saska251 Opublikowano 1 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2006 panowie i panie, jedno mam pytanie.Mam możliwość kupić Jawę 350 TS z elektronicznym modułem z mapą w dobrej cenie.Czy to ustrojstwo jest warte grezchu??Ile toto, pali, ile może w trasie utrzymać i co ile km się wał sypie??temat pewnie już był, ale którego nie było?? Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 1 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2006 Witam.Co do elektronicznego modułu zapłonowego - moja Jawa tego nie miała więc nie wiem jak z tym jest.Jawa w dobrym stanie i nie używana do stuntu powinna przejechać 30-40 tys. km-ów pomiędzy naprawami głównymi.W trasie spokojnie trzyma 120 km/h.Powinna palić w granicach 4,5 - 5,5 litra w zależności... itd.Z demoludów zdecydowanie warta grzechu :bigrazz:Pozdrawiamhikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sadek Opublikowano 1 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2006 Czy mozesz kupić czarna Jawę z gmolem i taką czarna gumka na niej po jednej stronie? Jak tak to brac ( no chyba ze poprzedni wlasciciel ja zajezdzil) to moj byly sprzet. Modul dal tyyyyle, lepsza praca silnika, wkrecanie sie od dolu, lepsze wykorzystanie mocy. LUX Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koniaczek Opublikowano 1 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2006 Czy mozesz kupić czarna Jawę z gmolem i taką czarna gumka na niej po jednej stronie? Jak tak to brac ( no chyba ze poprzedni wlasciciel ja zajezdzil) to moj byly sprzet. Modul dal tyyyyle, lepsza praca silnika, wkrecanie sie od dolu, lepsze wykorzystanie mocy. LUXSorry, napisalem posta z konta kumpla ( tak to jest jak ktos zapisuje hasla na cudzych kompach... hem ). Jakbys mial pytania co do jaw to wall do mnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzpower Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 Wał rypie się po około 30 tys km. Ale zależy jak był źle zregenerowany lub poprzedni oprawca jeździł ciągle na małych obrotach (poniżej 3tys obr) to może się skończyć dużo szybciej. Prędkość 115km/h można bez problemu utrzymać cały czas. Pali koło 5l. Da się troche mniej ale trzeba jeździć jak emeryt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarny Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 Warte grzechu :icon_twisted: Pali ok. 5 litrów przy normalnej jeździeJa wał roniłem przy 20 000 km. Bo troszkę stukał przy okazji remontu. POZDRO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 2 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 a patentował ktoś założenie z przodu tarczy??oczywiście, najprostszym rozwiązaniem jest wstawienie przodu od ETZ, ale chyba ciężko to zrobić bez pomocy dobrego tokarza? jakieś sugestie?? Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emzet Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 trzeba stoczyć koncówki lag, wiec bez tokarza się nie obejdzieja miałem szczęście kupić lagi już stoczone, wiec mi ten punkt odpadł.potem trzeba z blachy 1mm ztobić tulejki do dolnej półki i graoprócz tego z kierownicy musi zniknąć uchwyt klamki hamulca, a na to miejsce pompka, zapewne od ETZ choć lepiej od jakiegoś małego japonczyka... ja mam od Yamahy FZR1000 i jest chyba aż zbyt wydajna :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michałek Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 taniej wyjdzie kupić lagi z pólkami miałem tak u kumpla zrobione troche musiałem łożysko zmienić tzn kulki i miski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack-Jawa Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 Po pierwsze: silnik - żeby nie był "zajechany" i rozkładany przecinakiem :biggrin:A tak najlepiej to przed jazdą i tak go rozłożyć i sprawdzić dokładnie (co do wymiany to wymienić) jeśli chcesz pojeździć - nawet jeśli sprzedający przysięga, że była kapitalka. Po drugie: przednie lagi - muszą być proste lekko "chodzić" i żeby nie ciekły z powodu rdzy lub rys bo wtedy "kaplica" - nic nie da wymiana simerków Po trzecie: zbiornik paliwa: rdza w środku - "przerąbane" na "dłuższą metę" Po czwarte: tylny wahacz są luzy - są problemy... Po piąte: bębny hamulcowe muszą być gładziutkie jak "pupcia niemowlaka" + zakładasz dobre okładziny i nie potrzebne Ci tarczówki Do tego jeszcze nowe oponki, sprawna elektryka, sprawny i czysty wydech, i nie "zajechane" siedzenie + brak rdzy i dobry lakierek i masz... moto do jazdy...całkiem, całkiem.. :icon_twisted: No tak, a o najważniejszym bym zapomniał: regulacja wyprzedzenia zapłonu z "zegarmistrzowską" precyzją i właściwa regulacja gaźnika. I jeździsz sobie dłuuuugo i spokooojnie :icon_mrgreen:Pozdrówko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NaczelnyFilozof Opublikowano 3 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2006 Po trzecie: zbiornik paliwa: rdza w środku - "przerąbane" na "dłuższą metę" Co ja sie namęczyłem z rdzą w baku :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 3 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2006 :icon_twisted: nie no, panowie, rdza w baku to chyba nie problem?? bierzemy 5 litrów ropy, bierzemy garść kulek z łożysk, trochę drobnych kamieni, nakrętek i innego badziewia i wrzucamy do środka.następnie, bierzemy paru kumpli, stawiamy kratę piwa i spożywamy radośnie, w międzyczasie opowiadając duby smalone o dupie marynie bawiąc się zbiornikiem...różne sposoby dozwolone - rugby, lakukaracza, kołysanie na boki, podrzucanie do góry... to musi trochę potrwać...potem to wszystko wyrzucamy ze środka, wlewamy benzynę, płuczemy dokładnie itd....dobrze sprawdzają się różne syfiaste środki w postaci domestosa i innych takich, tylko zawsze niech to będzie " z wkładką"i w dużym stężeniu...oczywiście na koniec jakaś ekstrakcyjna. potem tylko pomalować od środka i hajda!!! stary sposób dziadków z klubu "magnet", sprawdzony wielokrotnie:icon_mrgreen: Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koniaczek Opublikowano 3 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2006 Jesli chodzi o wał to elektroniczny zaplon poprawia jego warunki pracy i supie sie mniej często :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack-Jawa Opublikowano 4 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2006 (edytowane) :flesje: stary sposób dziadków z klubu "magnet", sprawdzony wielokrotnie:icon_mrgreen: Tak to najlepsze "lekarstwo" na rdzę :D Ale najlepszym "wkładem" według nmie to są gwoździe "papiaki" po prostu rewelacja :flesje: Tylko ciekaw jestem czym to pomalować po takim zabiegu :) Tylko nie piszcie o tych prepararach X generacji za x do potęgi n-tej euro ;) Edytowane 4 Czerwca 2006 przez Jack-Jawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 4 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2006 myślę że puszka LEKKO rozcieńczonego hammeraita +lusterko dentystyczne z latarką załatwiła by sprawęoczywiście tego odpornego na działanie benzyny...wlewamy do środka tak z pół litra i rozlewamy po ściankach, kołysząc bakiem i obracając go do góry nogami, itd.. dziadki z "MAGNET'u" tak to robiły, ale co za skurwysyństwo wlewali do środka - nie mam bladego pojęcia a ha, ten zapłon elektroniczny, to co to za ustrojstwo??czy to coś warte w ogóle? jak to się zachowuje i jak z jakością wykonania?no i sakramentalne pytanie - zostawić, czy wyrzucić w cholerę?pozdrops. jawa jużzaklepana, przyjeżdża w tym tygodniu.......jak nie będzie grzeczna, to sprzedam i kupię urala Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.