pozdro600 Opublikowano 13 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2006 Siemasz,Mick!mysle, ze moglbys troche czesciej zagladac na forum, bo w sumie dosyc ciekawe rzeczy piszesz, a fastbike wychodzi tak rzadko....ze musze sie doksztalcac za pomoca brytyjskiej wersji :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 13 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2006 Siemasz,Mick!mysle, ze moglbys troche czesciej zagladac na forum, bo w sumie dosyc ciekawe rzeczy piszesz, a fastbike wychodzi tak rzadko....ze musze sie doksztalcac za pomoca brytyjskiej wersji :icon_mrgreen: Zapomnij o brytyjskiej wersji, ponieważ nie ma ona nic wspólnego z naszym magazynem, no może poza PODOBNĄ nazwą! Jeśli masz dostęp do brytyjskiej prasy to polecam "MOTORCYCLE RACER MAGAZINE", miesięcznik poświęcony tylko i wyłącznie wyścigom i jeździe po torze. Znajdziesz tam wiele wywiadów i materiałów związanych nie tylko z MotoGP ale także WSB, AMA i BSB. Forum przeglądam regularnie ale niestety różnie jest w czasem (w miniony weekend składałem trzy gazety jednocześnie a trzeba było jeszcze znaleźć "chwilkę" na obejrzenie GP, WSB i F1 ;-) ). Tak czy inaczej postaram się. Mam nadzieję, że ktoś w ogóle przebrnie przez moje powyższe wypociny :-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pasza Opublikowano 13 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2006 Forum przeglądam regularnie ale niestety różnie jest w czasem (w miniony weekend składałem trzy gazety jednocześnie a trzeba było jeszcze znaleźć "chwilkę" na obejrzenie GP, WSB i F1 ;-) ). Tak czy inaczej postaram się. Mam nadzieję, że ktoś w ogóle przebrnie przez moje powyższe wypociny :-). Przebrnie, przebrnie - fajnie się to czyta. MotoGP oglądam od niedawna (rok?) i raczej nie znam historii o których piszesz, ale zaciekawiłeś mnie i pewnie się dokształcę :icon_mrgreen:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mary Lou Opublikowano 13 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2006 Przebrnie, przebrnie - fajnie się to czyta. MotoGP oglądam od niedawna (rok?) i raczej nie znam historii o których piszesz, ale zaciekawiłeś mnie i pewnie się dokształcę :biggrin:.Mi tez udalo sie przebrnac :D i zgadzam sie z postem powyzej MICK pisz czesciej ;) :icon_mrgreen: Ja tez od niedawna interesuje sie tym sportem, ale juz sie wkrecilam :notworthy: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepper Opublikowano 14 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 Nie mam pojęcia skąd ten wiek w opisie, w każdym razie nieskromnie dodam, że wyżej wymienionych Panów miałem przyjemność poznać osobiście, ponieważ MotoGP zajmuję się redagując kilka magazynów motorcyklowych/wyścigowych na całym świecie... Wracając do tematu... Czy myślisz, że Kenny Roberts Junior po zdobyciu tytułu mistrzowskiego w 2000 roku powiedział sobie "Okay, zostałem mistrzem, a teraz pojeżdżę sobie turystycznie". Tak się składa, iż wyścigi motocyklowe są sportem bardziej skomplikowanym niż np. piłka nożna i tutaj poza zawodnikiem liczy się także maszyna. Tym sposobem w klasie MotoGP mamy w tej chwili gości, który spokojnie mogliby kończyć wyścigi np. pięć pozycji wyżej niż aktualnie, jednak jest to niemożliwe z powodu np. zbyt małej mocy motocykla, braku trakcji albo po prostu opon, które nie są w stanie zapewnić odpowiedniej przyczepności w końcowej fazie wyścigu (nie mówiąc już o systemie kontroli trakcji, którego wielu producentów jeszcze nieopanowało). Tak się składa, iż bardzo obszerne wywiady mojego autorstwa, zarówno z Nicky Haydenem jak i Robertsami (Junior oraz Senior), znajdziesz w listopadowo-grudniowym numerze magazynu Fast Bike Polska (w kioskach w połowie lipca). W przypadku Haydena problemem jest w tym roku ewolucyjna wersja motocykla, na której HRC (Honda Racing Corporation - jego pracodawca) nakazała mu się ścigać. Motocykl ma problemy ze sprzęgłem i trakcją na wyjściach z zakrętów. Jakby tego