Skocz do zawartości

FZR 400 RR / 600 - problem z ładowaniem


loony
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Dawno mnie tu nie było, ale "jak trwoga to do forum" :)

 

Mam problem z ładowaniem. Mianowicie po rozpoczęciu sezonu wszystko było ok... Ostatnio moto stał jakieś 2 tygodnie... i... mimo wszystko odpalił. Pojeździłem trochę, chwila postoju i... chcę odpalić. A tu dupa. Ledwo kręci rozrusznikiem - o odpaleniu nie ma mowy. No to na pych... chodzi. Dojeżdżam do świateł, a on mi gaśnie... i znowu aku nie chce kręcić. No więc dojechałem do garażu, wyciągnąłem aku i ... naładowałem (stwierdziłem, że może siadł aku, bo trochę stał motorek). Wczoraj wsadziłem aku, pojeżdziłem z 30 minut i... znowu klapa. Nie chce odpalić, gasnie itd.

 

No więc zabrałem sie do rzeczy fachowo - z miernikiem. Po pomiarach wychodzi, że przy naładowanym aku, nawet na woolnych obrotach jest 14,5V. Wszystko niby OK... tyle że jak włączyłem światła to napięcie spada nawet do 12,5V... No więc w miare, ale dość kiepsko. Na padniętym-rozładowanym aku napięcie na wolnych obrotach jest 12,5V a jak włącze światła to... coraz gorzej, aż do poniżej 12V...

 

No i teraz pytanie - co się wytraciło ?? (osobiście aku raczej odrzucam, bo to 0,5-roczna YUASA)

 

Dodam jeszcze, że brak ładowania nie zależy od obrotów... i na niskich i na wysokich jest kicha.

Ja stawiam na regulator lub coś w tym stylu... (jeszcze nie patrzyłem na schemat elektryczny) ale może ktoś bardziej doświadczony może coś poradzić ??

 

Moto Yamaha FZR400RR '93 z silnikiem od FZR600 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Dawno mnie tu nie było, ale "jak trwoga to do forum" :)

 

Mam problem z ładowaniem. Mianowicie po rozpoczęciu sezonu wszystko było ok... Ostatnio moto stał jakieś 2 tygodnie... i... mimo wszystko odpalił. Pojeździłem trochę, chwila postoju i... chcę odpalić. A tu dupa. Ledwo kręci rozrusznikiem - o odpaleniu nie ma mowy. No to na pych... chodzi. Dojeżdżam do świateł, a on mi gaśnie... i znowu aku nie chce kręcić. No więc dojechałem do garażu, wyciągnąłem aku i ... naładowałem (stwierdziłem, że może siadł aku, bo trochę stał motorek). Wczoraj wsadziłem aku, pojeżdziłem z 30 minut i... znowu klapa. Nie chce odpalić, gasnie itd.

 

No więc zabrałem sie do rzeczy fachowo - z miernikiem. Po pomiarach wychodzi, że przy naładowanym aku, nawet na woolnych obrotach jest 14,5V. Wszystko niby OK... tyle że jak włączyłem światła to napięcie spada nawet do 12,5V... No więc w miare, ale dość kiepsko. Na padniętym-rozładowanym aku napięcie na wolnych obrotach jest 12,5V a jak włącze światła to... coraz gorzej, aż do poniżej 12V...

 

No i teraz pytanie - co się wytraciło ?? (osobiście aku raczej odrzucam, bo to 0,5-roczna YUASA)

 

Dodam jeszcze, że brak ładowania nie zależy od obrotów... i na niskich i na wysokich jest kicha.

Ja stawiam na regulator lub coś w tym stylu... (jeszcze nie patrzyłem na schemat elektryczny) ale może ktoś bardziej doświadczony może coś poradzić ??

 

Moto Yamaha FZR400RR '93 z silnikiem od FZR600 :)

 

Możliwe, że to regulator, ale najpierw posprawdzaj kostki elektryczne.

Może coś nie styka, ale jest jakieś zwarcie w obwodach.

 

Jeśli nic nie znajdziesz, to sprawdź diody w regulatorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak. Sprawdź napięcie na kablach ładowania które idą do regulatora. Wtedy będziesz wiedzial czy to alternator czy regulator. Albo prościej, od razu sprawdź kable wychodzące od alternatora. Jeśli wytwarza prąd znaczy sie ze jest ok. Pozostaje regulator albo zasniedziale kable...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK - dzięki za sugestie. Dzisiaj z tym powalczę.

Tak siedząc i myśląc wymyśliłem, że to się zaczęło po tym jak... przeregulowywałem EXUP'a, więc może coś przypadkowo rozpiąłem...

 

Sprawdzę i dam znać co to było :) jak znajdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yamka FZR to chyba ma samochodowego typu regulator wbudowany w alternator obcowzbudny - w najgorszym przypadku diody w regulatorze sa padniete, albo szczotki w altku za krotkie.

 

Adam M.

bładzisz synu błądzisz, standard zewnętrzne magneto z magnesami stałymi i wewnętrzne cewki, napięcie międzyfazowe do 220V jak mierzyelm u siebie, pomierz napięcia, jęsli będa równe na każdej fazie to zostaje regler, o ile ejst przejście do aku, to wiadomo, reg do wymiany, ale można sklecić samemu, u mnie to ju 3 sezon z własnorecznie zrobionym regulatorem :)

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O prosze, jesli tak to zwracam honor:)

Problemy z altkiem samowzbudnym opisane sa na forum do bolu wiec nie powinno byc problemow z naprawa. W wypadku padu reglera praktycznie kazdy uzywany mozna przystosowac do alternatora, albo kupic robione rzemieslnicze.

Jak ktos to lubi to moze zrobic sam.

W razie padu alternatora przewiniecie rowniez nie powinno byc problemem.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...