Skocz do zawartości

3majcie sie, spadam do Anglii! :)


zbyhu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

i zas powracaja wspomnienia z 04 jak sie po angli jezdzilo :)

z tymi rondami to prawda ale 2sec i juz jest ok :D

a wrecz jakos lepiej sie nawd czulem po lewej stronie :icon_mrgreen:

 

W-max swieta racja z tymi skrzyneczkami na szczescie w wiekszoswci widac je z daleka , i ja nie mialem problemow policjanatami (okolice brighton)

baw sie dobrze i daj znac jak bylo (jakim promem plyniesz?? )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

No i zyje, jestem w Anglii, pod Manchesterem w Dukinfield.

 

Od czwartku zaczynam robote 30km od miejsca zamieszkania, wiec dojazdy co dzien, ale grunt ze robota :D.

 

Dojazd...

Pierwszy dzien - 700km az do miejscowosci Gotha, gdzie w lesie rozbilismy namiot.

Nastepnego dnia w niedziele wyjazd z lasu, jazda przez Niemcy, Holandie i Belgie az do Ostendy. Od Antwerpii deszcz - 200km. Przemoczeni do majtow. I wlasnie mysl o spaniu na mokro i ubieraniu mokrych ciuchow, byla bardziej straszna, od jazdy dalej. O 20 w Ostendzie, po 700km postanowilismy jechac do oporu.

O 22 wpakowalismy sie na prom w Dunkierce i o 24 bylismy w Dover.

Pierwsze wrazenie po zjechaniu z promu - masakra! Tragedia, nie wiedzialem, co sie dzieje. TIRy, samochody, wszystko jedzie po lewej, znaki po lewej, deszcz, ciemno, zimno, wszystko nas wyprzedza i oslepia, a my zmachani juz troche. Hardcore. Ale udalo sie.

Pod Londynem Virowka Jacka zaniemowila, ale po godzinie udalo nam sie ja zreanimowac (luzny kabel na akumulatorze :buttrock:).

No i jakos dotelepalismy sie do Dukinfield. 26 godzin jazdy, 1200km na raz (w sumie 1900km). Ufff.

 

Teraz nie mam czasu pisac, wiec zamelduje sie kiedy indziej. Grunt ze jest robota. Szkoda, ze okupiona mandatem za parkowanie (60 funtow), ale w sumie moga mi naskoczyc - nie zaplace :biggrin:. Musza mnie najpierw namierzyc :buttrock:.

 

3majsie sie!

 

Pozdro

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze okupiona mandatem za parkowanie (60 funtow), ale w sumie moga mi naskoczyc - nie zaplace :wink:. Musza mnie najpierw namierzyc :icon_mrgreen:.

 

 

Zapłacisz, zapłacisz przy opuszczaniu UK a jak nie to przyjdzie ci mandat do PL. Anglicy robią teraz akcję ściągania mandatów od polaków zakrojoną na dużą skalę, jest podobno już 10 tys pojazdów :biggrin: zalegających ze spłatą mandatów. Głównie mowa tutaj o mandatach za parkowanie i wjazdy do pierwszej strefy bez uiszczenia opłaty. Uważaj na kamerki bo można się zagapić i stracić kilkadziesiąt funtów, jest jeszcze jeden problem. Stawiają zwykłe nie oznakowane auta na poboczu z umieszczonymi kamerami w środku, i z tym już lipa bo ciężko to wyczaić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

A tam, wale ten mandat. Malo to takich rejestracji na swiecie? Jak smigalem po Szwecji to tam mnostwo samochodow mialo rejestracje SR cos tam. A skad maja wiedziec, ze to wlasnie moja z Polski :biggrin:?

A zreszta, najwyzej zaplace, jak bede wracal. Teraz mnie nie znajda. Jak sie na granicy upomna, to pomyslimy.

 

Jestem po dwoch dniach pracy. Zbijam drzwi z drewna w duzej fabryce drzwi :icon_mrgreen:. Jest tu jeszcze przynajmniej dwoch Polakow w tym zakladzie. Szczegolow roboty nie ma co opisywac...

 

Dojazd jednak jest nieco krotszy. 17km, ale zato jest to tak cholernie typowa angielska droga, ze chyba bardziej typowej nie ma :bigrazz:.

 

Strome podjazdy, i zjazdy, wijace sie zakretasy, ciasne drogi, biegnace przez miasteczka i wzgorza. Po bokach standardowe murki z ciemnego kamienia :buttrock:. Full wypas :D. Tylko jak sobie to policzylem, to ja tu natrzaskam ze 2tys.km na same dojazdy do roboty :D. Jezdzimy na moim motocyklu, bo wiekszy, wygodniejszy, tanszy (o dziwo) i ma kufer na jedzenie do pracy. Poza tym bardzo ciezko jest wyciagnac motocykle z miejsca, gdzie je trzymamy. Ciasno jak cholera - musze do tego zdejmowac kufer i zawsze skladac lusterka. A tyl motocykla trzeba podnosic i przenosic, zeby wyjechac :wink:.

 

W sumie teraz niewiele sie wydarzylo. Od mandatu zadnych atrakcji, poza kilkoma defiladowymi, europejskimi wyjazdami na skrzyzowaniach :crossy:. Ale juz jestem raczej przestawiony na ruch angielski...

 

Astarte: nie zamawialismy biletu na prom. Przyjechalismy po prostu, podeszlismy do kasy i znalazlo sie miejsce :buttrock:. Bez klopotow zadnych.

 

Bede sie staral tu zagladac w miare czesto, ale nie wiem jak to bedzie, bo po pracy jest ciezko zdazyc do biblioteki.

 

Nic, 3majcie sie!

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) Nooo Zbyhu SZacun JAK BYK !!

 

Dobrze że dojechałeś i że masz robote !! baw sie dobrze i pij dużo piwa bo mają w czym wybierać Angole cholerne :icon_biggrin: :banghead: :cool:

 

Pozwodzenia i Pozdro z Rybnika !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...