było mało, w Donington Nicky testował nowe podwozie (stąd słabe wyniki przez cały weekend) w piątek - nie odpowiadało mu, ale Honda postanowiła, że będzie z niego korzystał od Grand Prix Malezji. Tak też się stało, ale nowy motocykl sprawia problemy, co było widać w Sepang, szczególnie podczas wejść w łuki. Żeby było jasne. Nicky od początku roku jeździ innym motocyklem niż Dani Pedrosa oraz zawodnicy teamów satelickich (Melandri, Elias, Tamada, Stoner). Jest to ewolucyjna wersja, w której testowane są rozwiązania do przyszłorocznej 800tki (którą Hayden i Pedrosa przetestują w Motegi w poniedziałek po tegorocznej Grand Prix Japonii). Weź także pod uwagę, iż mimo wszystko, Hayden tylko w czterech z trzynastu tegorocznych wyścigów nie stanął na podium. W Le Mans, gdzie ścigał się mimo zapalenia oskrzeli, w Donington, gdzie stracił cały piątek na testy ewolucyjnego podwozia w Brnie, gdzie awarii uległo sprzęgło oraz w Malezji, gdzie znowu walczył z podwoziem w uregulowaniu którego nie pomogło anulowanie sesji kwalifikacyjnej z powodu zalanego wodą zakrętu numer pięć. Oczywiście nie chodzi o to, że bronię Nicky'ego. Z wieloma zawodnikami jest podobnie. Weżmy np. Toni Eliasa, który mimo słynnego incydentu na pierwszym zakręcie wyścigu w Jerez (gdzie wjechał w tył motocykla Rossiego i z zakrętu wyjechał trzeci od końca, za nim byli tylko Valentino i Colin) dojechał do mety na czwartej pozycji i z pewnością byłby na podium gdyby dublowany James Ellison nie wypchnąłby go szeroko w ostatnim zakręcie, kiedy Toni już wyprzedził Haydena! Później jednak pojawiły się problemy z brakiem trakcji i nie pomogła nawet zmiana szefa mechaników... Elias do tej pory nie może dogadać się z RC211V choć wszyscy wiedzą, że byłby w stanie kończyć wyścigi w pierwszej piątce. Albo np. Loris Capirossi. Z pewnością wygrałby przez ostatnich kilka lat znacznie więcej wyścigów gdyby nie błędy konstrukcyjne Ducati oraz przesiadka z Michelin na Bridgestone które do tej pory ma ogromne problemy na niektórych torach (jak np. Montmelo, Istambuł czy Szanghaj) podczas gdy na innych spisuje się wyśmienicie (Brno, Sepang, Motegi). Carlos Checa ledwie łapie się w tym roku w pierwszej dziesiątce, finiszując zazwyczaj zaledwie 30 sekund za zwycięzcą podczas gdy rok temu stawał na podium i kończył wyścigi w pierwszej piątce. Dla przykładu jego team-parnter James Ellison dojeżdża do mety średnio minutę - minutę trzydzieści za liderem co pokazuje jak dobry jest "El Toro" dysponując takim samym pakietem jak Brytyjczyk i takimi samymi, tandentymi oponami jak mieszanki MotoGP marki Dunlop. Team Roberts to również niesamowicie skomplikowany i pasjonujący przypadek. Zauważ, iż 15 lat temu wygrywali mistrzostwa wspólnie z Yamahą (to właśnie Kenny Roberts Senior prowadził zespół w barwach którego Wayne Rainey sięgnął po trzy tyłuły i z pewnością byłoby ich więcej gdyby nie pamiętny wyścig w Misano). Tym czasem rok temu w Brnie na starcie ustawili się tylko cudem po tym jak KTM spakował się i odjechał w czwartek rano niepozwalając im na wykorzystanie swoich silników, opon oraz zawodnika (to KTM a nie team miał kontrakt z Michelin i Shanem Byrne!). W tej chwili Kenny Roberts, który męczył się przez ostatnie lata na fatalnym Suzuki, jest w stanie walczyć o podium, kilka razy startował w tym roku z pierwszego rzędu i gdyby nie problemy zespołu w pierwszej fazie sezonu, finiszów w pierwszej trójce byłoby więcej! Nie chcę przynudzać... Mam nadzieję, że ten post skłonił Cię do refleksji na temat własnych poglądów dotyczących amerykańskich zawodników i MotoGP jako sportu. Pozdrawiam,Mick PS: "01kriters": Nie wystartowałem. Jeden z warszawskich salonów firmy Suzuki, który miał mnie wspierać, wycofał się dwa dni przed pierwszą rundą (za co raz jeszcze serdecznie dziękuję ;-) ) i zamiast wydawać wszystkie pieniądze na starty zaliczyłem w poprzednim sezonie więcej rund MotoGP co mam nadzieję odbiło się na jakości publikowanego