakleszczanie sprzęgła i brak możliwości rozłączenia napędu, za duży - hałas przy włączonym sprzęgle - to harakterystyczne turkotanie słyszalne w połowie chyba MZ-ek... Szlag człeka może trafić!!!

[PROC]

Tak...

pomysł ze sprzęgłem na stożku jest naorawdę porąbany.

Ja gdy miałem ETZ 250 nie miałem coprawda z tym kłopotu, ale jeździłem bardzo spoojnie.

Kumpel zaś nie szczędził swego sprzęgła i z Ozorkowa MZ wracała w busie.

Koleś gdy odkrył jak to się trzyma stwierdził że jak się wkur** to to zaspawa i bedzie nierozbieralne.

To sie nazywa desperacja :wink:

[_DLuGi_]

W mz mojego brata stozek byl dziwnie zjechny i sprzeglo sie wogle nietrzymalo a ze potrzeba jazdy byla obromna to nastorzek zalozylem pasek z puszki od paprykaza :oops: i jakos zdawalo to egzamin ani razy po tym patetncie niemialem problemu ze sprzeglem

[Borys]

ja chcialem zapodac tam pasek z puchy od piwa,ale na szczescie udalo mi sie mocniej dokrecic i bylo ok

 

Pozdrawiam

[MZ-MuszKieTeR]

przyznaje ze klin bylby najpewniejszy ... ale jezeli czesci sa ok to wszystko sie bedzie trzymac kupy :wink:

[kazmir]

Cze...

Słyszałem od kumpla który kiedyś miał MZ-tę że podczas składania fabrycznego stożka sprzęgła używa się płynu na bazie kwasu który wytrawia powierzchnię - czy to prawda nie wiem, może ktoś to z Was potwierdzi ? Kolejna ciekawostka w tym temacie. Jeśli to prawda to moje rozwiązanie polegające na zastosowaniu Loctite 270 podczas składania tych części może być sensowne jak na razie to trzyma Nie wiem co będzie jak trzeba będzie to zdemontować :-))

 

Chciałbym pogadać z właścicielem przy okazji jak będę oddawać coś do roboty w warsztacie obróbki mechanicznej czy nie chciałby zrobić (jeśli maszyny na to pozwolą) połączenia tych części na wpust czółenkowy mam na myśli oczywiście wykonanie profesjonalne nie domowe np. pilnikiem!!!

 

Wracając do Loctite 270 wiele zabezpieczeń „blaszkowych" staje się nie potrzebnych na połączeniach gwintowanych. w MZ-tce. Wiele lat to stosuje i naprawdę to działa. Jest drogie ale wydajne i starcza na długo. Można popróbować z innymi preparatami tej firmy przeczytać warto (prezentacje video)polecam

 

http://www.loctite.pl/threadlocker.htm

 

Pozdr....