Skocz do zawartości

Yamaha Midnight Star (Roadliner, Stratoliner)


johny
 Udostępnij

Midnight Star  

250 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Oceniam jako:

    • ładna
      201
    • brzydka
      34
    • nie mam zdania
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli złapiesz wkręta lub coś podobnego nie wolno go ruszać.Powietrze wprawdzie uchodzi ale zwykle powoli i w trasie wystarczy od czasu do czasu dopompować .Jeśli chodzi o naprawę na trasie to koło bez dętki można naprawić zestawami do naprawy np. http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kol-opony-co2-latka-wulkanizator-i4162477255.html

dzięukuję. Oby sie nigdy nie przydało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście złapałem go pomiędzy domem rodziców, a garażem, czyli na odcinku 6 km, a zorientowałem się w garażu. Tak po hamsku wszedł, że po 10 minutach postoju opona była pusta... Na trasie włałbym uszczelniacz do opon, a w tej sytuacji dźwignąłem motocykl na podnośniku i pojechałem do kumpla zwuklanizować kółko. Ściąganie koła to pikuś, ale założenie techo cholerstwa samemu to niezły wyczyn... ile lekkich panienek dzisiaj przewinęło się przez garaż to tylko motocykl wie... :banghead: :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolegów po dłuższej nieobecności. Czy posiada ktoś z Was szczegółową instrukcję montażu ligthbarów? Jeśli tak będę zobowiązany. Zatrzymałem się na demontażu kierunkowskazu. O ile zdemontowałem mocowanie (do lampy) kierunkowskaza, o tyle nie mam patentu na zdemontowanie kierunkowskaza od mocowania. Bez tego STOP. Podrzuccie coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Panowie i Panie mam do Was pytanie z racji tego, że moja wersja maszynki jest z czarnym silnikiem zauważyłem po trasie, że wszędzie na łączeniach w silniku tam gdzie jest uszczelka występuje pocenie się tak na 3 milimetry wzdłuż łączeń. Czy zauważyliście coś takiego u siebie może na chromowanych częściach silnika tego nie widać. Pierwszy raz się z tym spotkałem więc się pytam. Może zrobię zdjęcie aby lepiej to zobrazować.

 

Pozdrawiam

i Wszystkiego najlepszego na Święta Wielkanocne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem u siebie kilka i w żadnym nie zauważyłem pocenia.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie owszem, występowało to pocenie, ale tylko przez jakiś czas, gdy motocykl był nowy, a silnik na dotarciu. Później się samo zawólkanizowało. Możliwe że u Ciebie też to się "samo naprawi"

Jak możesz to zrób zdjęcie. Może coś więcej wtedy będzie można powiedzieć.

Edytowane przez lr1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem właśnie olej w silniku. Rok temu też robiłem to samodzielnie. Chyba za mocno wtedy dokręciłem śruby spustowe, bo teraz musiałem dość dużo siły użyć żeby je odkręcić. Od razu mi stanęła przed oczami wizja zerwanych gwintów. Zdarzyło wam się już to? Łatwo zerwać taki gwint w śrubach spustowych? Jaki rodzaj gwintu się znajduje w naszych motocyklach? Aluminium czy jest to coś trwalszego, odporniejszego na zerwania?

Ułomkiem nie jestem, lubię pogrzebać w domku, przy moto itd. ale....... mnie się to właśnie w tym roku przytrafiło :banghead:

Odkręciłem śruby, zleciał sobie olej, wymieniłem filtr, wkręciłem tą śrubę pionowo pod siedzeniem, pierwszą od koła, zabrałem się za drugą i ku mojemu zdziwieniu jak ją dokręciłem zaczęła sie delikatnie obracać!!!! Jak wykręciłem łajze to już miała nawinięte dwa zwoje gwintu.

Ogólnie Panowie to MASAKRA!!! Dostęp jest tragiczny zwłaszcza do tej drugiej śruby.

W zeszły czwartek odstawiłem moto do kolegi, który coś ma zaradzić, ale łatwe to nie będzie, w skrajnym przypadku trzeba wyjąć silnik.