w Fast Bike'u ( i nie tylko) materiału. Zwracam honor koledze. Jestem wyczulony na nastolatków robiących tutaj szum. Na pewno nie mam takiej wiedzy jak Ty. Wszystko, o czym piszesz to prawda. Jednak nie do końca miałem to akurat na myśli. Poza tym jestem fanem Rossiego, ze względu na talent między innymi. Przypomniał mi się mistrzowski sezon Robertsa kiedy to pod koniec nie walczył do końca czego owsobiście nie lubię i to wszystko. Z jakich przyczyn to się stało to inna kwestia, możesz to potraktować jako moja osobistą opinie dotyczącą tego co mi się w MotoGp podoba, a co nie.Jednak zwróciwszy uwagę na Amerykańskich sportowców widać tendencjęktórą wspomniałe, bez względu na dyscyplinę. Wyjątkiem od tej reguły jest zdecydowanie Lance Armstrong, ale to instytucja właściwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-=Mefisto=- Opublikowano 14 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 Witam, a kto wie w jakiej klasie doszło do wypadku, gdzie na leżący motocykl najechał kolejny zawdonik i "katapultowało" go do przodu ;) Nie działa mi coś strona www.motogp.com więc pytam sie tu :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 14 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 a kto wie w jakiej klasie doszło do wypadku, gdzie na leżący motocykl najechał kolejny zawdonik i "katapultowało" go do przodu :icon_mrgreen:To było w klasie 125ccm. W zdarzeniu brali udział Mattia Pasini i Andrea Iannone. Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Madzik Opublikowano 14 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 Wstałem sobie rano i oglądalem na żywo - naprawdę piękny pojedynek Vale i Lorisa. Ciesze się, że Doctor ma jednak szanse na obronę tytułu w tym roku! Będę bardzo zawiedziony, jeśli mistrzem zostalby Hayden - facet zbierate punkty, ale niczego nie pokazuje (wyjątek to Laguna Seca). Wie ktoś, co zrobili w końcu z M1, że dojeżdża do mety?Niechętnie przyznaję, że należy się szacunek Pedrosie - na pewno komfortowo mu nie było. Ale i tak nie lubię typa :icon_mrgreen: wszystko piekne tylko jeszcze zobaczyc to na zywca to dopiero wrazenia......Pozostaje nam BRNO gdzie jest doskonalena zywo to zobaczyc .........poza tym Rossiemu sie nalezy mistrzostwo ale kibicuje wiernie Capirossiemu i teamowi DUCATI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 14 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 wszystko piekne tylko jeszcze zobaczyc to na zywca to dopiero wrazenia......Pozostaje nam BRNO gdzie jest doskonalena zywo to zobaczyc .........poza tym Rossiemu sie nalezy mistrzostwo ale kibicuje wiernie Capirossiemu i teamowi DUCATI A to dlaczego pozostaje tylko Brno? Warto dla odmiamy wyskoczyć na niemiecki Sachsenring. Koszty wyjazdu wcale nie są wiele większe a zapewne sporo osób miałoby tam bliżej niż do Brna. Assen jest także warte polecenia, ponieważ niemieckimi autostradami to jedynie kilka godzin drogi (szczególnie motocyklem :-) ). Jak ktoś jest "obrotny" to tak naprawdę każdy wyścig w Europie jest do ogarnięcia za niewielkie pieniądze. Z W-wy można dolecieć do Bolonii za 500 zł w obie strony, na miejscu wynająć auto i spać na namiocie przy torze. Podobnie jest z wieloma innymi rundami na które można dostać się tanimi liniami lotniczymi lecąc przez Londyn np. RyanAirem. Wszystko to tylko kwestia odpowiedniej organizacji i chęci, bo jednak niezależnie od wyjazdu trzeba odłożyć trochę "grosza" i z kilku przyjemności wakacyjnych zrezygnować. Polecam Mugello i Jerez. Donington Park też nie jest głupią opcją biorąc pod uwagę fakt, iż do UK można polecieć/wrócić za łączną sumę 150 zł (RyanAir). