Skocz do zawartości

Posiadacze Drag Starów łączcie się


Unek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nie będe próbował. juz przy 60 mam dość wibracji hehe

 

 

dziś dostałem przed progiem zwalniającym mega uślizgu tylnego koła... czas na wymianę ogumienia chiba :icon_biggrin:

Mi to się zdarza taki uślizg z głośnym piskiem jak za mocno wcisnę nożny hebel , a bieżnik mam jak nowy. Myślę że trzeba bardziej hamować przednim , a tylnym tylko wspomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Znajomemu doktorkowi stuknelo wlasnie na Classicu 1100 241 tys. km. Niezle cooo? Fakt, ze ma wiele dodatkowych srub trzymajäcych plastikowe dekle,chromu juz nie ma (jazda zimä) i kilka spawöw, ale musi tylko zmienic lancuszek roz. i aby do 300 kkm.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

w moim drag starze 650 brakuje wyraźnie mocy - tj maksymalnie idzie 100 km/h a to chyba ciut za mało. Paru "fachowców" już zaglądało, zdarli kasę i nic nie poradzili :banghead: . Stąd moje pytanie: co może być powodem takiego zachowania sprzętu? A może jakaś podpowiedź odnośnie mechanika kumatego w temacie drag starów w okolicy Warszawy (najlepiej po zachodniej stronie stolicy?

z góry dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

w moim drag starze 650 brakuje wyraźnie mocy - tj maksymalnie idzie 100 km/h a to chyba ciut za mało. Paru "fachowców" już zaglądało, zdarli kasę i nic nie poradzili :banghead: . Stąd moje pytanie: co może być powodem takiego zachowania sprzętu? A może jakaś podpowiedź odnośnie mechanika kumatego w temacie drag starów w okolicy Warszawy (najlepiej po zachodniej stronie stolicy?

z góry dzięki :)

A może kilometry pomyliłeś z milami? :icon_biggrin: Moi to się raz zdarzyło podczas zamian motóra na trasie.

A na poważnie to coś jest z gaźnikami. Kiedyś czytałem o dławikach dla młodych kierowców.

Jednak nie oczekuj zbyt wiele. Mój Drag osiąga max140km/h. Demon prędkości to to nie jest.

A weź go wyhamuj do zera z tej predkości. Droga hamowania jak w przypadku pociągu towarowego :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie kolega ma rację - zdławione gaźniki w których wnętrzu znajdują się metalowe pierścienie blokujące pełne ich otwarcie. Po ich wyjęciu poczujesz jak zasuwa sprzęt. Miałem Virago 535 zdławione w ten sposób (przywiezione ze Szwajcarii). Maszyna wyciągała max 100 km/h. Zasięgałem rady kilku "fachowców" którzy poinformowali mnie o wymianie króćców i dwóch innych elementów za "promocyjną" kwotę z robocizną 2000 zł. Pytałem w trzech miejscach (małe motocyklowe warsztaty mające dobrą opinię) i słyszałem to samo. Przypadkowo poznałem "starego wyjadacza" z naszego rejonu, który z tego typu silnikiem "wychował się w kołysce". Facet roześmiał się do łez gdy opowiedziałem mu całą powyższą historię, zabrał moje moto, rozkręcił gaźniki i z każdego z nich wyjął po 1 pierścieniu. Moto z 21 KM dostało 42 KM (bo virówki wychodziły w 3 wersjach KM) a za robociznę wziął grosze. Od razu poczułem, że maszyna ma więcej "jadu" i spokojnie rozpędziła się do katalogowych 145 km/h. Miałem jeszcze odrobinę linki na manetce, ale bałem się ciągnąć dalej bo kończył mi się asfalt. Byłem zadowolony jak jasna cholera, moto miało większe przyspieszenie. Jedyny minus był taki, że spalanie wzrosło z 4 na 6 litrów na 100 km, ale mnie to nie obchodziło bo śmigam na moto dla przyjemności a nie oszczędności. :crossy: Jak napisałem wyżej znajdź prawdziwego fachowca który zdiagnozuje dokładnie Twoje moto i nie oskubie Cię z floty :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

dobra żeby nie było tak różowo to czy któryś z kolegów przerabiał urwane śruby w ukłądzie przeniesienia napędu w dragach?

 

coś mi czasem chrbocze przy skrzyni i może to być urwana śruba (gwint) na wale wychodzącym ze skrzyni... na razie jeździ ale w sobote trasa i nie wiem czy ryzykować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Może olej przekładni cardana masz w granulacie? Nowa technologia, zamiast oleistego płynu stosuje się od roku 2009 małe kuleczki (wielkości kulek od wkładu długopisowego), które penetrują bardziej precyzyjnie przestrzeń pomiędzy zębami w przekładniach. Może poprzedni właściciel wsypał za dużą średnicę kulek (np. do koparek lub spychaczy) i zaczęło zgrzytać!? ŻARTOWAŁEM FhissT. Przekładnie są bardzo wytrzymałe, ale nie lekceważ tego chrupotania. Jeżeli będzie dalej chrupotać, powinieneś zdjąć koło (rozważ wymianę przy tej okazji opony) i rozebrać przekładnię bo być może rozleciał się "koszyczek" (takie ustrojstwo które jest w kardanie przy tylnym kole) lub poleciały zęby na przeniesieniu napędu z wału na tylne koło na jednym z elementów. Wał cardana jest bezobsługowy, ale należy pamiętać aby przy wymianie tylnej opony smarować pozostałe elementy na których był wcześniej smar bo one również pracują. Kolega w Valkirii ukręcił jakiś wałeczek znajdujący się w tylnym kole pomimo prawidłowego stanu i jakości oleju w zbiorniku w cardanie. Mówił że wałeczek wychodzący z koła był suchy jak pieprz i się rozleciał po 30 tysiącach bo nigdy go nie smarował przy okazji wymiany opony. Krótko mówiąc zdejmij tylne koło i rozbierz całe przeniesienie napędu. Od razu ustalisz przyczynę zgrzytania i będziesz miał moto gotowe na kilkanaście kolejnych sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

planuje to wszystko rozebrać i nasmarować porządnie, tym bardziej że uszczelnienia na wałku są juz dosyc sfatygowane, o dyfer trzeba w DSach dbać a wszystko bedzie hulać, problemy pojawiają sie po zaniedbaniach, bo wielu ludzi myśli że z walem kardana i dyfrem nic nei trzeba robić, a jedynie raz na 10 lat wymienić olej przekłandiowy.

 

a chrobotania nie powróciły, nie mam pojecia co to było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację FnissT. Gdy kupowałem pierwsze moto na cardanie myślałem tak samo, tj. że wystarczy raz na 3 lata wymienić olej przekładniowy i tyle! Po kilku latach "odkryłem" na przykrych doświadczeniach moich znajomych, że jednak ten rodzaj napędu można uszkodzić, gdy nie zadba się o jego elementy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwie się :icon_mrgreen: roboty jest na pół dnia a w dodatku moto nie za lekkie a trzeba je podnieść oraz dobrze zabezpieczyć przed upadkiem. Dobrze, że nie trzeba demontować kufrów i wydechów :icon_mrgreen: bo to najbardziej wkurzające. Sama robota przy danym elemencie nie trwa długo, ale same do niego dotarcie jest czasochłonne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...