AdamWo Opublikowano 26 Maja 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 Wszystko co piszecie to prawda, ale co w momencie gdy ktos nagle nam wyjedzie , albo np. pies wyskoczy na droge, wydaje mi sie ze wtedy szlif murowany, bo jak nie bedzie miejsca zeby ominac wiekszosc z nas odruchowo wcisnie mocniej hamulec a wtedy bec, a jak nie wcisnie to przyladuje w przeszkode.Chodzi mi oczywiscie o hamowanie na mokrym, bo na suchym wieksza przyczepnosc, skutecznosc i moze sie uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 26 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 jak pies to go je**ac najwyżej kolektory pogniecie :evil: ale jak coś wiekrzego to tylnym hamulcem leki slizg by motor ustawić bokiem i skontrować tak jak na rajdach samochodem ... tu opczywicie mowa w zakręcie i niezbyt szybkim.. ok50 max bo inaczej to tylko stanąć na siedzeniu puscić kierownice i szykować sie do startu :twisted: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamWo Opublikowano 27 Maja 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2003 Ok, licze Szramer ze pokazesz mi taka zuzlowa jazde :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwan Opublikowano 27 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2003 W czerwcowym Swiecie Motocykli 'Hamowanie zbawienie czy zagrozenie' bardzo klarownie i wnikliwie opisane rozne rodzaje hamowania. W tym rowniez hamowanie na sliskich nawierzchniach.Dla mnie - poczatkujacego taki tekst to rarytas ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidewinder Opublikowano 27 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2003 Logicznie: na mokrym prawa fizyki działają tak samo, jak na suchym. Mniejszy jest po prostu współczynnik przyczepności/tarcia. Jakoś nie przemawia to do mnie. Straciłeś kiedyś przyczepność przednim kołem na suchum asfalcie ? Na mokrym to moment. Ja w każdym bądź razie boje się hamowania przednim kołem na mokrym asfalcie jak ognia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 27 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2003 . Ja w każdym bądź razie boje się hamowania przednim kołem na mokrym asfalcie jak ogniatrzeba mieć dobre oponki i niema strachua straciłeś przyczepność w zakręcie w obu kołach jednocześnie??? :twisted: ciekawe uczucie :evil: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamWo Opublikowano 27 Maja 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2003 Mi sie wydaje ze nawet na dobrych nowych oponach nie da sie zachamowac na full.Bo i tak kolo pijdzie w poślizg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 28 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2003 Jeżdżę w deszczu, hamuję dwoma hamulcami, ale głównie przodem i jakoś nigdy mi się przód nie uśliznął.Może czas Sid zainwestować w nowe opony. W MZ też się zużywają i starzeją. Bez sensu uczyć się anormalnej techniki na niesprawnym motocyklu. Lepiej doprowadzić sprzęt do porządku i zacząć się uczyć jeździć na "zdrowej" maszynie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidewinder Opublikowano 28 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2003 a straciłeś przyczepność w zakręcie w obu kołach jednocześnie??? :twisted: ciekawe uczucie :evil:Ja nie, ale Kato napewno Może czas Sid zainwestować w nowe opony.Ja mam chyba nowsze niż Ty, ale glowy nie dam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 28 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2003 nie chodzi o nowość tylko odpowiedni model ,a nie jakieś opony do wsk z indeksem prędkości 80 :twisted: czy kostki z m72 Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamWo Opublikowano 28 Maja 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2003 Dla mnie jeden kit jakie opony i tak na mokrym przyczepnosc do bani.Oczywiscie, plynne hamowanie z takimi oponami jest ok.Ale gwaltowne nie sadze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 28 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2003 Dlatego po mokrym należy jeździć ostrożniej, tak żeby nie musieć hamować gwałtownie. Nie hamować, ani nie zmieniać biegów w zakręcie, unikać białych linii .... najlepiej jeździć tylko po suchym. A to, jakie masz oponki nie jest bez znaczenia. Są lepsze i gorsze. Zawsze lepiej mieć lepsze i nowsze :lol: zarówno na suchym, jak i na mokrym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidewinder Opublikowano 28 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2003 Dlatego po mokrym należy jeździć ostrożniej, tak żeby nie musieć hamować gwałtownie. Nie hamować, ani nie zmieniać biegów w zakręcie, unikać białych linii .... najlepiej jeździć tylko po suchym. Generalnie ma mokrym jest OK. Zabójcze są światła na skrzyżowaniu, kiedy to z nienacka trzeba się zatrzymać - tylko to spędza mi sen z oczu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mata Opublikowano 28 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2003 Ja zawsze hamowałem przednim lekko wspomagając go hamowaniem na tył. Powiedzy sobie szczerze, że jak na mokrej nawierzchni trzeba wyhamować na krótkim odcinku drogi, to albo umiejętnie przednim, albo... no właśnie wolę nie pisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAT Opublikowano 11 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2003 Wszystko co piszecie to prawda, ale co w momencie gdy ktos nagle nam wyjedzie , albo np. pies wyskoczy na droge, wydaje mi sie ze wtedy szlif murowany, bo jak nie bedzie miejsca zeby ominac wiekszosc z nas odruchowo wcisnie mocniej hamulec a wtedy bec, a jak nie wcisnie to przyladuje w przeszkode.Chodzi mi oczywiscie o hamowanie na mokrym, bo na suchym wieksza przyczepnosc, skutecznosc i moze sie uda EEE... ja się już dawno temu pozbyłem takiego odruchu(jeszcze zanim mi dali prawojazdy :P ), kwestia dwóch szlifów :twisted: czasami mam chęć złapać mocno za hamulec, ale jak na razie zawsze się powstrzymałem, po prostu trzeba uważnie obserwować co się dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.