Zatem uważnie dokręcajcie te śruby, zwłaszcza, że do tych dwóch bocznych nie podejdziecie raczej kluczem dynamometrycznym.

 

Jak wcześniej pisałem, jestem nadal chętny na wspólny browar, bo już chyba ktoś się o to wcześniej dopytywał? :)

Trzeba tylko ustalić kiedy i gdzie i ile osób???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ułomkiem nie jesteś, więc jak rozumiem krzepa w rękach, i zbyt mocno dokręcałeś śruby? :wink:

Czy może motor kupiony z drugiej ręki, i ktoś już wcześniej naderwał gwint, a Ty tylko dopełniłeś dzieła zniszczenia :huh:

No w każdym razie sytuacja jest niewesoła, i ciekaw jestem jak uda Ci się z niej wybrnąć. Wiedza się może przydać, bo być może przez moje mocne dokręcanie śrub osłabiłem gwinty, i może jeszcze jedna... dwie wymiany oleju, i będę musiał skorzystać z Twoich rozwiązań, jeśli moje śruby spustowe zaczną się ładnie kręcić w kółko. Choć przy ostatniej wymianie dokręciłem je raczej lekko. Wolę je dokręcić gdyby w razie olej kapał, niż zerwać gwint.

Dodam jeszcze że ja zawsze przy wymianie oleju wkręcam tą samą śrubę w ten sam otwór. Nie zamieniam śrub. Mam je ponumerowane i trafiają w te same gniazda. W związku z tym mam nadzieję że gwint ze śruby i spustu oleju są ze sobą dopasowane, i isnieje mniejsze ryzyko zerwania go.

Edytowane przez lr1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzedni właściciel mojej gwiazdy mówił,że pierwszą wymianę oleju zrobił lejąc do moto olej syntetyczny i też się coś takiego pojawiło ale tylko na tej uszczelce na środku silnika. Póżniej lał półsyntetyk i było dobrze. Ja też używam półsyntetyka i do tej pory nic takiego nie zauważyłem. Nie znam się jakoś super ale być może ze względu na większe właściwości czyszczące przez syntetyk się tak dzieje... W sumie jak by nie patrzeć do gwiazdy zalecany jest mineralny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ułomkiem nie jesteś, więc jak rozumiem krzepa w rękach, i zbyt mocno dokręcałeś śruby? :wink:

Czy może motor kupiony z drugiej ręki, i ktoś już wcześniej naderwał gwint, a Ty tylko dopełniłeś dzieła zniszczenia :huh:

No w każdym razie sytuacja jest niewesoła, i ciekaw jestem jak uda Ci się z niej wybrnąć. Wiedza się może przydać, bo być może przez moje mocne dokręcanie śrub osłabiłem gwinty, i może jeszcze jedna... dwie wymiany oleju, i będę musiał skorzystać z Twoich rozwiązań, jeśli moje śruby spustowe zaczną się ładnie kręcić w kółko. Choć przy ostatniej wymianie dokręciłem je raczej lekko. Wolę je dokręcić gdyby w razie olej kapał, niż zerwać gwint.

Dodam jeszcze że ja zawsze przy wymianie oleju wkręcam tą samą śrubę w ten sam otwór. Nie zamieniam śrub. Mam je ponumerowane i trafiają w te same gniazda. W związku z tym mam nadzieję że gwint ze śruby i spustu oleju są ze sobą dopasowane, i isnieje mniejsze ryzyko zerwania go.

he he, krzepa może i jest, starałem sie z wyczuciem a wyszło jak widać.

Fakt śruby są stalowe, a karter aluminiowy więc mogło się tak zdarzyć.

Nie brałem pod uwagę tego, iż mimo że śruby są identyczne powinny być jednak w to samo miejsce wkręcone.

Najgorszy jest ten brak dostępu.

Pożyjem zobaczym, powinno być dobrze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

tak, ale olej jakim zalewam jest półsyntetyczny.

Pytanie czy na silnikach chromowanych widać takie pocenie, bo na czarnym zawsze będzie widać.

Dragon a jaki olej półsyntetyczny lejesz do swojego moto ?.

Edytowane przez maniek1300
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...