madee Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 No cóż... brutalna prawda jest taka, że nie kupuje sie przecież mocnego i szybkiego sprzęta po to, zeby śmigać z prędkością max 130km/h, bo tyle u nas mozna.... Niektórzy po prostu nie przyznają się głośno do tego jak i jak szybko jeżdżą :D Marlew - zmień szybkę i do takich jazd raczej nie dżinsy :icon_mrgreen: Szerokiej drogi ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamk2 Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 tez czasem tak mam . pozdrawiam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzik Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 No cóż... brutalna prawda jest taka, że nie kupuje sie przecież mocnego i szybkiego sprzęta po to, zeby śmigać z prędkością max 130km/h, bo tyle u nas mozna.... Niektórzy po prostu nie przyznają się głośno do tego jak i jak szybko jeżdżą :D Marlew - zmień szybkę i do takich jazd raczej nie dżinsy :icon_mrgreen: Szerokiej drogi ;)jak sa warunki to kazdy by odkreciljak jak odkrecam to max 140 leci :biggrin:i dlatego zaczynam myslec o innym motórze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yezoo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Marlew - zmień szybkę i do takich jazd raczej nie dżinsy :icon_mrgreen: Szerokiej drogi :D no wlasnie tylko do tego bym sie przyczepil ;) pozdrowionka i szerokiej, bezpiecznej drogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vegathedog Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 "Marlew - zmień szybkę i do takich jazd raczej nie dżinsy " Przy takich prędkościach to i dobre spodnie mogłyby nie dać rady.Na torze to może by się strój sprawdził,ale w mieście jest trochę więcej różnych niedogodności niż tylko płaski asfalt i przy najmniejszym błędzie mogło się to skończyć tragedią. Szacunek za odwagę jednak głupotynie popieram. Najbardziej jest potem przykro jak się czyta o kolejnymwypadku. pozdr:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Teraz troche inaczej. Zapytuję: Jak często zdarza się wypadek z udziałem motóra biorącego udział w zabawach na drodze typu jazda na gumie, wyścigi itp w odniesieniu do ogólu wypadków z udziałem moto. Jako tego typu zabawę nie uznaję jazdy do pracy 150km'h po mieście, tylko typową jazdę dla zabawy, adrenaliny, szpanu czy jeszcze czegoś innego. Czy Leszcze z Wrocka spowodowały jakiś wypadek, w którym ucierpiałyby osoby trzecie? Albo stunterzy z blachami LLB jak to ktoś powiedział w innym wątku?Też proszę wykluczyć sytuację, że koleś sobie dla zabawu robi stoppie i przy tej okazji doznaje obrażeń.Wydaje mi się, że większość wypadków ma miejsce podczas zwykłego ruchu, a nie szaleńczych zawodów czy wygłupów. Chodzi mi wyłącznie o wyrządzenie szkody osobie trzeciej w wyniku niebezpiecznych zabaw na drodze. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agabusa Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 No cóż... brutalna prawda jest taka, że nie kupuje sie przecież mocnego i szybkiego sprzęta po to, zeby śmigać z prędkością max 130km/h, bo tyle u nas mozna.... Niektórzy po prostu nie przyznają się głośno do tego jak i jak szybko jeżdżą :D Marlew - zmień szybkę i do takich jazd raczej nie dżinsy :icon_mrgreen: Szerokiej drogi ;) To chyba jest troche tak,jak z autami. Nie kazdy decyduje sie na wieksza wersje silnikowa,zeby pajacowac na drodze,ale zeby miec zapas mocy wtedy,kiedy bedzie potrzebna. Nie chodzi o predkosci max. z jaka sie jezdzi,ale o to, gdzie sie z taka predkoscia jezdzi...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visuz Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Dobrze że w Warszawie nie mam krewnych czy przyjaciól... i nie muszę sie martwić o ich bezpieczeństwo. :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madee Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Dobrze że w Warszawie nie mam krewnych czy przyjaciól... i nie muszę sie martwić o ich bezpieczeństwo. :icon_mrgreen: w tym temacie jedna uwaga - śmiganko, zgodnie z opisem Marlewa, odbywało się głównie poza miastem..... :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzik Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Dobrze