Skocz do zawartości

Tragiczny wypadek w grojcu


sad25
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ten koles juz nic sie wiecej nie nauczy, wiec badzcie czujni i ostrożni.

pzdr

 

Powinniśmy uczyć się na cudzych błędach, bo ja sie jedzie motorem, to w większości przypadków na wyciągnięcie wnioskó z własnych błędów nie ma już szansy... :banghead:

 

[']†[']

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiecie, ale za nim jechała jego żona samochodem, od razu zabrało ją pogotowie do szpitala...

 

 

.................................

.............[*]................

.............[*]................

.......[*][*][*][*].........

.............[*]................

.............[*]................

.............[*]................

.............[*]................

.............[*]................

.............[*]................

.................................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiecie, ale za nim jechała jego żona samochodem, od razu zabrało ją pogotowie do szpitala...

O ja pier****, to chyba najgorsze co mogło sie stać. Współczuje tej kobiecie. Mam nadzieję że wyjdzie z tego i będzie jeszcze kiedyś w stanie normalnie żyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda chłopa ale tak z ręką na sercu :

kto z nas jeździ motocyklem na 100% zgodnie z przepisami?

Ile razy dziennie sami przejeżdzamy przez ciągła linię?

Ile razy wyprzedzamy "wężykiem" przeskakując z pasa na pas pomiedzy samochodami ?

Motocyklm jeździ sie przyjemnie i tak "bezstresowo" dzieki przyspieszeniom, sporej mocy i osiąganych predkości.

Niestety zapominamy (i kierowcy samochodów również) że motocykl pojawia sie nagle i nagle znika. Pod warunkiem że go niechcący się nie zatrzyma.....

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie znamy dnia, ani godziny. . ."

Ciekawe jak to wyglądało na prawdę.

Prędkość i ciągła do mnie nie przemawia.

Na naszych drogach jest mnóstwo dziwnych znaków pionowych i poziomych.

Scenariusz może być różny.

Bo na pustej drodze ciągnie się 90 na godzinę poldek. Co robi każdy z nas - ogień. Prosta. Linię przekraczam o 10 cm albo jadę po niej. Ale jak się kierowcy w puszce nagle zachce skręcić. . . .

Przykre.

Miesiąc temu miałem podobną sytuację, na szczęście przy mniejszej prędkości - centrum wawy.

I też vitio miało kierunek włączony, szkoda tylko że w momencie skrętu i bez sprawdzenia w lusterku.

tylko to ja jechałem na wprost a wito na szybko chciał zawinąć w prawo.

Policja o zajściu - "wina auta - sytuacja klasyczna"

Poza tym nie mam nic do poldków, żuków, roburów, maluchów, ale sam się nieraz tak wkur. . .am jak tli się kierunek tak że nawet z 5 cm jest nieczytelny.

Takie drogi, takie sprzęty, taka mentalność.

Niestety.

 

/

|*|

|_|

Edytowane przez High-Tech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa. Szkoda człowieka

Pzryłączając się do poprzednich wypowiedzi, to każdy z nas nagina przepisy i ignoruje znaki. Poniekąd nauczyły nas tego służby drogowe (czy kto tam ustawia znaki).

Pzrykład

Droga prosta, długa na ok 5 km niczym nie zasłonieta, swieży asfalt i ....

drogowcy zapomnieli zdjąć znak "ograniczenie 30km/h"(bo były tam kiedyś roboty). Kto bedzie jechał z taką predkością? Wiec olewamy znak i łycha.

Następnie w miejscu gdzie naprawdę jest niebezpiecznie oraz stoi "dobrze" ustawione ograniczenie ale my już go nie bierzemy do bani i mamy szczęscie jak zapłacimy tylko mandat.

Znaleźliśmy sobie piekne hobby ale o bardzo wysokim współczynniku ryzyka.

Nie dajmy się zabić!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutna sprawa ;).

Niedawno kolo Bielska był tez tragiczny wypadek. Chłopak jechał na jakiejs 80 bez kasku ! i miał wypadek. Przez tydzien walczył o zycie lecz mu sie nie udało.

Ja wole jezdzic poza ulicami(motocross & enduro). Tam nie ma takich kosmicznych predkosci i jestesmy odpowiedzialni za siebie a na drogach my mozemy jechac prawidłowo a zawini inny kierowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiecie, ale za nim jechała jego żona samochodem, od razu zabrało ją pogotowie do szpitala

... ja takiego widoku bym nie przeżyła!!!!!!! coś najgorszego co mogło ją spotkać. Fakt faktem, że kierowcy w samochodach często podczas jazdy są jacyś zamuleni, włączą muze i nic nie słyszą co się dookoła dzieje i pole widzenia mają też ograniczone... niektórym to nawet boczne lusterka nie są potrzebne.....!!!

Aż serce się łamie, gdy odchodzi kolejny motocyklista :-(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiecie, ale za nim jechała jego żona samochodem, od razu zabrało ją pogotowie do szpitala...

 

[*][*][*][*] ;) :flesje: ;)

 

Czytając opis wypadku w którym jest napisane że motocykl wjechał z ogromną prędkością w auto, wydaje mi się że musiał przynajmniej 100km/h jechać albo i więcej skoro motocykl wylądował kilkadziesiąt metrów dalej.

Szkoda gościa, ale większa wina jest po stronie motocyklisty. A jeśli żona jechała za nim to też nie ma oleju w głowie (moto prędzej się przeciśnie pomiędzy 2 samochody)

 

Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa powoli się wyjaśnia.

Ta niewinna pani odprowadzała Poloneza na złom samochodowy, niesprawnego i bez ważnego przeglądu technicznego a o tym panowie dziennikarze zapomnieli napisać.

I kto jest w tym przypadku winny ???

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...