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Madzik Opublikowano 14 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 A to dlaczego pozostaje tylko Brno? Warto dla odmiamy wyskoczyć na niemiecki Sachsenring. Koszty wyjazdu wcale nie są wiele większe a zapewne sporo osób miałoby tam bliżej niż do Brna. Assen jest także warte polecenia, ponieważ niemieckimi autostradami to jedynie kilka godzin drogi (szczególnie motocyklem :-) ). Jak ktoś jest "obrotny" to tak naprawdę każdy wyścig w Europie jest do ogarnięcia za niewielkie pieniądze. Z W-wy można dolecieć do Bolonii za 500 zł w obie strony, na miejscu wynająć auto i spać na namiocie przy torze. Podobnie jest z wieloma innymi rundami na które można dostać się tanimi liniami lotniczymi lecąc przez Londyn np. RyanAirem. Wszystko to tylko kwestia odpowiedniej organizacji i chęci, bo jednak niezależnie od wyjazdu trzeba odłożyć trochę "grosza" i z kilku przyjemności wakacyjnych zrezygnować. Polecam Mugello i Jerez. Donington Park też nie jest głupią opcją biorąc pod uwagę fakt, iż do UK można polecieć/wrócić za łączną sumę 150 zł (RyanAir). Jasne masz racje tylko wlasnie chodzi o czas i no niestety kase......Mamy troche tych torow w Europie mi chyba najblizej to do Brna z Wroclawia,zreszta tam bylam w tym roku i zamierzam jeszcze odwiedzic....ale moze kiedys wybiore sie gdzies dalej np. do Malezji :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 14 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 A to dlaczego pozostaje tylko Brno? Warto dla odmiamy wyskoczyć na niemiecki Sachsenring. Koszty wyjazdu wcale nie są wiele większe a zapewne sporo osób miałoby tam bliżej niż do Brna. Właśnie ostatnio z ciekawości sprawdziłem odległość np. ode mnie i wyszło praktycznie to samo co do Brna. Także w następnym roku zaliczy się może dla odmiany Sachsenring, a może jak starczy kasy to i Brno :Dmick nie wiesz może jak kształtują się ceny biletów na to niemieckie gp? Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Madzik Opublikowano 15 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2006 Właśnie ostatnio z ciekawości sprawdziłem odległość np. ode mnie i wyszło praktycznie to samo co do Brna. Także w następnym roku zaliczy się może dla odmiany Sachsenring, a może jak starczy kasy to i Brno :flesje:mick nie wiesz może jak kształtują się ceny biletów na to niemieckie gp? Boniek juz z nami nie chcesz jechac?????????????????? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 15 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2006 Taaak, zawsze marzylem o ogladaniu na zywca i jakos zawsze sie nie skladalo.... W tym roku wzialem sie w garsc i lece na ostatni wyscig w historii pojemnosci do 1000 ccm w motogp do Valencii, mam nadzieje zobaczyc Vale swietujacego kolejny tytul :D Za rok Jerez i Valencia na 100%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 15 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2006 Właśnie ostatnio z ciekawości sprawdziłem odległość np. ode mnie i wyszło praktycznie to samo co do Brna. Także w następnym roku zaliczy się może dla odmiany Sachsenring, a może jak starczy kasy to i Brno :Dmick nie wiesz może jak kształtują się ceny biletów na to niemieckie gp? Weekend na trybunie trawiastej kosztuje 58 Euro jednak miejsc z których można śledzić akcję na torze właśnie z "trawnika" jest niewiele. Polecam miejsca na trybunach siedziących - co prawda bilety na weekend kosztują ok. 80-90 Euro w zależności od miejsca, ale naprawdę warto ponieważ niemal z każdej trybuny widać praktycznie 3/4 toru a zawodnicy przejeżdżają o wiele bliżej ludzi niż w Brnie. Wrażenie robi zmiana poziomów i fakt, iż motocykliści niemal cały czas jadą "na kolanie". PS: Marcello: Masz już zarezerwowane miejsce w którymś z hoteli? Jeśli nie, to z pewnością jest już za późno ;-). Bilety też proponowałbym zorganizować z wyprzedzeniem ;-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 15 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2006 mick: wiem doskonale, jak wyglada frekwencj na wyscigach w Hiszpani i jako mezczyzna nieprawdopodobnie zorganizowany i zapobiegliwy zadbalem o kazdy detal mojej podrozy, wiec mam juz wszystko dograne :D ale dzieki za troske! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.