że w Warszawie nie mam krewnych czy przyjaciól... i nie muszę sie martwić o ich bezpieczeństwo. :Dmasz szczescie ze nie jestes z Mazurhttp://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,3462731.html :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yezoo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 no wlasnie, jak tylko ktos zobaczy w poscie ze ktos po miesci esmigal to odrazu morderca i samobojca bo przed oczami maja zatloczone ulice pelne dzieci i ludzi korzy chodza po pasach, swiatla co 50 metrow itp. Powtarzam po raz kolejny, w wawie jest wiele miejsc gdzie mozna spokojnie i bezpiecznie dla innych wieczorem odkrecic nawet na maxa nie narazajac nikogo poza soba.... ludzie wyluzujcie, wszyscy tu grzecznie jezdzicie to ciekawe kogo ja slycze za oknem w nocy jak odkrecaja na wszystkich biegach i to nie jeden a kilku i to co chwile... biorac pod uwage ze srednia 600tka ma na 3cim biegu kolo 200 to wolno nie jezdza. pozdro i dlugich kilometrow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdgeCrusher Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 i co ? nie leciales nigdy przez 'miasto' (pisze w cudzyslowiu bo nie ktore ulice wawy sa bezpieczniejsze niz trasa) ponad 200??? nawet na krotkim odcinku jak cie puszkaz wkurzyl? No przyznam sie do mojego wykroczenia - raz mnie puszkarz wkurzyl i na wylotowej dwupasmuwce wylotowej z Przemysla, nocka, osiagnalem 160. Po miescie jezdze zwykle 50-80 (zaleznie od warunkow), w trasie 120-130 (jesli sa naprawde dobre ku temu warunki) a przy wyprzedzaniu dobijam do wyzszych predkosci chwilowych (140). No cóż... brutalna prawda jest taka, że nie kupuje sie przecież mocnego i szybkiego sprzęta po to, zeby śmigać z prędkością max 130km/h, bo tyle u nas mozna.... Niektórzy po prostu nie przyznają się głośno do tego jak i jak szybko jeżdżą :D Marlew - zmień szybkę i do takich jazd raczej nie dżinsy :icon_mrgreen: Szerokiej drogi ;) Taa...a broni palnej nie kupuje sie przeciez poto zeby na strzelnicy z niej strzelac....ehh...Jestem widac z tych co wyznaja koncepcje posiadania zapasu mocy. Pozdrawiam! Cytuj Moje moto podróżeJeździć póki ciepło! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 6 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 trzeba było odrazu się zatrzymac i sprawdzic który z Was ma dłuższego, po co tyle zachodu. Kurcze a ja myslałem że w tym celu to się właśnie klawiaturę kupuje... żeby pokazywać bez zatrzymywania się kto ma jakiego :D A tak powaznie - szybkę kupuję koniecznie bo jak znów spotkam gościa to głupio będzie się nie zabawić.Jazda jak mówiła Madee głównie poza miastem co oczywiscie nie usprawiedliwia głupoty ale nieco ją redukuje :biggrin:Aaaaa i nikt mi nie powie że kupuje się 100konny motocykl tylko po to żeby mieć zapas mocy ;) a w sumie różnica między 200 a 250 raczej nie uratuje mi życia w razie co. Co by nie mówić - jak by się tak zachowało moje dziecko to bym sprał po tyłku i wydziedziczył ale fajnie było i już.... i chciałbym miec kiedyś samochód który w ten sposób przyspieszałby pow 200 :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 6 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Marku drogi ...fajnego SECa można za 8000 euro kupić. Looknij w ebay Kurcze wiesz co... a może to był stary SL?? Ona mają silniczki V12:D Damiannapisałem później.... na razie to ja muszę na adwokata i takie tam głupoty zbierać. Żyć będę za rok jak dożyję :icon_mrgreen: Ale kiedys cuś takiego.... i owszem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 cos Ty, za 8000 peelenow to nawet fajnego 123c nie kupisz..... wszystko fajnie, to znaczy historia znakomita, te predkosci, te trasy, to miasto cudowne, no i ze tylko 3 km macie do siebie, ale za jedno rispekt: taka jazda w ciemnej szybie. kupilem taka na lato sobie niedawno, fajna jest, ale wieczorem nie moge w tym jezdzic, choc wzrok mam OK, po prostu widze 50% detali i to tych zdradliwych... no za to szacunek posypuje glowe popiolem na znak skruchy - nie zauwazylem, ze w ojro cene podales.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.