Rozbilem mojego sprzeta (to juz koniec)

[Aruss00]

No niestety dlugo sie tym sprzetem nie nacieszylem mialem go rowny miesiac.

Po wypadku moto juz tylko poszedl na dawce organow bo ciezko by bylo go naprawic za rozsadna cene

silnik pekniety, rama uszkodzona i caly przod znoszczony zreszta zobaczcie fotki.

 

Taki byl na poczatku - http://img176.imageshack.us/my.php?image=dscn5999ve2.jpg

Tak go zrobilem do jazdy - http://img176.imageshack.us/my.php?image=streetra8.jpg

a tak wygladal po wypadku - http://img80.imageshack.us/my.php?image=powypadkuzz6.jpg

no a to w co uderzylem - http://img167.imageshack.us/my.php?image=p7210095va8.jpg

 

Ja jestem caly mialem niedowlad konczyn dolnych,wstrzas mozgu teraz chodze normalnie pozatym mam troche blizn. Ale na szczescie zyje i nie stracilem pociagu do motocykli.

 

Wypadek mialem 4 czerwca ale fotki wystawiam teraz poniewaz dlugi czas przelezalem w szpitalu

Edytowane 27 Września 2006 przez Aruss00

[hikor]

Ty chyba Kolego nieśmiertelny jesteś :notworthy: :icon_eek: . Zmień sobie nick na Borys :icon_eek:

hikor

[gr3g]

Smutne.

Ale skoro piszesz znaczy ze lapki sprawne.

 

Skoro boli Cie tylko sprzet - tzn ze jestes cały i z tego sie ciesz.

Takie drzewko niejednemu juz zabralo wiecej niz tylko siniaki i marzenia. Zabralo przyszlosc.

[Buber]

To pod koniec czerwca go rozbiłeś i teraz się chwalisz?

 

I może na następnym zdejmiesz trochę rękę z gazu.......

nie łam się - każdy glebę zalicza - ale nie każdy taką widowiskową.....

[scitro]

Kurczę miałeś dużo szczęścia z tym drzewem. Motocykl kupisz sobie inny ważne, że ŻYJESZ!

Pozdro

[Muminek]

na kolanach do Częstochowy jako dziękczynienie po takim dzwonie :notworthy:

A tak powaznie - masz chłopie wielkie szczęście. Wielu po spotkaniu z przydrożnym drzewem nie udało się

Pozdrawiam,

krzysztof

[NEVRE]

Nie bede prawic Ci kazan, ale zacznij od poczatku.

 

Wracaj szybko do zdrowia, ale pomalu do predkosci :notworthy:

[trojanr9]

Mógłbyś opisać jak do tego doszło ??

[Aruss00]

Z opisaniem jak do tego doszlo to bedzie bardzo ciezko bo stracilem przytomnosc i nic nie pamietam z tego co sie wydarzylo. Musialem chyba stracic kontrole nad sprzetem bo tak to mozna tylko przypuszczac co sie stalo ale tego nie wiem.

[melvin]

bogu dzieki ze zyjesz i z tego co mowisz nie masz zadnych permanentnych uszkodzen

zawsze smuci i mierzi gdy sie o czyims nieszczesci slyszy

 

w sobote moj kumpel od 25 lat polozyl swoj motor na zakrecie - nic powaznego. podnosil go z drogi gdy jadace auto amienilo pas ze srodkowego na wewnetrzny tuz przed nim i prosto w niego. przy ok 70 km trup na miejscu, kilka dni go zszywali zeby bylo co do trumny wlozyc. w piatek pogrzeb

 

tak ze ty wal zdrowaski i pal swiece a w przyszlosci pracuj nad prawym nadgarstkiem

 

pozdrawiam

melvin

[Prog]

Dobrze, że wracasz do zdrowia.

 

Dzwon był nieziemski.

[Czarny]

Z opisaniem jak do tego doszlo to bedzie bardzo ciezko bo stracilem przytomnosc i nic nie pamietam z tego co sie wydarzylo.

Wiem jak to jest to samo miałem... szkoda gadać

 

Dobrze że żyjesz.

 

POZDRO

[darkronin]

ciesz sie ze zyjesz...

 

moj Ojciec nie mial tyle szczescia, niestety w `91 zginal... drzewo odebralo mu zycie...

 

szczerze miales duuuuuuuuuuzooo szczescia! i oby tak zostalo... chodz nie nadwyrezaj szczescia...

 

pozdro i szybkiego powrotu do normalnosci...

[mierzwa2]

ale miałes szczeście życze szybkiego powrotu do zdrowia i nowej maszyny, a tak apropo ile jechałeś?

[boby]

widok drzewa mówi sam za siebie szczęścia chłopie to ty masz nic tylko totka wysłać szybkiego powrotu do zdrowia