piotr123 Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Witam.Zauważyłem że w moim sprzęcie DR800 tylni amortyzator zrobił sie miekki.Kiedyś zwiększyłem twardość (naciagajac sprężyne)ale nic nie dało.Wiem że przy takim naciagu sprężyny powinien być twardy i bardzo szybko odbijać-kiedys mialem też BIGa i mam porównanie.Ten mój jest cały czas za miękkii niemrawo odbija :) Przy naduszaniu tyłu motocykla słychać takie syczenie.Czy jest mozliwość rozkrecenia całego amora i dokonanie reanimacji?Moze wymiana jakiegos uszczelnienia?....Robił to ktoś w swoim motocyklu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielorz Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Jest taka możliwość napewno. Na allegro sa firmy, które to robia. Można tez bawić się samemu, ale to chyba nie takie łatwe. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wlodek23cbr Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 zozkrec amor wymien uszczelniacze wymien olej przy rozkrecaniu urzuj scisku na sprezyny bo jak bedziesz rozkrecal moze byc ciekawie narka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr123 Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 hmmm-właśnie troche poczytalem na ten temat w archiwum.Zdania są podzielone.......Czy amortyzator od Dr650 jest taki sam jak w BIGu?pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebeq Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 www.seba-motor.pl w tej firmie regenerują amortyzatory, i robia to na przeznaczonych do tego podzespołach ,cena dość wysoka ale warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 www.seba-motor.pl w tej firmie regenerują amortyzatory, i robia to na przeznaczonych do tego podzespołach ,cena dość wysoka ale wartoTyle ze seba po wie ci ze jesli juz cieknie olej to reanimacja nie ma wiekszego sensu. Jesli sie poci to co innego. Moj brat mial w diversion tak ze chyba caly olej wyciekl z amora no i trzeba bylo kupic uzywke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 "...cena dość wysoka..." znaczy ile? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebeq Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 ok 200zł do mojego motocykla , z tym iz seba zapewniał mnie ze wymieniane jest wszystko co trzeba ,nie tylko uszczelniacz ale olej jakies gumki itp .jest na to nawet gwarancja , 200zł wydawać by się mogło że dużo ,ale przekalkuluj używkę kupisz za 100-200zł cholera wie w jakim stanie i ile pojezdzi jesli dobra ,a tu masz pewnosc ze bedzie ok. ale decyzja nalezy do kazdego z osobna. Seba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 W Poznaniu u nas robimy amortyzatory tylnie w cenie od 100 do 280 zł. Wszystko da się zrobić, w niektórych przypadkach trzeba po prostu mocniej popracować, np dać do chromu tłoczysko itd. Ostatnio zregenerowaliśmy amortyzator w Shrekowej (Admina) VFR. Teoretycznie nierozbieralny. Niemniej założę się, że niewiele osób zauważyłoby bez porównywania z oryginałem, jakie są różnice po tej pracy. Dodatkowo amorek stuningowaliśmy dodając specjalnie toczoną tuleję pod mając sporo już lat sprężynę, aby utwardzić zawieszenie. Jednak jeśli ten zabieg nie pomoże, wówczas zamówimy ze współpracuyjącym z nami warsztatem nową spręzynę pod wzór starej. To również przetestowane przez nas działania. O ile pamiętam Shrek płacił coś koło 150 zł, więc w sumie nie tak wiele. Kilku forumowiczów już u nas regenerowało tylne amortyzatory i póki co - odpukać - jeszcze nie mieliśmy reklamacji. Na tę pracę udzielamy gwarancji rzecz jasna. Są oczywiście ekstremalne przypadki, gdy amor to totalny szrot, albo też nie ma zupełnie możliwości rozebrania amortyzatora na czynniki pierwsze. Piszę to nie po to, by się reklamować, tylko by pokazać, że takie rzeczy są jak najbardziej możliwe, a robiąc regenerację swojego amortyzatora zyskujemy ten komfort psychiczny, że wiemy co i jak i że nie będzie jakiejś niemiłej niespodzianki. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carlos Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Dominik,A jak się sprawy mają w przypadku tylnego amora gazowego?Czy tym też się zajmujecie? I jakie są koszta?W moim sprzęcie miałem totalnie zasyfiony (śniedź + rdza) amor i chciałem go odnowić, ale... w środku azot i u Sancheza w Nadarzynie powiedzieli mi, że napełnienie czegoś takiego ponownie to cos ok. 1000...Tym samym o chromowaniu mogłem zapomnieć... więc spolerowałem do żywej stali i polakierowałem.Ciekawi mnie, czy rzeczywiście z gazówkami to taki kibel? Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.