chamstwo na drogach

[filon89]

jade sobie dzisiaj po moim cudnym mieście, a tu nagle sporo samochodów stoi przed sygnalizacją świetlną. Więc co zaczynam sie przeciskać, a tu nagle klijent z osobówki otwiera drzwi i zaczyna sie na mnie wydzierac "sq****nu nie przejedziesz tędy". Myśle sobie jakiś ubot właśnie po to są motocykle do zwinnej jazdy ale chwile później widziałem już jego tylko w lusterku jak go mijałem. Ale zadowolony to on nie był a wam przytrafiły sie jakieś nieciekawe wpieniające was sytułacje na drodze ??

Edytowane 14 Czerwca 2006 przez filon89

[patryk.cbr]

Dobrze się zachowałeś! Najlepiej w takiej sytuacji uśmechnąć się z politowaniem i ominąć palanta niepostrzeżenie, to go zagotuje ;)

Można też zachaczyć butem o jego lusterko ale po co skoro po pierwszym sposobie jego wkur***nie sięgnie zeniutu ;)

[Maxv]

Ja tam zawsze jak mam kask otwarty życzę milego dnia i udanej nocy ... pomaga ;)

[maciek(gflsh)]

a wam przytrafiły sie jakieś nieciekawe wpieniające was sytułacje ??

 

moze nie calkiem na temat ale widzac takiego posta nie moge sie powstrzymac. wpieniaja mnie pieciolinijkowe posty z dwoma zaledwie znakami interpunkcyjnymi (z czego jeden zupelnie zbedny), zawierajace tak piekne polskie slowa jak np. "sytułacje"...

;)

 

a co do Twojej sytuacji to fakt, musiales kiepsko trafic. moje doswiadczenia sa zgola inne, ostatnio nawet stojacy na czerwonym swietle TIR w miare mozliwosci staral sie zrobic miejsce ;)

[MYCIOR]

to nie zalezy od tira ani od puszki, to zalezy od tego kto siedzi za kółkiem.Jak siedzie spoko człowiek to jest luz, a jak siedzi czubek wkur**ony na cały świat no to gorzej.Inna spawa ze w Polsce wkur**onych na świat jest bardzo duzo.

 

PZDR

[jantarski]

Witam

Zawsze mnie zastanawiało co jest przyczyną takiego zachowania tzn. nie przepuszczę, zajadę drogę przyblokuję, otworzę drzwi. Czy to jakaś wewnetrzna rywalizacja, frustracja czy........... sam juz niewiem co??- A może tylko głupota. Ja jadąc samochodem i jeżeli mam tylko taką możliwość zawsze zjadę umożliwiając innemu użytkownikowi ruchu wyprzedzenie (ominięcie) i niema tu znaczenia czy to jest motor czy samochód. Jeżeli ktoś ma ochotę jechać szybciej --------------- niech jedzie, aby tylko bezpiecznie dojechał do celu.

Pozdrawiam

[Waldek]

Ostatnio na dni morza przeciskałem się przez wielki korek, i właśnie doświadczyłem wszystkich zachowań:

1ktoś klnie za plecami na mnie ;)

2kierowcy zajeżdżają drogę

3kierowcy robili mi miejsce na przejazd

4kierowca pks-u próbował mnie wgnieść w inne auto

5ludzie z uśmiechem i ze zdrową zazdrością patrzeli jak jade sobie a oni muszą tam się kisić;)

[bodek_o]

Nie zwracam już uwagi na takie sytuacje.

 

Szkoda czasu.

Nie mam ochoty dekoncentrować się, przez jakiegoś nie wychowanego kierowcę. ;)

 

 

 

Pozdr.

Edytowane 15 Czerwca 2006 przez bodek_o

[Raven]

Ja tam może nie mam wielkiego doświadczenia, ale moja odtłumiona 50 z 70 to bez problemu wyciąga na mieście. Mnie najbardziej irytują kierowcy samochodów, którzy się przed ciebie wwalają ostanio dojeżdzam do świateł a tam jakiś pan się przedemnie wciska swoją astrą. Tylko zastrzelić takiego. Wiem może moja 50 nie jest czymś wielki na trasie ale po mieście potrafi pociągnąć i ma niezłe przyspieszenie to nie wiem. I i tak musiałem gościa wyprzedzać bo się bardzo długo zbierał ;) . A nie wiem czy to chamsto czy też głupota, ale teraz żadko kierowcy używają kierunkowskazów, a bez nich robi się czasę niebezpiecznie ;)

[milosz-RR]

Jechalismy kiedys z bratem na sqterku 125 i wyprzedzamy auta w korku ( jednokierunkowa dwupasowa jeden pas w lewo drugi w prawo) az tu nagle jakis wielsce mocny kierowca fiata 126p zaczyna nam zajezdzac droge ryczac : wy***erdalac sqrwysyny). I tak pare razy nam ta droge zajechal, a ze moj bat to furiat to mu z buta w nadkole. Alez sie facet wqrwil a my sobie dalej powolutku miedzy autami brniemy do celu :icon_mrgreen: